Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Rafał Zaorski odpowiada na zarzuty. Epicki Flip - mity obalone?

|
selectedselectedselected
Rafał Zaorski odpowiada na zarzuty. Epicki Flip - mity obalone? | FXMAG INWESTOR
YouTube/ Interia + Encasa.pl
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

“Epicki Flip” to jeden z najgłośniejszych tematów ostatnich tygodni. Jego autor, Rafał Zaorski, wydaje się wciąż podsycać zainteresowanie mediów, a zarząd wspólnoty Złota 44 dokłada wszelkich starań, aby zablokować projekt. 

 

  • Co o “Epickim Flipie” i konflikcie z sąsiadami mówi Rafał Zaorski?
  • Czy inwestorzy mogą liczyć na zwrot środków, gdy nie uda się zrealizować pomysłu?
  • Jakie są dalsze plany znanego spekulanta? 

 

Reklama

 

Zaorski udziela wywiadu - chodzi o “Epicki Flip” 

Bukmacherzy przyjmują zakłady, a Zaorski tłumaczy, że wiele zarzutów, jakie stawia przed nim zarząd wspólnoty, jest nieprawdziwych. W najnowszym wywiadzie dla portalu Bankier.pl, spekulant wyjaśnia, z jakimi przeszkodami spotyka się na co dzień. W apartamencie nr 504 organizuje spotkania, będące wernisażami czy dyskusjami. Przy zapraszaniu określonej liczby osób kieruje się przepisami prawa budowlanego. Według jego słów wspólnota ma stosować nieuzasadnione żądania mówiące o tym, że w apartamencie może przebywać 1 osoba na 20 mkw. 

Wspólnota manipuluje, mówiąc, że maksymalna liczba osób to 50. To jest liczba przewidywana. Prawa własności w Polsce nie może ograniczać instrukcja używania lodówki ani instrukcja przeciwpożarowa tylko prawo budowlane. A prawo budowlane ma ograniczenia dla tego budynku i one wynikają z jego konstrukcji. To jest właśnie 300 osób na piętrze wynikające z dwóch klatek ewakuacyjnych po 150 osób.” - komentuje Zaorski. 

 

Zobacz również: „Epicki Flip” to teraz „Epickie Użyczenie”? Zaorski zmienia strategię

 

Reklama

 

Wspólnota twierdzi, że wydarzenia organizowane przez Zaorskiego liczą ok. 300 gości. Tymczasem w wywiadzie Zaorski przyznaje, że w jego apartamencie bywa maksymalnie 100-150 osób. Co więcej, informuje o zamontowanym decybelometrze, co ma być uzasadnione częstym wyzwaniem policji przez sąsiadów. 

 

Zobacz również: Epicki Flip to nie nowość, Rafał Zaorski nie jest pionierem

 

Co w razie niepowodzenia projektu?

Zaorski uważa, że uda mu się doprowadzić eksperyment do końca. Zapewnia również, że jeśli wydarzenia nie potoczą się po jego myśli, wówczas pieniądze zostaną zwrócone inwestorom. Zaznaczył, że liczy się z tym, iż finalizacja przedsięwzięcia może potrwać miesiące, a nawet lata. “Epicki Flip” testuje polski system prawny na wielu płaszczyznach. Mówiono o podziale na 20 tys. części, jednak Zaorski przypuszcza, że w rzeczywistości udziałowców może być ok. 5 tys. 

Reklama

W sieci część komentujących zarzuca mężczyźnie trudną sytuację finansową, która wymusza na nim sprzedaż apartamentu w niestandardowy sposób. W wywiadzie spekulant zareagował śmiechem, dodając, że jeśli byłby bankrutem, “to sprzedałby to mieszkanie za 35 mln i poszedł w swoją stronę, a nie utrudniał sobie życia”.

 

Zobacz również: Epicki Flip „zablokowany”. Kancelaria zatrzymuje eksperyment Zaorskiego

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama