Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Cichocki: Szmydt posiadał akta sprawy wycieku danych osobowych z KSSiP; to afera większa od hejterskiej (krótka6)

|
selectedselectedselected
Cichocki: Szmydt posiadał akta sprawy wycieku danych osobowych z KSSiP; to afera większa od hejterskiej (krótka6)
źródło własne
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

W Sejmie odbyło się kolejne posiedzenie zespołu ds. rozliczeń rządów PiS pod przewodnictwem Romana Giertycha (KO), w którym oprócz stałych członków, wziął udział b. prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach, sędzia Arkadiusz Cichocki. Odnosząc się do sprawy byłego sędziego Tomasza Szmydta, który na początku maja uciekł na Białoruś oraz wystąpił do białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki o azyl polityczny, zwrócił uwagę na zagrożenia związane z możliwą współpracą Szmydta z obcymi służbami.

Cichocki przytoczył sprawę wycieku danych z Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury (KSSiP), którą ówcześnie kierowała Małgorzata Manowska, obecnie I Prezes Sądu Najwyższego. Afera sięga 2020 roku, kiedy do internetu trafiły dane osób, które korzystały ze szkoleń organizowanych przez szkołę (KSSiP). Dane miały wcześniej pojawiać się na zagranicznych serwerach. "Tak zwana afera hejterska obejmuje od 20 do 50 osób, bo dane mniej więcej tylu osób narażone były na wyciek. Natomiast sprawa wycieków danych z KSSiP, to jest tysiąc razy afera hejterska. To ponad 50 tysięcy osób, które w tym czasie skorzystały ze szkoleń zorganizowanych przez KSSiP"- powiedział sędzia.

Po ujawnieniu sprawy prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Jan Nowak stwierdził, że doszło do naruszenia ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO) przez KSSiP, a szkoła została zobowiązana do zapłacenia kary w wysokości 100 tysięcy złotych. Szkoła odwołała się od decyzji o stwierdzeniu tych naruszeń i nałożeniu kary. Jak powiedział sędzia, referentem w tej sprawie miał zostać w 2022 roku Tomasz Szmydt, który - będąc sprawozdawcą - miał dostęp do akt tej sprawy.

Reklama

Jak mówił, jeśli w aktach sprawy znajdowały się dane ponad 50 tys. osób, może mieć wyłącznie nadzieję, że Tomasz Szmydt nie planował ucieczki na Białoruś z wyprzedzeniem. "Jeśli znajdowały się tam informacje tych 50 tysięcy osób, mogę mieć tylko nadzieję, że (Szmydt) trafił za granicę bez takiego wcześniejszego zamiaru"- powiedział sędzia.

Zdaniem Cichockiego, gdyby Szmydt planował swój wyjazd na Białoruś jeszcze przed wejściem w posiadanie dostępu do akt, to "dane te byłyby niezwykle cenne dla funkcjonariuszy obcych państw". (PAP)

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


PAP null

PAP

Polska Agencja Prasowa Spółka Akcyjna – publiczna agencja prasowa, jedyna państwowa agencja informacyjna w Polsce. Zgodnie ze statutem do jej zadań należy uzyskiwanie i przekazywanie odbiorcom rzetelnych, obiektywnych i wszechstronnych informacji z kraju i z zagranicy. Agencja jest także zobowiązana do upowszechniania stanowiska Sejmu, Senatu, Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Rady Ministrów, a także umożliwia innym naczelnym organom państwa prezentowanie swoich stanowisk w ważnych sprawach państwowych.


Reklama
Reklama