W naszej ocenie, wymowa komunikatu wskazuje, że większość członków Rady Polityki Pieniężnej nadal dąży do stabilizowania stóp procentowych, co jest zgodne z prognozami wielu analityków. Spodziewamy się, że jutrzejsza konferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego będzie utrzymana w tonie stabilizowania kosztu pieniądza.
Komunikat w najważniejszym zdaniu nie uległ zmianie. Rada pisze, że „obecny poziom stóp procentowych NBP sprzyja realizacji celu inflacyjnego w średnim okresie", a dalsze decyzje będą zależne od danych. Widzimy jednak, że podczas majowego posiedzenia, Rada zdecydowała się podkreślić wagę inflacji cen usług. W komunikacie napisano, że „W efekcie oczekuje się, że w II kw. 2024 r. roczna dynamika CPI będzie kształtowała się na poziomie zgodnym z celem inflacyjnym NBP. Towarzyszyć temu będzie niższa niż w poprzednich kwartałach inflacja po wyłączeniu cen żywności i energii, choć – wobec podwyższonej dynamiki cen usług – pozostanie ona wyższa niż inflacja CPI". Rada ponownie ocenia, że prognozy inflacji są niepewne w związku z wpływem polityki fiskalnej i regulacyjnej, a inflacja w II poł. roku może istotnie wzrosnąć. Komunikat jest w naszej ocenie zgodny z dotychczasową chęcią większości członków Rady do stabilizowania stóp procentowych, a wzmianka co do inflacji cen usług (naszym zdaniem słusznie) stanowi dostosowanie retoryki do perspektyw szybkiego wzrostu płac.
Decyzja jak i komunikat są zgodne z naszą prognozą stabilizowania stóp procentowych w tym roku. Również dane, które napłynęły przez ostatni miesiąc zasadniczo nie dezaktualizują wyników projekcji marcowej, zwłaszcza w kontekście dynamiki płac, wzrostu gospodarczego i inflacji bazowej. Co prawda, dane za marzec z przemysłu i budownictwa okazały się słabsze od oczekiwań, aczkolwiek, inflacja bazowa nadal nie jest spójna z realizacją celu inflacyjnego.
Czekamy na kolejne dane, w tym dla sektora przemysłowego, gdyż pojawia się więcej sygnałów, że ożywienie w tym sektorze może przyjść później i z mniejszą intensywnością niż wydawało się wcześniej. Nie zmieniają się jednak przy tym oczekiwania bardzo niskiego bezrobocia i szybkiego wzrostu płac. Podtrzymujemy nasz obecny scenariusz stabilnych stóp procentowych w tym roku. Gdyby jednak miało w 2024 r. dojść do obniżek, np. z powodu silnej aprecjacji kursu złotego, to naszym zdaniem skala cięć i tak byłaby niewielka (np. 25 pkt baz.). Sądzimy, że w scenariusz stabilnych stóp w tym roku wpisze się jutrzejsza konferencja prezesa NBP A.Glapińskiego. Na 2025 r. zakładamy spadek stóp procentowych o 100 pkt baz. Spodziewana ograniczona skala obniżek wynika z prawdopodobnie nadal łagodnej polityki fiskalnej w 2025 r. oraz szybko rosnących kosztów pracy. Zaznaczamy, że oczekiwania te obarczone są większą niż zwykle niepewnością. Warto odnotować, że polityka pieniężna w Polsce różni się od innych banków centralnych w regionie. Np. stopy procentowe w Czechach zostały w tym roku obniżone już o 150 pkt baz. i są obecnie niższe niż w Polsce.