Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Ukraina. Rosja. Wojna. Zdroworozsądkowe teorie spiskowe

|
selectedselectedselected
Ukraina. Rosja. Wojna. Zdroworozsądkowe teorie spiskowe
pexels.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Kilka dni po rosyjskiej inwazji na Ukrainę trafiłem na odnośnik do fascynującego tekstu na portalu Al Jazeera opublikowanego na kilka dni przed wybuchem wojny. Tematem artykułu było dominujące wśród mieszkańców Ukrainy przekonanie, że do pełnoskalowej rosyjskiej inwazji nie dojdzie. Poruszone w artykule wątki wydawały się ważne i interesujące. Zdecydowałem jednak odłożyć temat na jakiś czas by uniknąć komentowaniu go „na gorąco”.

Artykuł z 21 lutego, a więc opublikowany trzy dni przed początkiem wojny, przedstawia zarówno nastawienie zwykłych mieszkańców jak i przedstawicieli klasy politycznej. W tej pierwszej kwestii najważniejsze są dwa wątki. Pierwszy ma charakter statystyczny. Mansur Mirovalev cytuje badania opinii publicznej (z okresu 2-14 luty), z których wynika, że niemal 2/3 respondentów nie sądziło, że pełnoskalowa inwazja będzie miała miejsce w najbliższej przyszłości. Niewiele ponad 1/5 respondentów spodziewała się takiego scenariusza. Mniej niż 5% było przekonanych, pewnych, że do inwazji na pełną skalę dojdzie. Drugi wątek porusza potencjalne przyczyny takiej postawy mieszkańców Ukrainy. Kluczowym motywem jest tutaj przekonanie mieszkańców Ukrainy, że coraz bardziej alarmistyczne ostrzeżenia płynące z USA są elementem gry politycznej prezydenta Joe Bidena i Partii Demokratycznej. Prezydent chce wejść w jesienne wybory w glorii „rozjemcy i wybitnego negocjatora, który zapewnił światu pokój”.

Jeśli odświeżymy sobie media społecznościowe albo rygorystycznie odtworzymy własną gonitwę myśli w tym okresie to z całą pewnością odnajdziemy ten motyw, tę hipotezę, że alarmistyczne ostrzeżenia ze strony USA mogą służyć stworzeniu wrażenia, że działania amerykańskiej dyplomacji zapewniły pokój. Z pomocą efektu pewności wstecznej wiemy, że ta hipoteza była kompletnie błędna. Chciałbym zwrócić uwagę na trzy wnioski, spostrzeżenia, które można wyciągnąć z tej sytuacji. Przez tę sytuację rozumiem fakt, że większość mieszkańców Ukrainy mogła pomylić się w lutym w ocenie zagrożenia pełnoskalowa inwazją. Przy czym należy podkreślić, że była to pomyłka w sytuacji, w której podejmujący decyzję albo dokonujący prognozy ludzie wiedzieli, że ich bezpośrednio dotyczy i że jej potencjalna stawka jest bardzo wysoka.

Pierwszy wątek dotyczy zdroworozsądkowych teorii spiskowych, skrótów myślowych opartych na poszukiwaniu łatwo dostępnego „drugiego dna” w obrębie cynicznego modelu funkcjonowania świata. Jak wspomniane przekonanie z początku lutego, że Amerykanie celowo straszą świat wojną by później ogłosić sukces w zapewnieniu pokoju. 

Reklama

Z obserwacji mediów społecznościowych (także mojej własnej aktywności) wyciągam wniosek, że jest to całkiem popularny „wytrych intelektualny” i w odpowiednich okolicznościach sięgają po niego nawet rozsądni ludzie, z reguły w sposób odpowiedzialny formujący swoje opinie. Są dwa problemy z tych skrótem myślowym. Po pierwsze, jak każdy skrót myślowy ma ograniczoną użyteczność, często się nie sprawdza. Po drugie, jeśli wejdzie komuś w nawyk, np. inwestorowi, to z reguły dosyć szybko zapewnia sensowne, często błyskotliwe wyjaśnienie danej sprawy i tym samym powstrzymuje od dokładniejszego przyjrzenia się jej, dokładnego jej zbadania. 

 
 
 
ukraina rosja wojna zdroworozsadkowe teorie spiskowe grafika numer 1

Za Zdenek Sasek

 

Drugi wątek dotyczy błędnych decyzji. Zauważyłem (także u siebie) tendencję do interpretowania decyzji podejmowanych przez osoby, którym (choćby z powodu stanowisk lub osiągnięć) przypisujemy duże kompetencje w taki sposób, że zakłada się jeśli działają w dobrej wierze i mają dobry ogląd sytuacji to jest nierealne by podjęli złą decyzję, skutkującą katastroficznymi konsekwencjami (np. upadłością spółki albo dużymi stratami funduszu).

Zwrócę uwagę na dwie konsekwencje takiej postawy. Traktujemy decyzje cieszących się autorytetem osób lub organizacji jako niezawodny sygnał inwestycyjny. Na przykład: jeśli Buffett kupuje udziały w Goldman Sachs to na pewno wie co robi i nie czeka nas żaden Wielki Kryzys. Ta interpretacja okazała się akurat słuszna. Po drugie, jeśli już dojdzie do podjęcia złej decyzji o fatalnych skutkach to doszukujemy się drugiego dna i unikamy interpretacji, że ktoś po prostu potwornie się pomylił. Tymczasem, co powinniśmy wiedzieć z naszych własnych życiowych doświadczeń, sytuacje, w których kompetentni, uczciwi ludzie, z dobrze ustawionymi motywacjami podejmują złe decyzje i to nawet wtedy gdy na ich podjęcie poświęcili sporo czasu i wysiłku, regularnie się przytrafiają.

Reklama

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Przekierowanie do artykułu

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Trystero null

Trystero

Dołączył do blogerów bossy w październiku 2011 r.  Inwestuje na warszawskiej giełdzie od 2006 roku. Przed przejściem do bossy prowadził blog “Trystero”, który zdobył niemałą popularność wśród inwestorów. O czym pisze na blogu?


Reklama
Reklama