W piątek poznamy raport o dochodach i wydatkach Amerykanów w maju, który obejmował będzie także wyliczenia preferowanej przez Fed miary inflacji, tj. wskaźnika PCE (deflatora konsumpcji prywatnej), która zapewne obniżyła się z 4,4% r/r w maju.
Spadająca inflacja poprawia realne dochody rozporządzalne, co w części wspiera odporność wydatków konsumenckich na dotychczasowe zacieśnianie polityki pieniężnej. Czynnik ten, wraz z nadal uporczywie wysoką inflacją bazową i mocnym rynkiem pracy, będzie stanowił argument za podwyżką stóp procentowych Fed na posiedzeniu w lipcu.