Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się z dominacją koloru zielonego. Czyżby weekendowe konwencje programowe czołowych partii politycznych, przepełnione mało realistycznymi ekonomicznie obietnicami wpłynęły na optymizm inwestorów?
Indeks szerokiego rynku WIG zakończył poniedziałkową sesję na niemal 2% plusie, z wynikiem 57682,47 pkt. (wzrost o ponad 1089 pkt.), zaś indeks czołowych spółek WIG20 uzyskał wynik niemal 2,5% na plusie z wartością 2174,41 pkt. Tak duże dzienne wzrosty są ostatnio rzadkim widokiem na GPW.
Po słabej piątkowej sesji do gry wraca mBank, który był dziś liderem wzrostów wśród dwudziestu największych spółek - bank zakończył sesję na niemal 5% plusie, z kursem 326,0000 PLN, choć przy niewielkim obrocie (niecałe 3,4 mln PLN). Niewiele gorszy był PGNiG ze wzrostem o 4,89% i kursem akcji na poziomie 4,8060 PLN. Wartość obrotu przekroczyła 26 mln złotych.
Na poniedziałkowej sesji o 4,73% wzrosły także notowania CCC, której akcje są obecnie wyceniane po 144,0000 PLN za sztukę.
Bezapelacyjnym liderem pod względem obrotu na dzisiejszej sesji był dziś - co może być pewną niespodzianką - Bank Pekao, którego wolumen obrotu wyniósł imponujące ponad 161 mln złotych. Co istotne, był to wolumen w przeważającym stopniu popytowy - Pekao zakończył sesję z mocnym 4,2% plusem i kursem 105,5500 za akcję. Obrotem na poziomie niecałych 130 mln złotych może pochwalić się PKO BP, który na poniedziałkowej sesji zyskał 4% i notowany jest po 41,1700 za akcję. Obrót powyżej 120 mln złotych zanotował również PKN Orlen, który zyskał ponad 3,6% przy kursie akcji 91,2000 PLN.
Największym przegranym poniedziałkowej sesji spośród spółek WIG20 był operator sieci sklepów Dino Polska - kurs jego akcji spadł o 3,79% (147,4000 PLN), przy obrocie na poziomie niecałych 35 mln złotych.