Po wzrostowym otwarciu wczorajsza sesja upłynęła pod znakiem stopniowego spadku głównego indeksu WIG20 (-0,3%), czemu sprzyjały słabe odczyty makroekonomiczne z krajowej gospodarki, a później spadki na giełdach amerykańskich. Główny Urząd Statystyczny podał wczoraj kolejną paczkę danych za lipiec, jednak zarówno odczyt sprzedaży detalicznej (w ujęciu nominalnym +2,1%, w ujęciu realnym -4,0%), jak i produkcji budowlano-montażowej (1,1%) okazały się nieco niższe od rynkowych oczekiwań.
Zmienność na rynkach zagranicznych jest natomiast ograniczona – inwestorzy oczekują na wystąpienia bankierów centralnych podczas sympozjum w Jackson Hole pod koniec tygodnia oraz na kwartalny raport finansowy Nvidii. Oczekiwania inwestorów są na wysokim poziomie, a wyniki spółki mogą wpłynąć na sentyment wobec całego sektora wysokich technologii. Raport Nvidii za II kwartał br. opublikowany zostanie dziś po sesji w USA.
Wracając jednak do krajowego parkietu – w gronie blue chipów zwyżkowało wczoraj jedynie 5 z 20 walorów, przy czym najlepiej poradził sobie KGHM (+1,7%), który poinformował o podpisaniu intratnej umowy na sprzedaż miedzi grupie NKT (duński producent kabli). Słabą sesję mają za sobą banki.
Sentyment rynkowy podczas dzisiejszej sesji będzie kształtowany między innymi przez kolejno publikowane wstępne sierpniowe odczyty wskaźników PMI dla usług i przemysłu w takich gospodarkach jak Francja, Niemcy, USA czy cała strefa euro. Publikacje za lipiec potwierdziły pogarszającą się koniunkturę w przemyśle Niemiec i strefy euro, a prognozy na dzisiejsze odczyty zakładają dalszy spadek wskaźników. Perspektywy na otwarcie sesji w Warszawie są relatywnie pozytywne – zwyżkują kontrakty terminowe na główne europejskie indeksy, niewielkie wzrosty obserwujemy także na rynkach azjatyckich. /ab/
Zobacz także: 108% w górę na wczorajszej sesji w USA poszły notowania producenta aut elektrycznych