Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Nadchodzi gwałtowny wzrost cen mieszkań w Polsce?

|
selectedselectedselected

Na najnowszy rządowy program mający na celu wsparcie kredytobiorców wylała się prawdziwa lawina krytyki. Pomysł został już skrytykowany m.in. przez NBP, Ministerstwo Finansów, resort sprawiedliwości czy Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych. Instytucje wręcz bombardują koncepcję rządu.

Nadchodzi gwałtowny wzrost cen mieszkań w Polsce?
WOJCIECH STROZYK/REPORTER
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Pomimo pierwotnych planów wdrożenia nowego programu rządowego w drugiej połowie 2024 roku, obecnie wydaje się mało prawdopodobne, że ruszy on w tym terminie. Projekt reformy został skrytykowany z wielu stron.

 

Ministerstwo Finansów ostrzega przed wzrostem cen

Resort finansów zaznaczył, że wprowadzenie Kredytu na Start w obecnej formie może prowadzić do kolejnego wzrostu cen mieszkań oraz materiałów budowlanych: "Zwracamy uwagę, że proponowane działania oddziałujące bezpośrednio na popyt mogą doprowadzić do niewspółmiernego do fundamentów gospodarki wzrostu cen na rynku mieszkaniowym i kosztów materiałów budowlanych w krótkim okresie — przed odpowiednim dostosowaniem podaży mieszkań".

 

Zobacz także: Kryzys na ogromnym rynku nieruchomości. Ceny domów spadają najszybciej od dziewięciu lat

Reklama

 

Ministerstwo sprawiedliwości mówi o dyskryminacji 

Resort sprawiedliwości zauważa, że przepisy w obecnym kształcie są niesprawiedliwe, szczególnie w kontekście singli: "Kryterium wieku — do 35 lat — uprawniające do udzielenia kredytu mieszkaniowego (dla singla — red.) można uznać za dyskryminujące, a regulację w tym zakresie za wręcz niekonstytucyjną. Nie sposób bowiem przyjąć, że w związku z osiągnięciem wieku 35 lat ustają trudności z radzeniem sobie na rynku mieszkaniowym” .

 

NBP krytykuje o “Kredyt #naStart”

Narodowy Bank Polski skrytykował program, zauważając, że jego główny nacisk kładzie się na wspieranie popytu: "W celu zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce działania państwa powinny w zdecydowanie większym stopniu koncentrować się na pobudzaniu podaży nieruchomości, w tym na wynajem, dostępnych na przystępnych warunkach"

Ekonomiści NBP obawiają się, że taki sposób działania może przyczynić się do dalszego wzrostu cen mieszkań w Polsce: "Wspieranie głównie strony popytowej na rynku nieruchomości może dalej windować ceny, ograniczając dostępność mieszkań". O tym pisaliśmy tutaj: NBP mocno krytykuje Kredyt na Start

 

Instytucje nie pozostawiają suchej nitki 

Reklama

Piotr Sobolewski (starszy analityk ds. sektora finansowego w Polityce INSIGHT) podsumował opinie kilku dużych instytucji:

  • Narodowy Bank Polski: Wspieranie popytu może oddziaływać na wzrost cen
  • Ministerstwo Finansów: Może doprowadzić do niewspółmiernego do funduszy gospodarstw wzrostu cen: 
  • Ministerstwo Finansów i Polityki Regionalnej: Będzie prowadzić do wzrostu cen
  • Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych: Niekorzystnie wpłynie na kształtowanie się cen - napisał na portalu X analityk 

 

 

Zobacz także: Przeceny sięgają nawet 120 tysięcy złotych. Nowa rzeczywistość na rynku nieruchomości

 

Komentarz Tomasza Kosiby, Dyrektora Sprzedaży Credipass:

Ministerstwo Finansów bardzo krytycznie oceniło, że dopłaty w ramach programu kredyt #naStart stanowiłyby silny czynnik propopytowy na rynku nieruchomości, co może prowadzić do niewspółmiernego do fundamentów wzrostu cen nieruchomości i kosztów materiałów budowlanych w krótkim okresie. 

Wprowadzenie tego rozwiązania i spodziewany przyspieszony wzrost cen mieszkań może skłonić do szybszych decyzji o zakupie nieruchomości także rodziny czy osoby niekwalifikujące się do programu, w obawie przed kolejnym gwałtownym wzrostem cen nieruchomości. Ministerstwo zauważa, że wpływ na średnie ceny mieszkań może być mniejszy niż w przypadku programu "Bezpieczny kredyt 2 proc." Za to możliwy jest duży wpływ na ceny mieszkań o większych metrażach i w mniejszych miejscowościach, z uwagi na preferencyjne warunki finansowania dla rodzin z dziećmi.

Reklama

Ministerstwo Finansów zwraca uwagę, że ograniczenia dochodowe w programie w niektórych przypadkach wydają się nieuzasadnienie wysokie. Przykładowo dla pięcioosobowej rodziny z trójką dzieci w Warszawie, graniczny poziom dochodów netto z roku ubiegłego to ponad 35 tys. zł netto. Jednak ta zasada w nowym projekcie ustawy, który wczoraj ujrzał światło dzienne, ma być zmieniona a limity dochodowe będą płynne i określane z uwzględnieniem rynkowych kosztów kredytów i średnich cen transakcyjnych. 

W dniu 16 lipca Rządowe centrum legislacji, opublikowało nowe informacje dotyczące aktualizacji ustawy kredyt #naStart.

Nowa rządowa propozycja zawiera kilka istotnych zmian:

  • Wkład własny w kredycie nie będzie mógł przekraczać 50%.
  • Z projektu kredyt #naStart usunięto warunek konieczności niezamieszkiwania w ostatnich 12 miesiącach nieruchomości nabytej w drodze dziedziczenia i darowizny (do 50% udziałów).
  • Obecna wersja programu nie ogranicza dochodu wyłącznie do PLN.
  • Zmienią się zasady ustalania limitów dochodowych dla osób i rodzin, które chcą skorzystać z programu. Będą one płynne i określane z uwzględnieniem rynkowych kosztów kredytów i średnich cen transakcyjnych. 
  • Zwiększono limit dostępnych kredytów w pierwszych dwóch kwartałach 2025 r. - w pierwszym kwartale banki będą mogły zrealizować 25 tys. wniosków kredytowych, w drugim kwartale 20 tys.  wniosków.

 

Mimo sporej krytyki nie tylko ze strony Ministerstwa Finansów, jak i NBP oraz wielu specjalistów zajmujących się rynkiem nieruchomości oraz kredytów hipotecznych co do ryzyka kolejnego gwałtownego wzrostu cen, wejście w życie programu planowane jest na połowę stycznia 2025 r.  Po wakacjach mają ruszyć pracę w sejmie. Ministerstwo zaleca również zarezerwowanie funduszy na dopłaty do kredytów oraz sugeruje obniżenie progów dochodowych umożliwiających skorzystanie z programu: Przykładowo — graniczny poziom dochodów netto z roku ubiegłego dla pięcioosobowego gospodarstwa domowego z trójką dzieci w Warszawie, które to dodatkowo nie musi spełnić warunku kupna pierwszego mieszkania na własność w ramach proponowanego programu wsparcia, to ponad 35 tys. zł netto

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama