Pierwsza poświąteczna sesja nie przyniosła na krajową giełdę znacznej poprawy sentymentu, a główne indeksy zaliczyły wyraźne spadki. Indeks WIG20, przy obrocie nieprzekraczającym 300 mln zł nie zdołał wybić się z bocznego trendu i stracił wczoraj 0,8%, pozostając w konsolidacyjnym kanale 1725-1800 pkt. W ujęciu sektorowym wyjątkowo słabo poradziły sobie subindeksy WIG-Motoryzacja i WIG-Leki, które straciły wczoraj o 1,9%. Wśród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, wyjątkowo słabo wypadły wczoraj mBank (który obsunął się o 4,3%) oraz Kęty, które zniżkowały o 3,5%. Walory tej spółki przebiły wczoraj psychologiczne wsparcie na poziomie 450 zł i zakończyły sesję na poziomach najniższych od około dwóch lat. Akcje Grupy Kęty już od początku grudnia notują solidne spadki, a „oliwy do ognia” dolała publikacja prognozowanych szacunkowych wyników finansowych spółki za IV kwartał i za cały 2022 rok (dla przypomnienia - spółka poinformowała wtedy, że szacunkowy zysk netto za IV kw. 2022 r. wynosi 65 mln zł, co oznacza spadek o 49% w ujęciu rok do roku).
Zniżkujące wczoraj krajowe indeksy wykazały się relatywnie słabą postawą w stosunku do wyników europejskich rynków bazowych, które zanotowały wczoraj niewielkie podbicia. Negatywny sentyment wciąż dominuje na giełdach amerykańskich, gdzie najważniejsze indeksy zaliczyły solidne spadki. Mocno zniżkował wczoraj indeks NASDAQ100 (-1,4%), a wśród spółek wchodzących w jego skład wyjątkowo negatywnie wyróżniła się Tesla. Walory tej spółki spadły wczoraj o 11,4% po doniesieniach o wstrzymaniu produkcji samochodów w fabryce w Szanghaju. Akcje Tesli zniżkują już od przeszło 3 miesięcy i w tym czasie straciły ponad 60% swojej wartości. Na dzisiejszej sesji w Azji panują mieszane nastroje – o godz. 8:20 chiński Hang Seng zyskuje 1,5%, a japoński Nikkei225 zakończył notowania na 0,4%- owym spadku. Perspektywy na dzisiejszą sesję na polskim parkiecie są umiarkowanie negatywne. Krajowy rynek, bez znaczących impulsów ze strony wskaźników makroekonomicznych czy wyników spółek, będzie reagował na zachowania rynków bazowych (w tym przede wszystkim amerykańskich), które wczoraj nie wykazały się najlepszą postawą. Aktywność rynku może być jednak większa, ponieważ do „gry” wrócą dziś inwestorzy z Wielkiej Brytanii. /ab/