Utrzymuje się przewaga negatywnych uwarunkowań dla rynków akcji, w tym dla polskiego GPW. Spadkami kończy się sesja azjatycka, na której najmocniej potraciły indeksy najbardziej znaczące, tj. Nikkei i HangSeng. Wczoraj blisko 1%-owe spadki odnotowały główne parkiety europejskie – DAX i CAC40. O godz. 8.20 kontrakty terminowe na nie także notowały już spadki – o ok. 0,6%.
Czynnikiem „wysysającym” kapitał z rynków akcji są stale rosnące rentowności długoterminowych obligacji skarbowych. Rentowności 10-latek amerykańskich, po uchwaleniu w trakcie weekendu prowizorium budżetowego w USA oddalającego widmo zawieszenia finansowania rządu i agend federalnych, wczoraj z powrotem rozpoczęły marsz „na północ”, poprawiając 16-letni rekord przy 4,71%. Dwunastoletni rekord rentowności, przy 2,91% zanotowały też 10-letnie Bundy.
Z wydarzeń zewnętrznych, wczoraj w trakcie sesji w USA wyniki sprzedażowe za III kw. podała Tesla – jedna obecnie z 7 największych i najważniejszych spółek w USA i tym samym globalnie. Sprzedaż i produkcja samochodów były niższe k/k i poniżej konsensusu oczekiwań, jednak spółka podtrzymała całoroczne prognozy produkcji (1,8 mln samochodów) i kurs jej akcji nawet lekko zyskał.
Głównym czynnikiem makro, który mógłby poprawić nastroje na globalnych giełdach wydaje się być ewentualne przedłużenie zasięgu krótkoterminowej korekty cen ropy, z którą skorelowane były wzrosty rentowności obligacji. Początek dnia przebiega nawet obiecująco pod tym względem, bo cena ropy crude traci 4. dzień z rzędu i kosztuje w USD najniżej od 3 tygodni. (zo)
Zobacz także: Kurs eurodolara (EUR/USD) na najniższych poziomach w tym roku. RPP zaczyna ostatnie przed wyborami posiedzenie