Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Brzmi jak Armagedon. Czy czeka nas załamanie jak przy pęknięciu bańki internetowej w 2000 roku?

|
selectedselectedselected
Brzmi jak Armagedon. Czy czeka nas załamanie jak przy pęknięciu bańki internetowej w 2000 roku? | FXMAG INWESTOR
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Pęknięcie bańki internetowej przyniosło potężne załamanie na rynkach finansowych. Póki co 2020 rok wygląda bardzo podobnie do katastrofy, która miała miejsce w 2000 roku.

Ogólna sytuacja na świecie

Z całego świata napływają sygnały próby rozluźniania obostrzeń wprowadzonych na czas pandemii koronawirusa. W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że wiele stanów w USA podjęło starania przywrócenia swoich gospodarek do normalnego funkcjonowania. Zakładając, że nie doprowadzi to do ponownego, drastycznego zwiększenia liczby zachorowań na COVI-19, byłyby to optymistyczne doniesienia. Mogłoby się wydawać, że czeka nas okres spokoju geopolitycznego, by zregenerować się po dramatycznych ciosach zadanych przez szybko rozprzestrzeniającego się wirusa. Jednak nic z tych rzeczy. Zamiast tego otrzymujemy kolejne zapowiedzi wojny USA-Chiny. Amerykański Departament Handlu szuka sposobów, aby zmusić firmy do przeniesienia zarówno zaopatrzenia, jak i produkcji z Chin. W tym celu dla amerykańskich przedsiębiorców mają się pojawić zachęty podatkowe. Kolejnym niemałym trzęsieniem ziemi są wyniki Berkshire Hathaway. Fundusz Warrena Buffetta zaliczył najgorszy kwartał w historii, tracąc 50 miliardów dolarów. Po ogromnych redukcjach pozycji posiada on 137 miliardów dolarów w gotówce. Rekordy mamy również na Wall Street: kwiecień przyniósł najlepsze miesięczne zyski dla Dow Jones Industrial Average i S&P 500 od 82 lat. Natomiast poprzedni kwartał był najgorszy w historii.

Co będzie dalej? Odpowiada były analityk Goldman Sachs

Były analityk Goldman Sachs Will Meade powiedział, że reszta roku w przypadku akcji będzie wyglądała bardzo źle. Przewiduje kolejne 40% zejście indeksów jeszcze 2020 roku. Jego zdaniem obecna sytuacja wygląda „dokładnie tak”, jak katastrofa bańki internetowej z 2000 roku. Przypomina: „Nasdaq w 2000 roku podobnie jak obecnie najpierw spadł o 40%. Następnie odbił o 42%, co stanowiło 61,8% fali spadkowej. Potem się zatrzymał i ponownie zaczął spadać. Tym razem o 43%, osiągając nowy niższy dołek cztery miesiące później”. Jego zdaniem prócz dalszym ryzykiem związanym z pandemią koronawirusem, dodatkowym czynnikiem generującym niepewność są zbliżające się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Jest też wiele innych podobieństw do 2000 roku, jak chociażby na przykład udział inwestorów detalicznych. Niezwykle ciekawą sprawą jest również fakt, że Warren Buffet zgromadził aktualnie „rekordową ilość gotówki”. Dokładnie tak samo zrobił właśnie w 2000 roku. To zdaniem Willa Meade kolejny argument za niebezpieczeństwem jakie może nadejść. W związku z tym proponuje Amerykanom, by wprowadzili do swojego życia drastyczne zmiany. Jak radzi, obywatele Stanów Zjednoczonych powinni zbudować tak duży bufor oszczędności, jak tylko to możliwe. Ma to ich uchronić w czasach kiedy prawdopodobnie stracą pracę  lub ich dochody zdecydowanie się skurczą. Proponuje również, by bardzo mocno ograniczyć wydatki do niezbędnego minimum. Jego zdaniem całkowicie należy zrezygnować na mieście, co jest w USA standardem. Dodatkowo zaleca by zgromadzić jak najwięcej gotówki: „Wszystko, co jest płynne i wartościowe, sprzedajcie teraz: sztuka, monety, torebki, znaczki, dodatkowe samochody”.

Sytuacja na giełdzie

W piątek mieliśmy do czynienia z gwałtownymi spadkami na wszystkich trzech głównych indeksach w Stanach Zjednoczonych, po tym jak przedstawiciele firm takich jak Apple, czy Amazon, poinformowali o niepewności co do rozwoju sytuacji ich firm w przyszłości ze względu na pandemię koronawirusa. S&P 500 zanotowało w piątek -2,81%, Nasdaq Composite -3,20%, a Dow Jones Industrial -2,55%.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama