Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

TOP 10 najlepszych inwestycji ostatniej dekady. Część z nich Cię zaskoczy!

|
selectedselectedselected
TOP 10 najlepszych inwestycji ostatniej dekady. Część z nich Cię zaskoczy! | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Koniec 2019 r. to również zakończenie dekady na rynkach finansowych, które powoli odradzały się po ostatnim kryzysie finansowym. Z naszego subiektywnego rankingu dowiesz się, które inwestycje okazały się najbardziej opłacalne na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Oto dziesięć najlepszych inwestycji ostatniej dekady:

 

10. Pallad (XPD)

Ranking otwieramy dość nietypowo, bo od metalu szlachetnego, do którego bez wątpienia należała miniona dekada na rynku surowców. Mowa o palladzie (XPD), który od zeszłego roku jest droższy od samego złota, w tej chwili aż o niemal 400 dolarów na pojedynczej uncji. Jest to metal szlachetny, którego złoża są znacznie mniejsze niż złota, a proces jego wydobycia jest czasochłonny i bardzo kosztowny. Nie jest to jednak główna przyczyna jego nieustających od ponad dekady wzrostów. Ponad 80% zasobów palladu wykorzystywanych przemysłowo trafia na rynek motoryzacyjny, gdzie jest on wykorzystywany jako jeden z głównych składników katalizatorów samochodowych, których zadaniem jest redukcja emisji szkodliwych substancji przez silniki spalinowe. W ciągu ostatniej dekady normy emisji spalin na całym świecie uległy znacznemu zaostrzeniu, co zwiększyło popyt na pallad i największej mierze przyczyniło się do wzrostu notowań. Na początku stycznia 2010 r. za uncję palladu (XPD/USD) trzeba było zapłacić niecałe 388 dolarów, dziesięć lat później uncja tego samego pierwiastka jest już warta 1875 dolarów, co jest równoznaczne ze wzrostem o 383,5%. Dla porównania, uncja złota (XAU/USD) w tym samym czasie podrożała o „zaledwie” 38%.

URL Artykułu

Reklama

 

9. Apple (NASDAQ:AAPL)

W zestawieniu najlepszych inwestycji ostatniej dekady nie mogło zabraknąć najdroższej spółki publicznej świata (nie licząc Saudi Aramco, którą jednak trudno nazwać w pełni „publiczną”), czyli wycenianego na niemal 1,3 bln dolarów Apple. Amerykański producent kultowych urządzeń z nadgryzionym jabłkiem rozpoczął nowy etap swojego rozwoju po wprowadzeniu do sprzedaży własnego smartfona, który od wielu lat jest głównym źródłem przychodów spółki. Pierwszy iPhone pojawił się na rynku w połowie 2007 r. i od samego początku stał się powszechnym obiektem pożądania. Gdyby ponad dziesięć lat temu Apple nie zdecydował się na wejście w rynek urządzeń mobilnych, dziś prawdopodobnie byłby znacznie mniejszą spółką, która przegapiła swój odpowiedni moment na osiągnięcie wzrostów. Tak się jednak nie stało, a kurs giganta z Cupertino oscyluje dziś w granicach historycznych maksimów. Dziesięć lat temu za jedną akcję Apple trzeba było zapłacić 30,60 dolarów, zaś obecnie jej kurs wynosi 290 dolarów, co daje stopę zwrotu na poziomie 847% w perspektywie dekady.

URL Artykułu

 

8. Amazon (NASDAQ:AMZN)

Reklama

Założona w 1994 r. internetowa księgarnia, która przetrwała tzw. bańkę dotcomów i największy kryzys ekonomiczny ostatniego stulecia jest dziś nie tylko największym sklepem internetowym świata, ale również istotnym elementem globalnej infrastruktury sieciowej, odpowiadającym za niemal jedna trzecią całego ruchu w internecie. Obecnie Amazon jest jedną z najwiekszych spółek publicznych świata i drugą w historii (po Apple), która osiągnęła kapitalizację 1 bln dolarów (obecnie niecałe 915 mld USD).

Akcje Amazona w styczniu 2010 r. były wyceniane po 136 dolarów za sztukę, obecnie zaś ich kurs wynosi 1890 dolarów, co przekłada się na stopę zwrotu w wysokości 1290% w ciągu dekady.

 

7. Dirextion Daily Technology Bull 3x Shares ETF (NYSE:TECL)

W powszechnym mniemaniu fundusze zarządzane pasywnie są przeznaczone dla inwestorów długoterminowych, mających wysoką awersję do ryzyka. Jak się jednak okazuje, na amerykańskim rynku znaleźć można liczne fundusze notowane na giełdzie (ETF), które przeznaczone są dla inwestorów poszukujących bardziej agresywnej ekspozycji na konkretny sektor rynku kapitałowego. Do ich grona z pewnością należy Dirextion Daily Technology Bull 3x Shares, który jest trzykrotnie lewarowanym (3:1) funduszem skupiającym w portfelu czołowe spółki technologiczne, finansowe i informatyczne z amerykańskich parkietów (m.in. Apple, Microsoft, Visa, czy NVIDIA). Fundusz na początku stycznia 2010 r. wyceniany był na 10,20 dolara, zaś aktualnie jego kurs to 240 dolarów. Daje to dziesięcioletnią stopę zwrotu w wysokości ponad 2250%.

 

Reklama

6. Domino’s Pizza (NYSE:DPZ)

Nie tylko spółki technologiczne i związane z szeroko pojętymi usługami internetowymi dały zarobić w ciągu ostatniej dekady. Dobrym tego przykładem jest operator amerykańskiej sieci pizzerii Domino’s Pizza, którego akcje w ciągu ostatniej dekady wzrosły znacznie bardziej niż Amazona, czy Apple. Dziesięć lat temu spółka borykała się z poważnymi problemami finansowymi i wizerunkowymi. W Stanach Zjednoczonych dość popularne były żarty z jakości potraw w Domino’s Pizza, porównujące smak pizzy do kartonu, w którym była dostarczana na charakterystycznych błękitnych skuterach. Pod koniec 2009 r. przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję badania zadowolenia konsumentów i na jej podstawie całkowicie zmieniono recepturę serwowanych pizz. To, w połączeniu z redukcją kosztów działalności i udaną akcją marketingową, sprawiło, że w ciągu ostatnich lat notowania spółki niemal nieustannie rosły.

1 stycznia 2010 r. kurs akcji Domino’s Pizza wynosił 7,95 dolara, zaś obecnie spółka notowana jest po 292,30 USD za akcję, co oznacza stopę zwrotu w wysokości ponad 3576%.

 

5. Ethereum (ETH)

W zestawieniu najlepszych inwestycji dekady wart zwrócić uwagę na instrument finansowy, którego historia sięga zaledwie połowy wyznaczonego horyzontu czasowego, czyli pięciu lat. Mowa o czołowym altcoinie, jakim jest kryptowaluta Ether. Publiczna sprzedaż tokenów ETH w ramach zbiórki funduszy Initial Coin Offering (ICO) trwała 42 dni, od 22 lipca do 2 września 2014 r. Sieć Ethereum ruszyła dokładnie 30 lipca 2015 r., z ponad półrocznym opóźnieniem.

Reklama

Pierwsze notowania giełdowe ETH pochodzą z sierpnia 2015 r. - wówczas Ether był wyceniany na 3,36 dolara, co przy obecnej cenie 132 dolarów daje stopę zwrotu na poziomie 3828,5% w ciągu niecałych pięciu lat. To jednak nie wszystko - jeśli ktoś kupił tokeny ETH w pierwszej fazie ICO, płacąc za nie po 0,30 dolara za sztukę, to przy obecnym kursie może liczyć na stopę zwrotu na poziomie 43 900%.

URL Artykułu

 

4. Netflix (NASDAQ:NFLX)

Netflix, czyli operator największego na świecie serwisu streamingowego, stojący za produkcją wielomilionowych seriali realizowanych z większym rozmachem niż hollywoodzkie blockbustery, został założony w 1997 r., zaś na nowojorskiej giełdzie Nasdaq pojawił się w 2002 r. Spółka początkowo zajmowała się wypożyczaniem płyt DVD z filmami, które wysyłała do klientów pocztą. Dopiero po dziesięciu latach swojej działalności, Netflix uruchomił internetowy serwis streamingowy, co było przełomowym momentem w historii spółki. 1 stycznia 2010 r. akcje Netflixa były notowane po 6,75 dolara, zaś obecnie ich kurs wynosi 329 dolarów. Daje to stopę zwrotu w wysokości 4774% i oznacza, że 100 złotych ulokowane dziesięć lat temu w akcjach Netflixa dziś przyniosłoby ponad 4770 złotych.

 

Reklama

3. 11 bit studios (GPW:11B)

Hitem na warszawskim parkiecie w ostatnich latach są spółki zajmujące się produkcją i dystrybucją gier komputerowych. Pomijając pierwszą notowaną na giełdzie i jednocześnie największą z nich, czyli CD Projekt, wyjątkowo wysoką stopę zwrotu mogli uzyskać akcjonariusze posiadający od momentu debiutu w swoim portfelu akcje 11 bit studios. Jest to jedyna spółka w zestawieniu, która jest notowana na publicznym rynku krócej niż dekadę, jednak można to zapisać wyłącznie na jej korzyść. Ma na koncie m.in. grę This War of Mine, która uzyskała status kultowej produkcji, obecnie zaś swoje przychody opiera w dużej mierze na grze Frostpunk, której wyniki sprzedaży są optymistyczne. 11 bit studios debiutowało na GPW w październiku 2011 r. z ceną 3,95 złotych za akcję, obecnie zaś jej kurs wynosi 400,50 złotych. Daje to wyjątkowo imponujący zysk na poziomie 9975,95%.

 

2. CD Projekt (GPW:CDR)

Na warszawskiej giełdzie również notowane są spółki, które dały ogromne stopy zwrotu w dłuższej perspektywie czasowej. Jako przykład najlepszej inwestycji dekady na GPW większość osób niemal jednym tchem podaje największą polską spółkę gamingową, która niewątpliwie napędziła rozwój tego sektora - CD Projekt. Notowany od 1994 r. na warszawskim parkiecie wydawca Wiedźmina 1 stycznia 2010 r. wyceniany był dokładnie po 1,3 złotego za akcję. Aktualnie zaś akcje CD Projekt kosztują 282 złote za sztukę, co w ciągu dziesięciu lat daje stopę zwrotu na poziomie 21 592,3%. Oznacza to, że kupując dokładnie dekadę temu akcje wschodzącego giganta polskiego gamingu za 100 złotych, obecnie moglibyśmy sprzedać je za ponad 21,5 tys. złotych. Co więcej, nie wiadomo czy decyzja o sprzedaży akcji w tym momencie byłaby rozsądna - przed CD Projekt ważny rok, w którym będzie miała miejsce premiera długo oczekiwanej gry Cyberpunk 2077, która przy dobrym przyjęciu przez graczy bez większych problemów może wyprowadzić kurs akcji powyżej poziomu 300 złotych za sztukę.

 

Reklama

1. Bitcoin (BTC)

Jak mawiają entuzjaści kryptowalut - król jest tylko jeden. I jak się okazuje, czołowa kryptowaluta nie tylko góruje nad innymi blockchainowymi projektami, ale również nad wszelkimi innymi instrumentami finansowymi. W ciągu ostatniej dekady nie było bowiem jakiejkolwiek inwestycji, która mogłaby pochwalić się chociażby zbliżoną do bitcoina (BTC) stopą zwrotu. Oczywiście, kupienie bitcoina dziesięć lat temu nie należało do najprostszych zadań i trudno zestawiać to z np. zakupem akcji konkretnej spółki. W rok po uruchomieniu sieci bitcoina (która ruszyła 3 stycznia 2009 r.) o pierwszej kryptowalucie słyszała jedynie garstka entuzjastów kryptografii, libertarian i programistów, zaś kurs zakupu i sprzedaży był najczęściej umowny. Bitcoina można było wówczas kupić w zasadzie wyłącznie od osób, które kopały go z wykorzystaniem własnych komputerów lub zdobyć go na własną rękę, samemu stając się górnikiem. Wszystko to jednak wymagało sporej biegłości technologicznej, stąd też bitcoin dekadę temu był w zasadzie nieobecny w świadomości osób związanych z rynkami finansowymi. Giełdy, na których można było kupić bitcoina dopiero powstawały. Kryptowalutę po raz pierwszy publicznie wystawiono na sprzedaż na internetowej giełdzie New Liberty Standard, która 5 października 2009 r. ustaliła kurs wymiany BTC/USD na podstawie trudności jego wydobycia. Wynosił on ponad 1309 BTC za jednego dolara.

Ustalając umowną cenę bitcoina z 1 stycznia 2010 r. na 0,05 dolara, w ciągu dekady przyniósł on stopę zwrotu na poziomie 14 569 900%, przy aktualnym kursie 7285 dolarów. Oznacza to, że kupując dziesięć lat temu BTC za 100 złotych, dziś dysponowalibyśmy środkami wartymi ponad 14,5 mln złotych.

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Tematy

Reklama
Reklama