Zeszły tydzień notowania złota zakończyły na najwyższym poziomie na zamknięcie tygodnia w historii. To ważne wydarzenie, ale najciekawsze rzeczy dzieją się pod powierzchnią. Pierwszy element to fakt, że jesteśmy po trzech latach konsekwentnych odpływów z funduszy ETF na złoto. Widać wyraźnie, że inwestorzy odwrócili się od żółtego metalu. Potwierdzają to również tegoroczne notowania funduszy ETF inwestujących w spółki wydobywające złoto, które od początku roku do lutowego dołka w szybkim tempie straciły blisko 20%, co potwierdza całkowitą kapitulację inwestorów. Drugi element jest wprost przeciwny, w minionym roku odnotowano rekordowy popyt ze strony banków centralnych. Innymi słowy na rynku mamy aktywnych stabilnych długoterminowych inwestorów, ze strony których popyt będzie utrzymany, a wraz z kontynuacją wzrostów możemy się spodziewać powrotu inwestorów, którzy wyszli z rynku i będą chcieli gonić odjeżdżający pociąg.
Tygodniowe notowania złota w latach 2020-2024
źródło: baha.com
Ostatnie wzrosty to dopiero symptomy nowego trendu, ale widać już jakościową zmianę reakcji ceny złota na cenny innych aktywów. W ostatnich trzech latach, umocnienie dolara czy wzrosty rentowności amerykańskich obligacji długoterminowych, co i rusz, ze zdwojoną siłą odbijały się negatywnie na cenach złota. Ostatnie dni pokazują, że cena kruszcu reaguje dużo mocniej niż następują zmiany rynkowych cen obligacji czy kursu dolara. Mieszanka popytu banków centralnych, kapitulacja inwestorów i nowe rekordy cenowe odhaczane w ciszy, gdy oczy inwestorów skupione są na rekordach amerykańskich indeksów oraz bitcoina, wydaje się być doskonały zaczynem dla skutecznego i trwałego wybicia 3 letniego trendu bocznego.
Zobacz także: Prognozy dla złotego, euro, dolara, bitcoina i złota – marzec 2024
Filip Nowicki, Członek Zarządu, Doradca Inwestycyjny Superfund TFI S.A., 2024.03.06