Czwartkowa sesja rozpoczęła się od solidnych spadków głównych indeksów, które kontynuowały przecenę aż do końca notowań. Najsłabiej spośród krajowych indeksów poradził sobie indeks największych spółek WIG20, który obsunął się o przeszło 2%. Relatywnie dobrą postawą wyróżnił się natomiast indeks spółek o małej kapitalizacji, który pozostał wczoraj w okolicach swojego kursu odniesienia.
Dynamiczna zmiana sentymentu na krajowym parkiecie była spowodowana słowami ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, który po raz kolejny zwrócił uwagę inwestorów na plany wprowadzenia tzw. windfall tax, czyli podatku od nadmiarowych zysków. Mimo że obciążone nim zostałyby tylko spółki z sektora energetycznego i wydobywczego, informacja ta generalnie popsuła nastroje panujące na krajowej giełdzie. W gronie blue chipów największe straty zanotowało JSW, które zniżkowało wczoraj o prawie 6%. Nieco mniejsze spadki zaliczyły PGE (-4,4%), KGHM (-3,1%) i PKN Orlen (-1,7%). Słabo poradził sobie także, kluczowy dla indeksu WIG20, sektor bankowy. O przeszło 2,6% spadały wczoraj kursy akcji PKO BP i Pekao, o 3,9% obsunął się mBank, a Santander zaliczył 4,6%-owy spadek. O 1,6% obsunął się wczoraj Alior Bank, który dziś rano opublikował wyniki finansowe za 2022 rok. Zysk netto spółki wyniósł w IV kwartale 360 mln zł, co oznacza wzrost o 262% w ujęciu rok do roku. Giełda Papierów Wartościowych poinformowała wczoraj, że Alior Bank zastąpi CCC w indeksie WIG20 – zmiana ma nastąpić po sesji 17 marca.
W czasie solidnych spadków krajowych indeksów, na giełdach zagranicznych panował względny spokój i umiarkowanie pozytywny sentyment. Niewielkie zwyżki zaliczyły najważniejsze europejskie indeksy, nieznacznie lepiej poradziły sobie giełdy w Stanach Zjednoczonych. Wczorajsza solidna postawa rynków bazowych i zwyżkujące dziś rano kontrakty terminowe na europejskie indeksy powinny uspokoić krajowych inwestorów i przynieść na warszawski parkiet nieznaczne odreagowanie po czwartkowych spadkach. /ab/