Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Giełda w USA bliska krachu? Już tylko wielkie spółki pchają rynek

|
selectedselectedselected

Rynek giełdowy w USA wygląda na przegrzany. Ostatnie dane dotyczące obecnej sytuacji na giełdzie wskazują, że liczba akcji generujących wzrost notowań indeksu S&P 500 jest najniższa w historii. 

Giełda w USA bliska krachu? Już tylko wielkie spółki pchają rynek
Freepik
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop
  • Kiedy rynek wyglądał podobnie i co się stało?
  • Jakie spółki napędzają giełdę w USA?
  • Czy sytuacja oznacza poważne ryzyko korekty?


Hossa giełdy pomimo marazmu wśród większości spółek

To alarmujące zjawisko widoczne jest w trzymiesięcznej korelacji między zwrotami z S&P 500 a liczbą spółek, które odnotowały wzrost. Wskaźnik ten osiągnął rekordowo niską wartość. 

Co znamienne, ostatnia rekordowa wartość została wyrysowana na wykresie wskaźnika w połowie 2000 roku. Zatem, po raz ostatni miało to miejsce w trakcie pompowanej przez spółki technologiczne bańki dot-com.

 

Wykres: Trzymiesięczna korelacja między zwrotami z S&P 500 a liczbą spółek, które odnotowały wzrost.
gielda-w-usa-bliska-krachu-juz-tylko-wielkie-spolki-pchaja-rynek grafika numer 1gielda-w-usa-bliska-krachu-juz-tylko-wielkie-spolki-pchaja-rynek grafika numer 1

Reklama

Źródło: Liz Young Thomas, Global Markets Investor.

 

Obecny spadek liczby rosnących akcji może być sygnałem ostrzegawczym dla inwestorów. Zresztą, był on sygnałem w 2000 roku, który poprzedził głęboką korektę i bessę na rynku akcji w USA. 

Oczywiście, przeszłe wyniki nie gwarantują bieżących rezultatów. Niemniej, wartość wskaźnika jest niepokojąca i odzwierciedla sytuację, gdy tylko wąskie grono notowań spółek mocno pnie się w górę ciągnąc “na północ” cały indeks S&P 500.

Tylko 7 wielkich spółek z grupy “Siedmiu Wspaniałych” (lub “Wspaniałej Siódemki”, ang. Magnificent Seven) stanowi obecnie ponad 30% kapitalizacji całego indeksu, choć stanowią one zaledwie 1,4% komponentów. Te siedem firm to Apple, Amazon, Alphabet, Tesla, Meta, Microsoft oraz Nvidia.

Reklama

 

Zobacz również: Koniec hossy na giełdzie. Idzie wielka korekta, ostrzega znany bank

 

Jak wynika z indeksu Mag7 opracowywanego przez CNBC, ta grupa spółek od października 2022 roku zwiększyła swą rynkową wartość o blisko 210%. Są zatem warte ponad trzykrotnie więcej niż jeszcze 20 miesięcy temu.

Wystarczy wspomnieć, że Apple, obecnie największa spółka na amerykańskiej giełdzie, jest większa niż cały indeks Russell 2000.

Reklama

Indeks ten skupia blisko 2 tys. małych spółek z amerykańskiej giełdy. Nie tylko Apple jest większe od całego Russell 2000. Podobnie jest w przypadku Nvidia czy Microsoft.

Sytuacja, w której tylko nieliczne spółki ciągną indeks w górę, świadczy o kruchości rynku i potencjalnych problemach w przyszłości. Takie warunki mogą prowadzić do wzrostu niepewności i zmienności na giełdzie, co z kolei zwiększa ryzyko korekty lub nawet bessy.

Obecne warunki rynkowe mogą sugerować nadejście trudniejszych czasów dla inwestorów. 

Myślę, żu tak duży udział 7 wielkich spółek, powoduje zniekształcenia samego indeksu i stanowi zagrożenie. - stwierdził Łukasz Klufczyński, analityk rynków finansowych.

Pod powierzchnią, gdy inwestorzy skupiają się na kilku akcjach, maskuje to jakąś szerszą słabość rynku. Nadmierna koncentracja wywołuje też poważne obawy dotyczące wyceny. - dodał. - Wydaje się, że ceny wyprzedzają przyszłe zyski, przez co liczne wyceny są oderwane od rzeczywistości. Dodam jeszcze, że koncentracja na jednym sektorze w tym przypadku technologicznym, nigdy nie jest dobra, skutecznie przypomniał nam o tym kryzys bankowy, który wywołał panikę w branży a pamiętajmy jeszcze o bańce dot-comów.

Reklama

 

Czytaj także: Koniec hossy na giełdzie. Idzie wielka korekta, ostrzega znany bank

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Przemysław Tabor

Przemysław Tabor

Redaktor i YouTuber w FXMAG. Zafascynowany makroekonomią zwolennik analizy fundamentalnej w inwestowaniu.


Reklama
Reklama