Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Tąpnięcie na giełdach: byki nie składają broni, walka trwa

|
selectedselectedselected
Tąpnięcie na giełdach: byki nie składają broni, walka trwa  | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Wtorkowe tąpnięcie na giełdach, będące częścią trwającej już od kilku dni korekty, szybko spotkało się z kontrą byków. Trudno jeszcze przesądzać zarówno o tym, czy to już koniec spadkowej fali, jak i o tym, czy czeka nas powrót hossy. Na rozstrzygnięcie wypada jeszcze poczekać, gdyż każdy scenariusz jest tu możliwy, także ten, zakładający ruch w bok, w oczekiwaniu na kolejne impulsy. Niemniej jednak nie sposób nie zwrócić uwagi na dość dynamiczne odreagowanie, zaledwie dzień po mocnych zniżkach indeksów na niemal wszystkich światowych parkietach.

Świadczyć ono może o tym, że wiara w kontynuację wzrostów jest nadal silna,

a przeceny akcji traktowane są jako inwestycyjna okazja. Warto również zauważyć, że skala i czas trwania obecnej korekty, są zbliżone do poprzednich tego typu ruchów. W ostatnich dniach S&P500 zniżkował o niecałe 3 proc., w połowie czerwca o 2 proc., a w połowie maja o 4 proc. Potwierdzeniem tezy o tym, że inwestorzy traktują je jako okazje może być fakt, że w przypadku pierwszych dwóch po dynamicznym odreagowaniu trend wzrostowy był kontynuowany, a indeks bił kolejne historyczne rekordy. Powtórzenie takiego scenariusza jest dość prawdopodobne także i tym razem.

Warunki ku temu są sprzyjające. Z jednej strony mamy bowiem nasilenie obaw związanych z ekspansją wersji Delta koronawirusa, które przez długi czas były ignorowane, z drugiej zaś determinację banków centralnych i rządów do wspierania koniunktury gospodarczej. Jeśli dodać do tego wysoką inflację, „wymuszającą” poszukiwanie wyższych stóp zwrotu, to giełda pozostaje jedną z niewielu alternatyw. Nie należy jednak przy tym zapominać o dywersyfikacji portfela, w sposób dostosowany do tolerancji ryzyka i preferencji inwestora.

Nawet agresywni gracze nie powinni zapominać o części gotówkowej,

możliwej do wykorzystania, gdy nadarzają się okazje, takie jak choćby wspomniane korekty, jak również o komponencie dłużnym. Jak pokazują ostatnie tygodnie, „skazane” na przecenę obligacje, także dają zarobić, a dodatkowo stabilizują wartość portfela. Mimo przybliżającej się perspektywy normalizacji polityki pieniężnej, wzrost cen sprowadził rentowność amerykańskich papierów dziesięcioletnich do poziomu najniższego od lutego. Od połowy maja taką samą ścieżką podążają także polskie obligacje dziesięcioletnie.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Michał Stanek

Michał Stanek

Absolwent Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej. Od 1999 roku związany z rynkiem finansowym. Karierę rozpoczynał w renomowanych towarzystwach ubezpieczeniowych, powszechnym towarzystwie emerytalnym oraz departamentach Private Banking i Wealth Management międzynarodowych banków komercyjnych. Bogate doświadczenie biznesowe zdobył pełniąc m. in. funkcję dyrektora Regionalnego w AXA TFI S.A., a także dyrektora Sprzedaży i Rozwoju Sieci, a następnie dyrektora ds. Komunikacji Inwestycyjnej w AgioFunds TFI S.A. Obecnie prezes zarządu w Q Value sp. z o.o. Uznany trener i wykładowca, specjalizujący się w tematyce finansowej. Autor wielu publikacji w prasie branżowej.


Reklama
Reklama