Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Nadchodzi wielki kryzys finansowy? Europie grozi stagflacja

|
selectedselectedselected
Nadchodzi wielki kryzys finansowy? Europie grozi stagflacja | FXMAG INWESTOR
Nadchodzi wielki kryzys finansowy? Europie grozi stagflacja
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Po obu stronach Atlantyku inflacja jest na poziomie nienotowanym od dziesięcioleci i wciąż rośnie. Globalne rynki akcji zmagają się z trudnościami, a dolar amerykański zyskuje w stosunku do innych walut.

Ekonomiści coraz częściej ostrzegają przed możliwym atakiem stagflacji, zwłaszcza w Europie, sytuacji wysokiej inflacji i niskiego wzrostu, które dotknęły największe gospodarki w latach siedemdziesiątych. Wtedy banki centralne reagowały na gwałtowny wzrost cen ropy polityką łatwych pieniędzy, która spowodowała spiralę płac i cen. Teraz niektóre banki centralne mogą zrezygnować z planów podwyżki stóp procentowych po utrzymywaniu ich na niskim poziomie podczas pandemii koronawirusa.

Zobacz też: Kryzys energetyczny na horyzoncie! Waluty krajów Europy Środkowo-Wschodniej otrzymały solidny cios

Europa w obliczu recesji

Europa, z jej geograficzną bliskością konfliktu i dużym uzależnieniem od rosyjskiej energii, potencjalnie stoi w obliczu recesji. Gospodarka Stanów Zjednoczonych prawdopodobnie poradzi sobie lepiej, biorąc pod uwagę jej rolę największego na świecie producenta ropy i wciąż znaczne oszczędności gospodarstw domowych, ale nawet w USA rosnąca inflacja prawdopodobnie odbije się na wydatkach konsumentów i wzroście gospodarczym.

Reklama

Zobacz też: Drugi dzień kryzysu znacznie spokojniejszy na giełdach – komentarz eksperta

Nawet przed konfliktem na Ukrainie ożywienie gospodarcze w Europie było mniejsze niż w USA. Wydatki konsumenckie i inwestycje w strefie euro są znacznie poniżej ścieżki, na której znajdowały się przed pandemią, podczas gdy Stany Zjednoczone, zgodnie z danymi EBC, powróciły na drogę rozwoju.

Potężny wzrost inflacji w strefie euro

Rok 2022 miał być rokiem, w którym Unia Europejska wyszła z ekonomicznych nieszczęść pandemii i wkroczyła w nowy rozdział ożywienia i dobrobytu. Jednak Władimir Putin zdecydował się na inwazję na Ukrainę.

Roczna inflacja w strefie euro wzrosła do 7,5 z 5,9 proc. w lutym i była wyższa niż przewidywała większość analityków. Same ceny energii wzrosły o 44,7 proc. w ujęciu rocznym, co stanowi oszałamiający wzrost w porównaniu ze wskaźnikiem 4,3 proc. zarejestrowanym w marcu 2021 roku.

Firmy na całym kontynencie walczą teraz z niemożliwie wysokimi rachunkami, które grożą zakłóceniem produkcji i zamknięciem fabryk, podczas gdy gospodarstwa domowe widzą, jak ich siła nabywcza spada w rekordowym tempie.

Reklama

Ponieważ Moskwa nie wykazuje żadnych oznak rezygnacji z brutalnej kampanii wojskowej, niepewność co do najbliższej przyszłości UE tylko się pogłębia. Burza rosnących cen, ograniczonych łańcuchów dostaw i spowolnienia gospodarczego podsyca obawy przed stagnacją i nagłym zatrzymaniem odrodzenia po pandemii koronawirusa.

Zobacz też: Coraz gorsze wieści z Ukrainy topią waluty europejskie, wzmacniają zaś dolara (USD)

Kraje UE walczą z kryzysem

Ekstremalne okoliczności wywierają ogromną presję na instytucje UE i rządy krajowe, aby zapewnić szybkie i namacalne rozwiązania dla pracowników i przedsiębiorstw.

Hiszpania niedawno zatwierdziła pakiet kryzysowy mający złagodzić gospodarcze i społeczne konsekwencje wojny na Ukrainie, uruchamiając 16 miliardów euro z funduszy publicznych, w tym 6 miliardów euro na bezpośrednie wsparcie i ulgi podatkowe.

Był to jeden z najgorszych skutków trwającego miesiące kryzysu energetycznego, z inflacją sięgającą 9,8 proc. w marcu. Pogarszająca się sytuacja skłoniła sektor transportu do zorganizowania 20-dniowego strajku, w wyniku którego w wielu supermarketach i fabrykach skończyły się zapasy.

Wzrasta ryzyko chaosu gospodarczego

Reklama

Ale podczas gdy decydenci spieszą się z oferowaniem środków pomocy, dramatyczna ewolucja wojny zwiększa liczbę wezwań do zaostrzenia sankcji wobec Moskwy. Nowe doniesienia o masowych zabójstwach w Buczy, przedmieściach na północny zachód od Kijowa, ponownie przyniosły potencjalne embargo na import rosyjskiej energii, co jest drastyczną propozycją, która pogrąży blok w dalszym chaosie gospodarczym.

Niemcy, kraj silnie uzależniony od rosyjskiej energii, należą do krajów najbardziej niechętnych do podjęcia tak radykalnego kroku, obawiając się, że szok będzie zbyt intensywny, aby ich przemysł mógł sobie z tym poradzić. BMW, Mercedes i Volkswagen zmagają się ze skutkami konfliktu.

Zobacz też: Poziom inflacji w marcu 2022 roku w Polsce zaskoczył. Co dalej?

Długi cień stagflacji. "To koszmar"

Ponury obrót wydarzeń w marcu nieuchronnie wywołał przerażające widmo stagflacji, okresu charakteryzującego się stagnacją gospodarczą, wysoką inflacją i wysokim bezrobociem.

Termin stagflacja został ukuty w latach 70., kiedy kraje produkujące ropę ogłosiły embargo na ropę po wojnie Jom Kippur i wywołały nadzwyczajny wzrost kosztów produkcji. Ten ruch doprowadził do "szoku naftowego", który połączył rosnącą inflację ze spadkiem gospodarczym.

Reklama

Konwergencja była wtedy postrzegana jako osobliwość: kiedy gospodarka zwalnia, rośnie bezrobocie i spada popyt konsumpcyjny, powodując spadek cen, a nie wzrost.

Pięćdziesiąt lat później nowy kryzys energetyczny grozi ożywieniem stagflacji, nawet jeśli będzie to miało charakter tymczasowy.

"To koszmar, ponieważ masz ujemny wzrost, ale jednocześnie wysoką inflację. Powinieneś więc podnieść stopy procentowe, aby zwalczyć wysoką inflację. Ale jednocześnie powinieneś utrzymywać bardzo luźną politykę pieniężną, ponieważ gospodarka ma się źle" - przekazał serwisowi Euronews Peter Vanden Houte, główny ekonomista ING Belgium.

Na razie ceny energii pozostaną dość wysokie, biorąc pod uwagę niepewność dostaw z Rosji. Istnieje rodzaj "premii wojennej" zarówno w cenie gazu ziemnego, jak i w cenie ropy, która pozostanie częścią ceny, dopóki ta wojna trwa.

Powszechnie oczekuje się, że EBC zakończy latem program luzowania ilościowego z czasów pandemii i zatwierdzi pierwszą podwyżkę stóp procentowych w czwartym kwartale tego roku, chociaż najnowsze dane gospodarcze mogą mieć wpływ na harmonogram.

Reklama

Zobacz też: Na co Fed może sobie realnie pozwolić i co to oznacza dla rynku złota?

Silny wzrost cen żywności w Unii Europejskiej

Jednak energia nie jest jedynym bólem głowy, który dręczy konsumentów: inflację podsyci zbliżający się kryzys żywnościowy na skalę globalną. Ukraina i Rosja są uważane za spichlerze świata, produkujące około 30% artykułów spożywczych, takich jak pszenica i kukurydza.

W Brukseli urzędnicy UE starali się zapewnić obywateli, że dostawy żywności są gwarantowane, ale aby uniknąć niedoborów potrzebne są średnioterminowe reakcje. Dane o inflacji za marzec wskazują na tendencję wzrostową: żywność, alkohol i tytoń wzrosły o 5 proc. w ujęciu rocznym, z 4,2 proc. w lutym. Nieprzetworzona żywność wzrosła o 7,8 proc., pod wpływem czynników sezonowych i wyższych kosztów transportu i nawozów.

Kryzys żywnościowy, załamanie energetyczne, załamanie łańcuchów dostaw i ogólne zakłócenia w handlu wywołane wojną na Ukrainie zapowiadają długą, żmudną ścieżkę dla europejskiej gospodarki, w której wysoka inflacja nie jest już tymczasowym dylematem, jak wielu wcześniej przewidywało inwazji, a zamiast tego staje się wyzwaniem na dłuższą metę, przesuwając cel EBC na poziomie 2 proc. w niepewną, odległą przyszłość.

Wojna w Ukrainie może zmienić zasady gry bardziej niż pandemia koronawirusa

"Musimy także wziąć pod uwagę, że teraz, gdy ceny energii i żywności są wysokie, będziemy mieć pewne efekty drugiej rundy. Ostatecznie może to również wpłynąć na inne ceny. Wysokie ceny energii powodują również, że inne towary i usługi są droższe" - ostrzega Vanden Houte, który wcześniej określał wojnę ukraińską jako „bardziej zmieniającą zasady gry” niż COVID-19.

Reklama

Spadek inflacji będzie bardzo powolnym procesem. Prawdopodobnie będziemy musieli poczekać do drugiej połowy 2023 r., zanim będziemy mogli znowu mówić o bardziej normalnym wskaźniku inflacji.

Zobacz też: Wysoka inflacja i agresywna polityka RPP, czyli banki wracają do gry!

Stany Zjednoczone zagrożone stagflacją

Według nowej analizy, gospodarka USA jest coraz bardziej zagrożona pogrążeniem się w kryzysie stagflacyjnym w stylu lat 70., ponieważ wojna rosyjsko-ukraińska zaostrza i tak już niebotycznie wysoką inflację.

Economist Intelligence Unit przewidział, że ceny konsumenckie będą nadal oscylować blisko 40-letniego maksimum "przynajmniej do połowy roku", obciążając wydatki konsumentów i wzrost realnego PKB. Londyńska grupa już obniżyła prognozę PKB USA w tym roku z 3,4 do 3 proc.

W połączeniu z coraz bardziej agresywną Rezerwą Federalną, która w marcu podniosła stopy procentowe o ćwierć punktu i zasygnalizowała co najmniej sześć kolejnych podwyżek o podobnej wielkości w tym roku, oraz skutki inwazji na Ukrainę, perspektywy dla gospodarki USA stają się coraz gorsze.

Reklama

Są inni ekonomiści, którzy uważają, że gospodarka amerykańska wykazuje dziś oznaki stagflacji, ponieważ rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała gwałtowny wzrost cen ropy.

Decydenci banku centralnego sygnalizowali w ciągu kilku tygodni od ich marcowego spotkania, że ​​mogą podnieść stopy procentowe o 50 punktów bazowych na przyszłych posiedzeniach i zacząć zmniejszać ogromny bilans w tempie 95 miliardów dolarów miesięcznie, ponieważ starają się zmniejszyć największą od czterech dekad inflację.

Zobacz też: Dwucyfrowa inflacja stała się faktem! Czy te ceny kiedyś zaczną spadać?

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Oskar Nawalany

Oskar Nawalany

Entuzjasta kryptowalut oraz inwestycji długoterminowych, absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Publikował na łamach m.in. Onetu, Wirtualnej Polski, Business Insidera, Komputer Świata, Auto Świata, Noizza, Super Expressu czy No Fluff Jobs.


Reklama
Reklama