• Odbicie notowań Brenta, dyskontującego premię za ryzyko geopolityczne; IEA lekko obniża prognozę popytu.
• Miedź przekracza 8600 USD/t, Chiny stymulują rynek nieruchomości, topnieją zapasy surowca na LME.
• Zaskakująco mocne dane inflacyjne z USA przejściowo spychają złoto poniżej 2000 USD/troz.
Rynek silnym spadkiem zareagował na zaskakująco wysoki odczyt inflacji CPI w USA, który sprowadził szanse na cięcia stóp Fed w maju poniżej 50%. Wsparcia w okolicach 1990 USD/troz udzieliła 100-dniowa średnia krocząca i już 15 lutego ceny metalu wróciły powyżej psychologicznego poziomu. Pięć dni później przekroczyły 2030 USD/troz, naruszając 50-dniową średnią kroczącą. Rynkowi sprzyjały zapoczątkowane 14 lutego osłabienie indeksu stopy, spadek realnych stóp procentowych oraz napięta sytuacja geopolityczna na Środkowym Wschodzie.
Zobacz także: Kurs ropy może liczyć na wsparcie z USA! Cena złota powoli i stopniowo, ale w górę
W opinii jednego z istotniejszych uczestników rynku, wyrażonej po zejściu ceny kruszcu poniżej 2000 USD/troz, prawdopodobna jest taktyczna korekta notowań metalu do 1925-1950 USD/troz w horyzoncie 1-3M, natomiast 2150 USD/troz pozostaje celem na 6-12 miesięcy. Głównym czynnikiem prowzrostowym jest odsuwający się w czasie piwot Fed – rynek Fed Funds futures widzi go w czerwcu i szacuje skalę obniżek do końca roku na niecałe 100 pb wobec ponad sześciu cięć o 25 pb wycenianych pod koniec 2023 roku.
Możliwa taktyczna korekta notowań do nawet 1925 USD/troz, perspektywa cięć stóp Fed i napięta sytuacja geopolityczna wspierają rynek. Tymczasem, w odniesieniu do amerykańskiej gospodarki, coraz częściej jest brany pod uwagę także scenariusz „no landing”, który ze względu na utrzymanie przez Fed restrykcyjnego kursu byłby dla rynku złota ciężarem. Opóźniające się obniżki stóp procentowych w USA do pewnego stopnia na razie rekompensuje podwyższone ryzyko geopolityczne. Nie zachwyca jednak popyt na kruszec ze strony ETF-ów – aktywa największego na świecie SPDR Gold Trust stopniały już do poziomu najniższego od sierpnia 2019 roku. Trudno zapewne liczyć na trwały powrót tego typu inwestorów, dopóki amerykańskie akcje będą ustanawiały kolejne rekordy.
Zobacz także: Wojna o zasoby - uran w centrum zmagań. Ceny eksplodowały!