Miniony tydzień przyniósł dalsze studzenie oczekiwań co do możliwości pivotu ze strony Fedu, co także pociągnęło za sobą spadki na giełdach. Paradoksalnie w USA właśnie spadki nie były duże – S&P500 stracił 0,9%, a NASDAQ100 spadł o 1,5%. Mogło być lepiej, ale nie udało się na Wall Street utrzymać dużego optymizmu z początku sesji piątkowej. Tymczasem indeksy europejskie traciły więcej – DAX zniżkował o 3,4%, a CAC40 o 3,9%.
Bezpośrednią przyczyną dominacji czerwonego koloru na giełdach było rosnące przekonanie inwestorów o konieczności dalszego podnoszenia stóp w USA. Zostało to wzmocnione zarówno przekazem płynącym z zapisków z ostatniego posiedzenia FOMC (obawy o uporczywość wysokiej inflacji, akcentowanie siły rynku pracy, zdecydowane głosy o konieczności dalszych podwyżek stóp), jak i bardzo mocnym raportem ADP. Ostatecznie raport ADP nie znalazł jednak potwierdzenia w oficjalnych danych Departamentu Pracy. Wynikało z nich bowiem, że w sektorze pozarolniczym przybyło tylko 200 tys. miejsc pracy, a nie, jak oczekiwano, ok. 240 tys. Po raporcie ADP faktyczne oczekiwania mogły być wyższe. Rynek jednak szybko przetrawił te dane jako nie tak słabe, aby zawrócić Fed z drogi podwyżek stóp. W efekcie optymizm z pierwszych godzin piątkowej sesji wyparował.
GPW tym razem wykazała się relatywną siłą. Co prawda duże spółki były w odwrocie (WIG20 spadł o 1,2%), ale to wpisywało się w nastroje na rynkach ościennych. Wśród dużych spółek słabością wykazywał się CD Projekt, a po informacji o planowanym windfall tax dołączyła do niego JSW. Obie skończyły tydzień z ponad 6-procentowym spadkiem. Informacja o podatkach uderzyła także w sektor energetyczny. Dosyć mocne były natomiast banki. Świetnie zachowywały się średnie spółki, których indeks urósł o 1,33%, wspierany przede wszystkim deweloperami. Wraz ze startem preferencyjnego kredytu jakoś rynek sobie o nich przypomniał. Małe spółki spadły z kolei o 0,62%. Niemniej, zniżka na indeksie WIG to tylko 0,15%, co, w świetle DAX-a i CAC40, jest świetnym wynikiem.
Bieżący tydzień rozpoczął się od publikacji danych o inflacji CPI i PPI w Chinach – okazuje się, że inflacji konsumenckiej już tam nie ma, a inflacja cen producentów jest jeszcze bardziej ujemna niż oczekiwano. Dane te powinny wzmacniać oczekiwania na stymulację tamtejszej gospodarki. W dalszej części dnia warto zwrócić uwagę ma serię wypowiedzi członków władz Fed. W dalszej części tygodnia z kolei najistotniejsze będą dane o inflacji CPI i PPI z USA za czerwiec. Poza tym jeszcze warto zwrócić uwagę na indeks ZEW z Niemiec czy wstępny raport Uniwersytetu Michigan. W tym tygodniu rozpoczyna się też sezon wyników finansowych spółek z USA.
Zobacz także: Które spółki wzrosną w II połowie roku? Znani ekonomiści wskazują konkretne przykłady