Początek nowego tygodnia przyniósł na krajowy parkiet spadkową sesję, po której indeks WIG20 znalazł się w okolicach dolnego ograniczenia kilkutygodniowej konsolidacji. Indeks największych spółek jednostajnie zniżkował od początku sesji, by zakończyć notowania na prawie 2,2%-owej stracie. W porównaniu do poprzednich sesji spadły nieco obroty – na spółkach z indeksu WIG20 udało się „ugrać” niecałe 760 mln zł (przy średniej z ostatniego tygodnia przekraczającej 1 mld zł). W gronie blue chipów zniżkowało 18 z 20 walorów, a wśród nich wyjątkowo słabo poradził sobie szeroko rozumiany sektor finansowy. Zniżkowała zarówno branża ubezpieczeniowa (PZU spadło o 3,6%), windykacyjna (Kruk obsunął się o 3,3%), jak również banki (PKO BP obsunął się o 2,7%, Pekao i Santander zniżkowały o 2,6%, a mBank stracił 2,3%). „Obronną ręką” wyszły z wczorajszej sesji jedynie walory Grupy Kęty, który podbiły o 2,4% oraz akcje Pepco, których kurs utrzymał się w okolicach kursu odniesienia.
Wśród zniżkujących blue chipów najsłabiej poradziło sobie CCC, które przeceniło się o 4,4%. Spółka wczoraj po sesji opublikowała szacunkowe wyniki finansowe za IV kwartał roku obrotowego 2022/23 (obejmujący czas od listopada 2022 roku do końca stycznia 2023 roku). Prognozowany zysk EBITDA wyniósł 86 mln zł wobec konsensusu rynkowego na poziomie 112,3 mln zł (co oznacza wynik o przeszło 23% mniejszy niż oczekiwano). W ujęciu rok do roku byłby to spadek o 11,3%. Dziś o godz. 10:00 odbędzie się konferencja wynikowa spółki.
Obserwowane na warszawskiej giełdzie spadki nie wyróżniały się na tle rynków bazowych, na których panował wczoraj negatywny sentyment. Słabe wyniki amerykańskich indeksów oraz obawy przed dalszym zacieśnianiem polityki monetarnej przez Fed i EBC przekładają się na spadkowe nastroje na europejskich rynkach. Dzisiejsza sesja w Azji również nie przyniosła poprawy sentymentu. Japoński Nikkei zakończył notowania bez większych odchyleń, a chiński Hang Seng o godzinie 8:00 wzrasta jedynie o 0,3%. Notowania kontraktów terminowych na najważniejsze europejskie indeksy jak na razie utrzymują się w okolicach swoich kursów odniesienia, co dla krajowego parkietu może zwiastować neutralne, niezdecydowane otwarcie. Wczorajsza mocna przecena może jednak przynieść próbę odrobienia strat. /ab/