Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Najlepsze, co możesz zrobić w tradingu to odejść | dr Zbigniew Wieczorek

|
selectedselectedselected
Najlepsze, co możesz zrobić w tradingu to odejść | dr Zbigniew Wieczorek | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Gościem Dawida Augustyna jest Zbigniew Wieczorek, analityk metodą Price Action, doktor nauk humanistycznych. Wywiad dotyczy ciężkiego życia tradera, psychologii rynku oraz pasji w inwestowaniu.

 

 

 

Reklama

Jaka cecha jest potrzebna do tego, aby wytrzymać na rynku w roli tradera?

Oprócz upartości to pierwsza rzecz, jaka przyszła mi do głowy to głupota. Mówiąc poważniej, nawiążę do mojego ulubionego autora Niala Fullera, który twierdzi, że aby przetrwać na rynku i iść do przodu potrzebna jest pasja. Trzeba lubić rynek, zarówno jako wyzwanie intelektualne, jak i emocjonalne.

 

Czy popełniłeś już wszystkie możliwe błędy na rynku?

Oczywiście nie popełniłem wszystkich możliwych błędów, ale jestem tego bliski. Mogę pochwalić się tym, że nie popełniłem jednego bardzo istotnego błędu - nie grałem na kredyt. Wszystkie inne rzeczy, takie jak gridowanie, palenie kont, brak konsekwencji mam za sobą. Jak dotąd nie otrzymałem od rynku ciosu, po którym nie mógłbym się podnieść. Spotykałem ludzi, którzy mówili mi np. że stracili w ostatnim czasie milion złotych na DAX-ie, z czego połowa nie należała do nich. Tak więc ten typ szaleństwa jest mi na szczęście obcy.

 

Reklama

Czy czujesz, że jesteś już na końcu tej ścieżki tradera?

W żadnym wypadku. Teraz mam takie wrażenie, że trzeba by w zasadzie prawie wszystko zacząć od początku. Spojrzeć jeszcze raz na siebie i wypisać to, co się udało, co się nie udało.

 

Na czym polega ascetyczna strategia Price Action?

To przede wszystkim rozumienie ceny i odpowiednie zagrywanie na jej zmienność. To tak naprawdę są dwie kompletnie odmienne umiejętności.

 

Reklama

Do jakich rynków obecnie się ograniczasz?

Nial Fuller zaleca ograniczenie się do pięciu rynków. Ja podchodzę do tego jeszcze bardziej radykalnie i skupiam się głównie na jednym rynku - EUR/GBP. Spełnia on dla mnie istotne kryteria, jest bardziej spokojny niż inne pary z funtem brytyjskim, nawet mimo kwestii zwiększonej zmienności związanej z Brexitem. Euro do funta bardzo mi odpowiada i ponad 80% moich transakcji odbywa się właśnie na tym instrumencie. To oczywiście nie znaczy, że gdy pojawia się sygnał wejścia w duchu ascetycznego Price Action na innych parach walutowych, to go ignoruję. Ale dla mnie jeden rynek, który dobrze znam jest jak najbardziej wystarczający.

 

Czy uważasz, że rozumienie ceny w przypadku różnych par walutowych jest inne?

Każdy instrument ma coś w rodzaju swojego własnego kolorytu i charakteru. Rozdrabniając się na kilka par walutowych możemy nawet nie mieć świadomości tego jak oddziałuje na nas stratna pozycja na jednej z par, co może doprowadzić np. do przegapienia mocnego sygnału na pozostałych. Jeżeli ograniczamy nasz trading do jednej pary walutowej, to możemy wykonać jej analizę o wiele rzetelniej. Po drugie, możemy też po jakimś czasie zacząć intuicyjnie wyczuwać jak zachowuje się dany instrument. Dlatego osobiście stawiam na specjalizację, skupienie uwagi na instrumencie, który nam osobiście pasuje. W moim przypadku jest to euro do funta.

 

Reklama

Czy dalej jesteś swing traderem?

Na starość zaczyna mi wracać koncepcja day tradingu, choć oczywiście innego niż wcześniej. Wynika to trochę z mojej osobowości - nie jestem ostoją spokoju, nie potrafię zbyt długo czekać, jestem po prostu niecierpliwy. Zazdroszczę tym, którzy potrafią zachować zimną krew w tradingu. Wiem, że grozi mi overtrading i wiele innych niebezpieczeństw związanych z zbyt częstym otwieraniem pozycji.

 

Ile w takim razie pozycji dziennie otwierasz na euro do funta?

Między pięć a dziesięć, zachowując przy tym ogólny obraz rynku. Ostatnio też zacząłem przyzwyczajać siebie samego do odwracania kierunku pozycji. Jeżeli widzę, że pomyliłem się w danej transakcji, to nie czekam na osiągnięcie Stop Lossa, tylko przyznaje się do swojego błędu i zagrywam w drugą stronę.

 

Reklama

W jaki sposób kontrolujesz emocje w tym bardzo trudnym sposobie na trading?

Ja układam to sobie w głowie tak: moja poprzednia pozycja nie ma żadnego wpływu na przebieg następnej. Przy tym musisz zaakceptować wynik każdej z nich. Nie można się obrażać na rynek, bo to i tak nic nam nie da.

 

Jak nie zwariować w tradingu?

Powinniśmy chyba dążyć do tego, aby jak najbardziej zbliżyć się do algorytmów tradingowych, które na zimno i bez udziału jakichkolwiek emocji skupiają się wyłącznie na zasadach i wiedzy. Jeżeli chcemy przetrwać na rynku, to powinniśmy zrezygnować z części naszego człowieczeństwa.

 

Reklama

URL Artykułu

 

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Zespół FXMAG

Zespół FXMAG

Portal i jedyny w Polsce magazyn Inwestora Indywidualnego. FXMAG wspiera swoich czytelników, zapewniając dostęp do szerokiej bazy edukacyjnej i na bieżąco informując o najważniejszych wydarzeniach rynkowych i gospodarczych z zakresu rynku Forex, akcji, kryptowalut oraz inwestycji alternatywnych. 


Reklama
Reklama