- Dlaczego liczba upadłości w USA wzrosła?
- Jakie czynniki napędziły taką zwyżkę liczby bankructw?
- Czy jest to powód do obaw o kondycję globalnej gospodarki?
Idą ciężkie czasy. Najwięcej upadłości od 14 lat
Do czerwca 2024 roku w USA upadłość ogłosiło 346 firm. To najwyższy wynik od 2010 roku. Wówczas, był to okres gdy gospodarka USA powoli zaczynała wychodzić z globalnego kryzysu finansowego.
Co więcej, czerwiec 2024 roku odnotował największy miesięczny wzrost bankructw od ponad 4 lat. W zeszłym miesiącu były to 75 nowe przypadki. Stanowi to wyraźny sygnał pogarszającej się kondycji gospodarczej.
Dla porównania, nawet w najtrudniejszym okresie pandemii COVID, najwyższa liczba wniosków o upadłość w jednym miesiącu wyniosła 74.
Wykres: Liczba bankructw w USA w danym roku.
Źródło: The Kobeissi Letter.
Teraz, w szczególności branża konsumencka została mocno dotknięta, z łączną liczbą 55 bankructw w czerwcu. Jest to symptom wyraźnego osłabienia wydatków konsumenckich. W skrócie, Amerykanie wydają mniej.
Zjawisko to jest alarmujące, ponieważ spadające wydatki konsumenckie często zapowiadają szersze problemy gospodarcze. Konsumenci, obawiając się przyszłość, zaczynają oszczędzać. To z kolei prowadzi do zmniejszenia popytu na produkty i usługi i w rezultacie zmusza firmy do redukcji kosztów. Niestety, często kończy się to zwolnieniami i kolejnymi bankructwami.
Wiele korporacji odczuwa skutki wyższych stóp procentowych. W szczególności, wiele spółek o małej kapitalizacji boryka się z trudnościami. Duże firmy będą nadal rosły kosztem małych. - powiedział Adam Kobeissi, analityk The Kobeissi Letter.
Ten niepokojący trend wskazuje na pojawienie się słabości gospodarczej i podsyca rosnące obawy przed recesją. Gospodarka Stanów Zjednoczonych stoi przed kilkoma wyzwaniami, które budzą obawy o potencjalną recesję.
Wzrost PKB spowolnił do 1,3% w I kwartale 2024 roku, podczas gdy naród zmaga się już z 38 miesiącami inflacji powyżej 3%.
Co więcej, rząd ma deficyt budżetowy w wysokości 2 bln USD, a dług publiczny osiągnął rekordowy poziom 34,6 bln USD.
Co więcej, istnieją przesłanki wskazujące na to, że comiesięczne dane o zatrudnieniu w sektorze pozarolniczym (NFP, ang. non-farm payrolls) w 2023 roku zostały prawdopodobnie łącznie zawyżone o 730 tys. miejsc pracy. Ta rozbieżność rodzi pytania o dokładność danych o zatrudnieniu i prawdziwy stan rynku pracy.
Zobacz także: Brak zleceń i spadek popytu na nieruchomości. Ekspert ostrzega
Ponieważ te wskaźniki ekonomiczne przedstawiają niepokojący obraz, możliwość tzw. “miękkiego lądowania” dla amerykańskiej gospodarki pozostaje niepewna. To sytuacja, gdy gospodarka zwalnia, ale nie wchodzi w recesję, czyli nie następuje duży kryzys. Oznacza to, że wzrost gospodarczy jest wolniejszy, ale bez poważnych problemów, takich jak masowe bezrobocie.
Gwałtowny wzrost liczby bankructw jest między innymi spowodowany szybkimi podwyżkami stóp procentowych. W rezultacie, wzrosły koszty kredytu i wysokość rat. To odbiło się na finansach źle zarządzanych spółek.
Ponieważ Rezerwa Federalna utrzymuje wysokie stopy procentowe, prawdopodobieństwo zakłóceń gospodarczych wzrasta. Stopa funduszy federalnych w USA jest najwyższa od 23 lat.
Zadłużenie konsumentów jest kolejnym powodem do niepokoju. Zadłużenie na amerykańskich kartach kredytowych po raz pierwszy w historii przekroczyło 1 bln USD. Z kolei średnie oprocentowanie kart kredytowych sięga ponad 21% i jest najwyższe od co najmniej lat 90. ubiegłego wieku.
Więcej o problemach Amerykanów ze spłatą długu na kartach kredytowych pisaliśmy tutaj: Rosną obawy o rekordowe zadłużenie na kartach kredytowych Amerykanów.
Poważne zaległości płatnicze, szczególnie wśród młodszych grup wiekowych, rosły w ciągu ostatnich dwóch lat, wskazując na potencjalne kłopoty z wydatkami konsumentów.
Zobacz również: Bank Światowy włączył Rosję do elitarnego grona. Krok wzbudza kontrowersje