Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Mocne dane z rynku pracy w USA psują nastroje na Wall Street. To prawdziwa zmora amerykańskiego parkietu

|
selectedselectedselected
Mocne dane z rynku pracy w USA psują nastroje na Wall Street. To prawdziwa zmora amerykańskiego parkietu | FXMAG INWESTOR
pexels.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W końcówce tygodnia inwestorzy ponownie ograniczają ryzyko, ponieważ mocne dane z amerykańskiego rynku pracy wskazują na przedłużający się, restrykcyjny cykl podwyżek Fed. Bankierzy wciąż nie są skłonni do gołębiej narracji mimo trzech niższych odczytów inflacji z rzędu. Wczorajszy protokół FOMC mimo wyraźnie jastrzębiego tonu nie zdołał wstrząsnąć rynkiem, ale dziś zrobiły to dane z rynku pracy, które ponownie uświadomiły rynkom spore ryzyko 'gry na pivot'. Po zaskakująco mocnych danych ADP inwestorzy przygotowują się na najważniejszy, jutrzejszy raport NFP. Wiele wskazuje na to, że mocny rynek pracy, który Fed traktuje trochę jako 'wskaźnik odporności gospodarki na podwyżki' może okazać się prawdziwą zmorą Wall Street w 2023 roku.

 

Odczyt JOLTS, który śledzi zmiany na rynku pracy w USA, pokazał dziś nieznaczne spowolnienie w zatrudnianiu i wzrost wskaźnika zwolnień. Liczba otwartych miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych w listopadzie wyniosła 10,45 mln, wobec zrewidowanych w górę 10,51 mln w poprzednim miesiącu. Była jednak zdecydowanie wyższa od oczekiwań rynkowych na poziomie 10,0 mln. ADP jeszcze mocniej zaskoczyło rynek, który oczekiwał wzrostu zatrudnienia w USA o 150 tys. miejsc pracy. Raport pokazał potężny wzrost zatrudnienia w grudniu, w miesiącu tym wzrosło ono o 235 tys. w porównaniu do 127 tys. w listopadzie. Tak optymistyczne dane mogą upewnić Fed w konieczności prowdzenia restrykcyjnego cyklu, ponieważ społeczeństwo może wciąż posiadać wystarczającą siłę nabywczą, by nakręcić inflację ponownie, jeśli cykl będzie za mało restrykcyjny. Niestety może oznaczać to jeszcze więcej bólu dla rynków, w myśl ostatnio powszechnej zasady 'im lepiej, tym gorzej na Wall Street'. Raport ADP pokazał roczny wzrost płac na poziomie 7,3% w ujęciu rocznym, co okazało się najniższym wzrostem od marca poprzedniego roku. Wnioski o zasiłek spadły do poziomu 204 tys. przy oczekiwanych 225 tys. oraz przy poprzednim poziomie 223 tys. Spadają również wnioski kontynuowane do 1,694 mln przy oczekiwanych 1,728 mln oraz 1,718 mln poprzednio. Wnioski dotyczą zeszłego tygodnia (końcówka grudnia) i wskazują, że odczyt NFP powinien być solidny. Do tego subindeks zatrudnienia ISM dla przemysłu wzrósł powyżej średniej w okolicach 50 punktów. 

 

Reklama

Esther George, szefowa Fed z Kansas City zasygnalizowała dziś, że redukcja bilansu powinna zostać utrzymana a Fed utrzyma stopy na restrykcyjnym poziomie do końca roku. Co więcej George wskazała, że wygaszanie cyklu podwyżek Fed nie poskutkuje ich natychmiastowymi obniżkami, Rezerwa Federalna będzie chciała utrzymać stopy na wysokim poziomie by upewnić się, że wysoka inflacja nie wróci. Do tego czasu wciąż bardzo daleko, a rynki wobec zbliżającego się sezonu wynikowego będą zmuszone żyć bardziej przyziemnymi problemami i odpowiedzieć sobie na pytanie, co wydarzy się do czasu pivotu? Czy recesja odciśnie piętno na przychodach giełdowych gigantów? Rynki zdają się trwać w amoku i unikają odpowiedzi na to pytanie, choć ze sporym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że zyski korporacji będą spadały w miarę pogarszania się warunków gospodarczych i spadającej inflacji, co jest charakterystycznym procesem recesji. Zarządzający firmą analityczną Rosenberg Research, David Rosenberg wskazał, że w typowej recesji zyski korporacyjne spadają zwykle o mniej więcej 20%, jak dotąd nie było takiej w której średnio zyski przedsiębiorstw by wzrosły. Mimo to konsensus analityków wciąż zakłada ich wzrost dla spółek z S&P 500 co daje potencjał dla ewentualnego negatywnego rozczarowania.

 

Poza claimsami i ADP poznaliśmy dziś odczyt PMI z USA, który wskazał szósty z rzędu miesiąc spadku aktywności w usługach i drugi w kolejności od maja 2020 roku. Niższa aktywność biznesowa była powszechnie może zostać przypisana zmniejszeniu nowych zamówień, ponieważ popyt klientów spadł z powodu polityki Fed oraz inflacji. Nowe zamówienia eksportowe cofnęły się w wyniku globalnej niepewności gospodarczej i wysokiej inflacji na najważniejszych rynkach eksportowych. 

 

Inflacja w Polsce pokazał dziś spadek, który uzasadnił wczorajszą decyzję RPP, która zdecydowała się nie podnosić stóp procentowych prognozując, że szczyt inflacyjny może być już za nami. Odczyt inflacji w Polsce wskazał na 16,6% w ujęciu rocznym wobec 17,5% poprzednio i dość wygórowanych, 17,4% oczekiwań. W ujęciu miesięcznym inflacja wciąż wzrosła w tempie 0,2% wobec oczekiwanych 0,7%. Największe benchmarki notują dziś spadki. S&P 500 traci dziś 1,16% i cofa się w okolice 3800 pkt. Dow Jones cofa się o 1,15%. Najwięcej ponownie traci dziś NASDAQ, który spada o 1,45% i cofa się w kierunku poziomów z listopada stawiając spory znak zapytania nad rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu sezonem wyników na Wall Street.

Reklama

 

Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


XTB

XTB

Jesteśmy jednym z największych na świecie brokerów Forex & CFD notowanych na giełdzie. Zapewniamy inwestorom indywidualnym natychmiastowy dostęp do rynków finansowych z całego świata. Posiadamy prawie 20 lat doświadczenia na rynku. W tym czasie otworzyliśmy oddziały w ponad 13 krajach, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Chile i innych.


Reklama
Reklama