Jeden z czołowych operatorów przekazów pieniężnych na świecie, jakim jest amerykańska spółka MoneyGram, na wtorkowej sesji zyskał ponad 165%. Tak dynamiczny wzrost był reakcją akcjonariuszy na ogłoszoną w poniedziałek 17 czerwca współpracę z blockchainową platformą Ripple (XRP). W jej ramach Ripple zainwestuje w akcje MoneyGram, zaś amerykańska spółka rozpocznie komercyjne wykorzystanie flagowego produktu Ripple.
Jak informowaliśmy wcześniej, dwuletnia współpraca pomiędzy MoneyGram a Ripple zakłada nabycie przez blockchainową platformę akcji MoneyGram za przynajmniej 30 mln dolarów po ustalonym kursie 4,10 USD. Jeszcze przed otwarciem wtorkowej sesji wydawało się to mało korzystne dla Ripple - notowania MoneyGram wynosiły zaledwie 1,45 USD za akcję, jednak na reakcję akcjonariuszy nie trzeba było długo czekać. Akcje operatora płatności w trakcie sesji przekroczyły poziom 4 dolarów, finalnie zyskując ponad 165% i aktualnie notując wycenę 3,88 USD.
Przypomina to sytuację z końca 2017 r., kiedy cenowy szał na rynku kryptowalut udzielał się również na amerykańskiej giełdzie - spółki, które nierzadko w absurdalny sposób próbowały „podpiąć się” pod cokolwiek związanego z technologią blockchain, zyskiwały setki procent w ciągu kilkunastu godzin. Najbardziej ewidentnym przykładem tego spekulacyjnego szaleństwa była spółka Long Island Iced Tea Corp., produkująca napoje na bazie herbaty, która zmieniła w grudniu 2017 r. nazwę na Long Blockchain Corp. i postanowiła zająć się… kopaniem kryptowalut. Jej historia opisana jest w poniższym artykule:
Współpraca Ripple z MoneyGram ma jednak zarówno mocne fundamenty technologiczne, jak i biznesowe uzasadnienie. MoneyGram wykorzysta rozwijaną przez Ripple sieć płatniczą xRapid do transakcji w obrębie swojego procesora płatniczego - oznacza to natychmiastowe rozliczanie transakcji walutowych z wykorzystaniem kryptowaluty XRP, co ma zapewnić szybsze operacje z niższymi opłatami. Pierwsze testy xRapid w zastosowaniach MoneyGram rozpoczęły się już w styczniu zeszłego roku.