Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Jak katalońskie referendum wpływa na rynki i co mają do tego mecze piłkarskie?

|
selectedselectedselected
Jak katalońskie referendum wpływa na rynki i co mają do tego mecze piłkarskie? | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Katalończycy chcą zorganizować referendum niepodległościowe, którego zakończeniem mogłaby się okazać secesja Katalonii od Hiszpanii. Hiszpański rząd, silnie sprzeciwia się tym dążeniom, starając się nie dopuścić do referendum.

 

Trudno tak, razem być...

Hiszpanie i Katalończycy mają dość trudną wspólną historię. Historia ta jest tak zawiła, że wymiar polityczny mają nawet mecze pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt.

„Na każdym meczu w Barcelonie, kiedy zegar wskazuje 17. minutę i 14. sekundę, kibice wstają, wyciągają flagi i krzyczą „Independencia!". Katalończycy utracili niepodległość  w 1714 roku, teraz chcą ją odzyskać w wyborach, w demokratyczny sposób” - możemy przeczytać na rp.pl.

Reklama

Sprawdziłem - w rzeczy samej krzyczą. Na youtube pełno filmów będących tego przykładem - poniżej jeden z nich.

 

 

Katalonia jest stosunkowo zamożnym regionem Hiszpanii, w związku z czym jest ona gospodarczo bardzo istotna dla rządu w Madrycie. Sama Katalonia zaś, jako dość bogaty region (czerpiący znaczne zyski z turystyki), miałaby szansę na rozwój jako niepodległy kraj. Argumentem podnoszonym przez zwolenników niepodległości może być fakt, że Katalonia "dokłada" do biedniejszych regionów. Z drugiej strony trudno jest jednak określić, w jakim stopniu PKB, który generuje Katalonia, jest tak duży, dzięki temu, że Katalonia jest, co prawda autonomicznym, ale jednak regionem Hiszpanii.

Katalonia ma stosunkowo dużą autonomię w ramach hiszpańskiego systemu prawnego. Nie wszystkim jednak taka autonomia wystarcza. Jest to region, w którym dążenia niepodległościowe są dość silne, a w ostatnich latach przybrały formę realnej szansy (dla zwolenników niepodległości) lub realnego zagrożenia (dla hiszpańskiego rządu), w postaci kolejnego już referendum niepodległościowego.

Reklama

 

Gospodarcze skutki "rozwodu"

Ogłoszenie przez Katalonię niepodległości, mogłoby wiązać się z poważnym osłabieniem hiszpańskiej gospodarki. Według danych eurostatu, PKB Hiszpanii wynosiło w 2015 r. ponad 1 bilion 75 miliardów euro. Jednakże PKB samej tylko Katalonii, to ponad 204 miliardy euro. To niespełna 19% produktu krajowego brutto całej Hiszpanii. Dlatego też ogłoszenie niepodległości okazałoby się olbrzymim ciosem dla madryckiego rządu.

Nie obyłoby się jednak bez poważnych konsekwencji dla nowopowstałego kraju. Przede wszystkim, pod znakiem zapytania stanęłaby obecność Katalonii w Unii Europejskiej, co po pierwsze mogłoby odciąć dopływ unijnych funduszy, a po drugie ograniczyłoby dostęp do wspólnego europejskiego rynku. Najważniejszym problemem dla żyjącej w znacznej mierze z turystyki Katalonii, mogłyby się okazać ograniczenia w swobodnym przepływie osób.

Nie sposób wykluczyć również siłowych rozwiązań, pociągających za sobą ofiary w ludziach. Dużo zależałoby od stosunku rządu w Hiszpanii oraz władz nowopowstałego kraju. Siłowe rozwiązanie mogłoby okazać się tragiczne w skutkach ze względu na ludzkie życia i zdrowia. Również gospodarka (zarówno Katalonii, jak i pozostałej części Hiszpanii) mogłaby na tym ucierpieć, gdyż inwestorzy niechętnie lokują kapitał w zdestabilizowane politycznie regiony.

 

Coraz ostrzejsza walka

Reklama

Jak podaje w jednym z artykułów PAP, na 1 października zaplanowane jest referendum dotyczące niepodległości regionu. Nie wiadomo jednak, czy do niego dojdzie w obliczu aktywnego sprzeciwu ze strony rządu premiera Mariano Rajoya.

Hiszpański Trybunał Konstytucyjny zawiesił jednak ustawę umożliwiającą przeprowadzenie referendum, przyjętą przez parlament Katalonii (źródło: tvn24.pl).

 „W środę przed południem hiszpańska policja oraz Gwardia Cywilna wkroczyły do kilku budynków autonomicznego rządu Katalonii w Barcelonie z nakazem przejęcia materiałów służących zaplanowanemu na 1 października referendum niepodległościowemu” - podaje tvn24.pl.

Serwis donosi również, że władze Katalonii zostały pozbawione możliwości organizacji referendum, a trudności mają wynikać z zatrzymania 14 urzędników odpowiedzialnych za nie oraz przejęcia ważnych materiałów wyborczych.

Z kolei polskatimes.pl pisze o masowych protestach i podziale Hiszpanów i Katalończyków.

Reklama

 

Jak sprawa niepodległości Katalonii wpływa na rynki?

Rynki co prawda nie reagują zbiorową paniką, jednak nastroje uległy wyraźnie zepsuciu. Jeden z najważniejszych indeksów madryckiego parkietu - IBEX35, grupujący akcje największych spółek notowanych w Madrycie - znalazł się w trendzie spadkowym. Największe wahania miały miejsce 20 września, czyli w dniu, w którym do akcji weszła hiszpańska policja oraz Gwardia Cywilna.

Indeks IBEX35 - 22-09-2017Indeks IBEX35 - 22-09-2017

 

Jak informuje Maciej Jaszczuk, w przywołanym wcześniej artykule PAP, analitycy Credit Suisse uważają, że mimo związanej z referendum niepewności, problemy Hiszpanii nie mają natury systemowej. Mają one niski potencjał by stać się źródłem fundamentalnych niepewności dla strefy euro.

Reklama

"Spready hiszpańskich obligacji w ostatnich tygodniach powiększają się wraz z wycenianiem ryzyka politycznego związanego z katalońskim referendum, co będzie postępowało w miarę zbliżania się terminu. Mimo to nie jest jasne, co się stanie tuż po referendum" - napisali w raporcie z 14 września (źródło: PAP Biznes).

 

Podsumowanie

Hiszpańskie referendum może budzić obawy rynków. Perspektywa secesji tak dużego regionu jest dla rynków wysoce niepokojąca. Z drugiej jednak strony, nie jest to pierwsza w historii sytuacja grożąca potencjalną secesją, w związku z czym inwestorzy mogą do tego zagrożenia podchodzić dość zachowawczo.

Jednakże, w przypadku powodzenia tego przedsięwzięcia, rynki mogłyby spotkać poważne zawirowania związane z możliwością opuszczenia przez Katalonię Unii Europejskiej.

Najgorszym z możliwych scenariuszy wydaje się rozwiązanie siłowe. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że do takiego rozwiązania nie dojdzie.

Reklama

 

źródło grafiki głównej:pixabay.com

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Kamil Marszycki

Kamil Marszycki

Analityk finansowy specjalizujący się w rynkach akcyjnych. Zainteresowany finansami behawioralnymi i wpływem rachunkowości na wycenę spółek. Wyznaje zasadę głoszącą, że nawet w najgorszych sytuacjach można odnaleźć perspektywę osiągnięcia sukcesu.


Reklama
Reklama