127 dolarów za baryłkę ropy naftowej. Brzmi jak niewiarygodnie wysoka wycena tego surowca, która spowodowałaby istny dramat na stacjach paliw. Czy aby na pewno? Taką cenę za baryłkę na rynkach finansowych inwestorzy płacili zaledwie 6 lat temu. Czy paliwo wtedy na stacjach było po 10 złotych za litr? Ile płaciliśmy za litr paliwa gdy cena za baryłkę Brent spadła do 27 dolarów (czyli była tańsza o 80%!)? Czy zamiast 5 złotych płaciliśmy jedną złotówkę za litr? Kto nas oszukuje?
Dowiedz się jak inwestować na rynku Forex!
Weż udział w darmowym kursie online
Rząd wykorzystał spadek cen ropy do podwyżek podatków!
Co do tego, że rząd nie ma swoich pieniędzy cały czas społeczeństwo trzeba uświadamiać i przekonywać. To, że jeżeli ktoś zarabia brutto 4210 złotych, oznacza, że na rękę otrzyma 3000 złotych. Najlepsze jest to, że nie jest to całkowity koszt pracodawcy. W tym przypadku koszt pracodawcy wyniesie 5078 złotych, a to dopiero początek podatków które miesięcznie jako społeczeństwo płacimy. Jeżeli dodatkowo dojeżdżasz do pracy samochodem i miesięcznie średnio tankujesz paliwo o wartości 500 złotych to uwaga, ale w przynajmniej 50% cena paliwa to podatki.
Czytaj także: Ropa naftowa paliwem dla rynku Forex.
W przypadku oleju napędowego 51,3% to cena netto w rafinerii, 23,4% wynosi podatek akcyzowy, 7% opłata paliwowa, 18,8% podatek VAT, a zaledwie 2% marża. Pozostałą część stanowi opłata paliwowa.
Grafika 1. Składniki ceny detalicznej oleju napędowego. Źródło e-petrol.pl
Jeżeli zerkniemy jak zmieniała się opłata paliwowa to możemy zauważyć co w dużej mierze wpływa na to, że nie odczuwamy spadków cen ropy tak jakbyśmy sobie tego życzyli. W 2013 roku opłata paliwowa za m3 benzyny wynosiła 103,16 PLN. Aktualnie stawka ta wynosi 131,40 złotych. To oznacza, że w przeciągu ostatnich 5 lat zanotowaliśmy 27% wzrost opłaty paliwowej dla benzyny.
Nie jest winny tylko polski rząd. W 2011 roku w związku z Dyrektywą energetyczną określony został minimalny poziom akcyzy. To oczywiście spowodowało wzrost akcyzy na olej napędowy w 2012 roku z 1048 złotych za m3 do 1196 złotych w 2012 roku. Wzrost o 14%.
Grafika 2. Porównanie stawki akcyzy i opłaty paliwowej w 2013 i 2018 roku. Źródło e-petrol.pl
Czy podatki spadną gdy cena za baryłkę wróci do poziomów z 2013 roku?
Na to nie ma co liczyć. Co raz śmielsze programy pro społeczne powodują, że rząd zmuszony jest do prowadzenia krótkowzrocznej polityki po to, żeby spiąć roczny budżet. Co więcej im wyższa cena ropy tym lepiej dla budżetu, bo więcej w budżecie państwa zostawią kierowcy. Nie ma zatem co liczyć na to, że płacz kierowców z powodu wysokich cen za paliwo zostanie przez rząd wysłuchany. Oczywiście sukcesem dla kierowców zakończył się protest dotyczący wprowadzenia nowej opłaty paliwowej przez PiS (czytaj więcej), natomiast wydaje się, że wtedy była to głównie polityczna zagrywka.
Rosnące ceny ropy naftowej na giełdach wpłyną na rekordowe ceny na stacjach paliw.
Czytaj także: Sektor łupkowy w USA ponownie z problemami. Czy to dobry sygnał dla cen ropy?
Od lutego 2016 roku, kiedy cena ropy za baryłkę osiągnęła poziom zaledwie 27 dolarów jesteśmy świadkami tendencji wzrostowej. W przeciągu ostatnich 3 lat cena ropy wzrosła o 185%. Ten prawie 3 krotny wzrost ceny w końcu zacznie być odczuwalny na stacjach paliw. Tym bardziej, że trend na ten moment pokazuje swoją siłę, a nie słabość. Pokonanie kolejnej bariery 80 dolarów za baryłkę lada dzień zostanie pokonany.
Co wywołuje wzrosty cen ropy naftowej?
Ropa naftowa to globalna broń bardzo czuła na geopolityczne zawirowania. W ostatnich miesiącach w szczególności wpływ na podwyżki cen ropy miała relacja na linii Biały Dom a Iran oraz sytuacja gospodarcza w Wenezueli. W przypadku Wenezueli należy zwrócić uwagę, że to socjalistyczne zapędy rządu w dużej mierze doprowadziły do upadku państwa, które żyje z ropy naftowej (czytaj więcej).
Prognozy nie są optymistyczne. Na ten moment nie widać oznak słabnącego popytu na ropę na rynkach finansowych. To oznacza, że prawdopodobieństwo kolejnych podwyżek na stacjach paliw jest wysokie.
