Amerykańskie indeksy dość dobrze przyjęły informacje Rezerwy Federalnej o braku zmian co do wielkości stóp procentowych (5% - 5.25%). Podczas wczorajszej sesji S&P 500 oraz Nasdaq Composite rosły odpowiednio o 1,22% oraz o 1,15%. Jak zawsze po posiedzeniu Fedu kwestią problematyczną pozostaje interpretacja zamiarów bankierów centralnych.
Notowania Nasdaq Composite, 3m, źródło: baha.com
Notowania S&P 500, 3m źródło: baha.com
Jerome Powell sugeruje, że zdroworozsądkowym podejściem jest wybranie wolniejszego tempa ewentualnych przyszłych podwyżek stóp procentowych, gdyż zbliżamy się do celu inflacyjnego na poziomie 2%. Wspomnieć należy także o opinii Powella, że prognozy inflacyjne sugerujące jej spadek w następnych latach są wysoce niepewne oraz fakt ponownego podkreślania istotności stabilności cen. Główny przekaz wskazuje na gotowość dalszych podwyżek stóp procentowych, jeśli dane będą wskazywać na taką potrzebę. Prezes Fedu komunikuje także, że nie podjęte zostały jeszcze decyzje co do zmian stóp procentowych na najbliższych posiedzeniach. Jedną z możliwości jest zatem, że doświadczyliśmy zakończenia cyklu, jednakże nie wydaje się ona na ten moment prawdopodobna, gdyż rynek wycenia szansę na podwyżkę oprocentowania w lipcu na około 70%.
EBC natomiast podczas wczorajszej sesji zdecydowało się na wzrost stóp procentowych o 25 pb zgodnie z oczekiwaniami. Christine Lagarde zakomunikowała, że to nie koniec. Wydaje się, że prawdopodobne są jeszcze przynajmniej dwie podwyżki także wielkości 25pb. Ponadto, przekazana została gotowość przywrócenia inflacji do poziomu 2% w średnim okresie, tj. celu Europejskiego Banku Centralnego.
Zobacz także: PILNE! Inflacja w Europie – są finalne dane za maj. Polska z drugą najwyższą inflacją w Unii Europejskiej! Jak reaguje kurs euro?
Mateusz Szymański, Trader w Superfund TFI, 2023.06.16