We wtorek o godz. 09:00 poznamy wyliczenie za lipiec indeksu PMI dla krajowego przemysłu. Spodziewamy się jego spadku do 44,3 pkt z 45,1 pkt miesiąc wcześniej. Konsensus prognoz wynosi 44,5 pkt. Za oczekiwaniami niższego odczytu przemawia pogorszenie koniunktury u naszych głównych partnerów handlowych, na co wskazuje m.in. spadek indeksów PMI dla Niemiec i całej strefy euro, a także nieco niższe wskaźniki zamówień w przemyśle oraz spodziewanych przez firmy cen (obliczane przez GUS w badaniach koniunktury).
Realizacja tych prognoz oznaczałaby pogłębianie się regresu w sektorze, który niezmiennie odczuwa wpływ słabego popytu z kraju i zagranicy, co w części jest efektem wysokich stóp procentowych. Nasilają się zatem negatywne czynniki ryzyka dla kondycji przemysłu, nie tylko polskiego, ale także globalnego. Nie powinno to jednak znacząco wpływać na prognozę krajowego PKB w 3Q 2023, jak i dla całego 2023 roku, gdyż inflacja hamuje nieco bardziej od oczekiwań, co wraz z poprawiającą się koniunkturą konsumencką powinno wspierać odbudowę konsumpcji. Dane PMI, zapewne pokazujące dalsze obniżanie się presji w cenach producenta, będą wspierać retorykę tych członków Rady Polityki Pieniężnej, którzy widzą możliwość rozpoczęcia cięć stóp procentowych w Polsce jeszcze w tym roku.
Zobacz także: CNB, BoE i NBP – czyli trzech wojowników w walce z inflacją. Jak daleko są od zwycięstwa?