Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Komentarz walutowy – dane atomowe, reakcja niemrawa

|
selectedselectedselected
Komentarz walutowy – dane atomowe, reakcja niemrawa | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Aż do września 1991 roku należy się cofnąć, aby zobaczyć inflację bazową w USA powyżej bieżącego poziomu 4,5%. Wczoraj dane o cenach konsumenta zaskoczyły po raz kolejny, ale reakcja (pomijając może dolara) była bardzo skromna. Fed całkowicie uśpił rynki.

Wzrost wszystkich cen w ujęciu rocznym wyniósł 5,4% i tu również mamy spore zaskoczenie,

bo konsensus rynkowy zakładał minimalny spadek z 5% odnotowanych w maju. To prawda, że inflacja nadal w ogromnym stopniu napędzana jest przez roczny wzrost cen paliw i używanych samochodów (aż 45% w skali roku!), ale widać też rosnący wkład innych kategorii. Również prawdą jest, że roczna inflacja zacznie spadać, prawdopodobnie już od kolejnego miesiąca. Jednak na ten moment nie wiemy w jakim tempie, ani do jakiego docelowego poziomu. Rozsądnym działaniem byłoby teraz ograniczenie ekspansji, która jest teraz tak samo silna, jak w apogeum kryzysu. Postuluje to część członków FOMC, jednak ich głosy są skutecznie zagłuszane. Dziś i jutro będziemy mieć wystąpienia szefa Fed w Kongresie i nie należy oczekiwać, że zmieni on zdanie. Wbrew wszelkim sygnałom będzie powtarzać, że gospodarka nadal potrzebuje wsparcia.

Nic dziwnego zatem, że reakcja na dane była skromna

Rentowności obligacji 10-letnich w pewnym momencie nawet spadała! Notowania indeksów giełdowych nadal są przy historycznych szczytach, podrożało też złoto. Jedynym rynkiem, gdzie reakcja była większa jest dolar. Jak podkreślam od czerwcowej decyzji Fed, podniesienie stopy reverse repo i oprocentowania rezerw było wystarczającym czynnikiem, który przechylił zainteresowanie w stronę dolara, ponieważ w Europie czy Japonii trudno oczekiwać choćby tak symbolicznych gestów (wręcz przeciwnie, jak pisałem w poniedziałek EBC nawet podniósł cel inflacyjny, co zapowiada jeszcze bardziej ekspansywną politykę!). Dane zatem okazały się niekorzystne dla złotego, który coraz bardziej traci wobec dolara – strefa 3,95 zbliża się dużymi krokami.

Środa w kalendarzu wygląda dość ciekawie

Poza wspomnianym wystąpieniem Powella (dopiero o 18:00) mamy też Beżową Księgę Fed (20:00), decyzje banków Kanady (16:00) i Turcji (13:00), inflację PPI w USA (14:30) oraz dane o zapasach paliw (16:30). O 10:00 euro kosztuje 4,5903 złotego, dolar 3,8954 złotego, frank 4,2414 złotego, zaś funt 5,3917 złotego.   

 Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


Reklama
Reklama