Ostatni tydzień to wzrosty na rynkach energii. Wyższe ceny dotyczą przede wszystkim bieżących dostaw oraz prognoz na najbliższe miesiące. Jest to odpowiedź rynków na obniżającą się temperaturę i panującą niepewność rynkową.
,,Analizując dane pochodzące z 17 listopada widać, że cena energii na TGE dnia następnego wzrosła do poziomu ok. 870 zł/MWh. Notowania terminowe także idą w górę – cena za I kwartał 2023 r. to wzrost do poziomu 1040 zł/MWh, na II kwartał 2023 r. to cena 1000 zł/MWh. Porównując cenę energii na rok 2024 (870 zł/MWh) z tą za rok 2023 (1015 zł/MWh), jest ona niższa o 135 zł/MWh.
Cena gazu w dostawach bieżących w Polsce i w Europie poszła w górę – bieżąca cena w Polsce to 510zł/MWh. Należy także odnotować spadki ceny gazu w kontraktach terminowych na I i II kwartał do ok. 590 zł/MWh, a na rok 2023 do 601 zł/MWh.
Na rynku walutowym złoty ponownie zyskał do dolara, oraz lekko odrobił straty w stosunku do euro. W minionym tygodniu widzieliśmy lekki spadek cen za emisję CO2 do poziomu ok. 72,74 euro/tona. Dalsze notowania będą uzależnione głównie od cen paliw, przede wszystkim gazu. Natomiast ropa zanotowała spadek ceny – do 89,78 USD/baryłkę. Ceny węgla wzrosły po czasie dłuższych spadków, co jest naturalnym zjawiskiem – ARA 202,5 USD/tonę.
Uważam, że obecne wzrosty cen na rynkach energii to naturalna reakcja na zmienne warunki pogodowe i niepewność rynkowa. Wprowadzane ustawy zamrażające ceny wydaje się, że nie przyniosły oczekiwanego efektu w perspektywie długofalowej. Strach przed zimą i przyszłym rokiem jest znowu mocniej odczuwalny – komentuje Bogdan Warchoł Dyrektor ds. zakupów w Luneos.