Rewelacyjne wyniki na obligacjach były (globalnie) wspierane w 2023 roku spadkiem inflacji. To wzmacniało globalny wzrost gospodarczy (hossę na rynkach akcji), ze względu na większą, realną siłę nabywczą konsumenta, co, m.in., w efekcie nie zmaterializowało głębokiej recesji, a tylko spowolnienie. Jednak światowa gospodarka, po ww. pozytywnych zaskoczeniach 1 poł. 2023 roku, ponownie zwalnia (ryzyko recesji?), z kontynuacją do, przynajmniej, 2 poł. 2024 roku.
Źródło: TFI PZU
Jednak bazowy scenariusz, oparty na wskaźnikach wyprzedzających, zakłada „soft landing” (wsparte silnym rynkiem pracy w USA i realną siłą nabywczą konsumenta), w otoczeniu słabnącej dezinflacji. Polska wyprzedza w cyklu resztę świata (inflacja, spowolnienie, podwyżki i obniżki stóp procentowych NBP), a zdaniem większości ekonomistów recesja jest za nami (prognoza PKB na 1 kw. 2024 +3%). Stimulus fiskalny, wzrost płacy minimalnej, konsumpcja – podwyższą dynamikę inflacji z poziomu ok. 3,3-3,5% (ok. III-IV 2024) - do ok. 5% (XII 2024). Dlatego RPP przesunie obniżkę stóp na 4 kw. br., natomiast rynek stopy procentowej na 3 miesięcznych kontraktach FRA (na przyszłą stopę procentową, Forward Rate Agreement) wycenia obniżki za 6 miesięcy już o ok. 50 p.b.
Nadal pozytywne nastawienie do rynku obligacji, w okresie, gdy wzrost gospodarczy już się poprawia, ale tempo inflacji jeszcze maleje, z wykorzystaniem rentowności w Polsce ok. 5%, ale i możliwości osiągnięcia w funduszach dłużnych ok. 6-7%, wynikających z kompozycji portfela (m.in. zmienny kupon dający wciąż atrakcyjny spread nad Wiborem, krótkoterminowe obligacje zagraniczne i hedge walutowy, dający dodatkowy zysk plus nieco obligacji korporacyjnych ze względu na nadchodzący cykl oraz płynność obligacji samorządowych). Ewentualna recesja pozwoli zdyskontować jeszcze lepsze wyniki na długu przez obniżki stóp procentowych banków centralnych, natomiast powtórzenie 2022 roku i strat na rynku długu jest bardzo mało prawdopodobne.