Połowa stanów w USA łagodzi ograniczenia związane z pandemią koronawirusa, podczas gdy społeczeństwo masowo zgłasza się po zasiłki dla bezrobotnych.
Biały Dom wygasza 2-tygodniowy okres otwarcia gospodarczego
Kilka tygodni temu Biały Dom nalegał, że chce mieć całkowitą władzę na temat decydowania o tym, kiedy i jak shut down zostanie zakończony. Prezydent Donald Trump ogłosił 3-stopniowy proces ożywienia gospodarczego, pozostawiając jednak sporo swobody każdemu gubernatorowi w podejmowaniu decyzji dotyczących swoich stanów. Do rozluźnienia obostrzeń dotyczących możliwości poruszania się miało dochodzić gdy zostanie wykazana „spadkowa trajektoria” nowych przypadków COVID-19. Obecnie wytyczne te wygasły, ponieważ połowa wszystkich stanów USA wprowadziła własne strategie łagodzenia ograniczeń w restauracjach, handlu detalicznym i innych firmach zamykanych w trakcie kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa.
Zdrowie tym razem nie jest na pierwszym miejscu. Chyba że chodzi o zdrowie psychiczne.
Jak wiadomo, fizyczna separacja ludzi poprzez zamykanie szkół, firm oraz innych miejsc towarzyskich jest najlepszą bronią w przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się wysoce zaraźliwemu wirusowi układu oddechowego. Właśnie dlatego eksperci wyrażają głębokie obawy o rozwój sytuacji, gdy bez szczepionki i lekarstwa, dojdzie do przywrócenia normalnego trybu życia. Pomimo głosów, mówiących o zbyt małej ilości testów i wysokim poziomie niebezpieczeństwa związanego z możliwością nawrotu pandemii, wciąż narastająca presja jest już zbyt duża. Gospodarka Stanów Zjednoczonych musi być ponownie otwarta, ponieważ sytuacja na amerykańskim rynku pracy stała się dramatyczna. Według najnowszych danych Departamentu Pracy, od 21 marca o zasiłek dla bezrobotnych starało się około 30 milionów obywateli USA. Liczba osób bezrobotnych w wieku produkcyjnym doszła już do 18,4%. To poziom niespotykany od czasów Wielkiego Kryzysu, który miał miejsce w latach trzydziestych XX wieku. Ból ekonomiczny osiąga historyczne rozmiary. Ludzie bojąc się o swoją przyszłość i nie mogąc już wytrzymać zamknięcia w domu, ponownie decydują się wychodzić na ulicę. To już drugi raz w ciągu dwóch tygodni, kiedy setki protestujących zbierają się w Lansing- stolicy Michigan. Żądają oni powrotu do standardowego tryby życia.
Różne pomysły na walkę z koronawirusem
Do przełomu doszło w środę, kiedy to Los Angeles stało się pierwszym dużym obszarem metropolitarnym w Stanach Zjednoczonych, który oferuje bezpłatne testy koronawirusa dla wszystkich mieszkańców. Bardzo wysoki popyt spowodował obciążenie strony rejestracyjnej, ale mimo to taki model walki z pandemią może stać się wzorcem narodowym. Testy są dostępne dla całej 10-milionowej populacji hrabstwa, będącej najbardziej zaludnioną częścią kraju. Zostały sfinansowane przy współpracy Fundacji Rockefellera z innymi organizacjami charytatywnymi.
W Nowym Jorku, gubernator Andrew Cuomo powiedział, że zatrudni tysiące osób do prześledzenia wszystkich kontaktów międzyludzkich osób, które wykażą pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa.
Gubernator stanu New Jersey, Phil Murphy złożył w czwartek wizytę w Białym Domu. Następnie powiedział, że rząd federalny przekazał mu 550 tysięcy zestawów testowych koronawirusa oraz 750 tysięcy wymazów do pobrania próbek. Dzięki temu jest szansa na podwojenie zdolności testowych stanu New Jersey do końca maja.
Sytuacja wciąż jest trudna
Widać wyraźnie, że gubernatorzy poszczególnych stanów bardzo odpowiedzialnie podchodzą do kwestii bezpieczeństwa społecznego. Nie ma w tym nic dziwnego, gdyż ilość znanych infekcji w całym kraju przekroczyła 1 milion i doprowadziła do ponad 62 tysięcy zgonów. To znacznie więcej niż wyniosła liczba amerykańskich ofiar wojennych podczas wszystkich lat amerykańskiego zaangażowania militarnego w Wietnamie. Przypomnijmy, że wojna ta trwała 20 lat.
Liczba przypadków wciąż rośnie w wielu częściach kraju, choć wydaje się, że w Nowym Jorku, czyli centrum epidemii USA, szczyt został już osiągnięty. W Pensylwanii, Kansas, Wisconsin, Wirginii, Arizonie, Minnesocie i Nebrasce odnotowano w czwartek rekordową liczbę nowych przypadków. W New Jersey, Teksasie, Massachusetts, Ohio, Indianie, Zachodniej Wirginii i Nowym Meksyku mieliśmy do czynienia z maksymalną ilością dziennych ofiar śmiertelnych.
Mimo wszystko rozluźnienia postępują
W Kalifornii w ciągu kilku tygodni ma ruszyć handel detaliczny, produkcja i inne miejsca pracy o niskim ryzyku. Oczywiście jest to uzależnione od poprawy wyników testów. Wciąż będzie kontynuowane śledzenie kontaktów osób zarażonych.
NASCAR ogłosiło, że w połowie lub najdalej do końca maja powinny wrócić wyścigi samochodowe na torach w Północnej i Południowej Karolinie.
