Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

IBEX35

Hiszpańska Giełda Papierów Wartościowych w Madrycie uznawana jest za rynek stosunkowo zmienny. W jej skład wchodzi między innymi indeks giełdowy IBEX 35, który obejmuje łączne notowania trzydziestu pięciu największych spółek giełdowych Hiszpanii, które wykazują się również największą płynnością. W 1987 wartość indeksu ustalona została na trzy tysiące punktów. Kapitalizacja indeksu IBEX 35 wynosi ponad trzysta miliardów euro. Historyczny rekord notowań hiszpańskiego indeksu IBEX 35 przypadł na grudzień 2007 roku. Wówczas to notowania stanęły na poziomie szesnastu tysięcy punktów.

Jak możemy zaobserwować na wykresie, po osiągnięciu rekordu mieliśmy do czynienia z gigantyczną korektą. Związane to było nie tylko z naturalnym zmiennym cyklem notowań (zawsze po większym trendzie wzrostowym nadchodzi mniejsza lub większa korekta), co z sytuacją gospodarczą na świecie – w 2008 roku wybuchł bowiem potężny światowy kryzys gospodarczy, zapoczątkowany upadkiem jednego z największych amerykańskich banków inwestycyjnych, Lehman Brothers. Indeks IBEX 35 Giełdy Papierów Wartościowych w Madrycie nie jest zrównoważony pod względem wielkości udziałów w nim konkretnych spółek. Dominuje przede wszystkim jedna spółka – gigant z zakresu technologii komunikacyjnych: Telefonica. Jego udział w indeksie oscyluje wokół aż 20%. Pozostałe spółki akcyjne wchodzące w skład indeksu IBEX 35 to między innymi: Bank Santander, Endesa, Banesto, Gas Natural, Iberia Airlines, Iberdola, Inditex czy International Airlines Group.

Analizując hiszpański indeks IBEX 35 za pomocą analizy technicznej, dostrzec można podobieństwo jego z niemieckim indeksem DAX. Podobieństwo to ma charakter lustrzany i asymetryczny, co znaczy, że przynajmniej w ostatnim okresie zauważalna jest tendencja do tego, że gdy niemiecki indeks podejmuje kolejne szczyty, największy indeks Hiszpanii wykazuje się tendencją spadkową. Niestabilna ostatnio sytuacja notowań na hiszpańskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w Madrycie bezpośrednio ma związek z zawirowaniami politycznymi kraju. Chodzi przede wszystkim o kwestię referendum niepodległościowego Katalonii. Pomimo tego, że nie zostało ono oficjalnie uznane ani za legalne, ani za tym bardziej wiążące, nastroje społeczne Hiszpanów (i Katalończyków) nie wróżą dobrym wynikom na giełdzie, gdyż ta potrzebuje spokoju, stabilizacji i płynności. O tym, czy sprawa katalońska przełoży się jeszcze bardziej na zachwiania i spadki notowań indeksu IBEX 35, przekonamy się prawdopodobnie już niedługo.