Wtorkowy handel na FW20 wkomponowywał się w niezdecydowanie, jakie panowało w trakcie dwóch poprzednich sesji. Notowania kontraktów wystartowały na symbolicznym minusie 1980 (-0,1%) i go godz. 10 pogłębiały minimum do 1965. Jednak dwie kolejne godziny handlu przyniosły zwrot i kurs energicznie odzyskał straty z pierwszych taktów sesji, a nawet ustanowił dzienne maksimum na 1989 (+0,35).
Popołudniowa część sesji przebiegała ponownie pod dyktando podaży,
która zdołała pogłębić poranny dołek o 1 pkt do pułapu 1964. Zamknięcie handlu wypadło na pułapie 1966 (-0,81%), a dzienny wolumen zwiększył się o 1/4 do 16 tys. sztuk. W technicznym obrazie notowania FW20 od około 3 miesięcy poruszają się w szerokiej konsolidacji, która do tej pory zdołała buforować zmienne nastroje, jakie pojawiały się. Górny zakres konsolidacji znajduje się w rejonie 2030, a dolny to okolice 1866-87.
Krótkoterminowo strona popytowa zdołała przez kilka dni obronić lokalnego wsparcia,
jakim jest luka popytowa z ubiegłego wtorku (dolny pułap to 1952). To stwarza bykom okazję do wyprowadzenia kolejnego impulsu w kierunku wspomnianego oporu. Manewry kursu w konsolidacjach są w miarę oczywiste przy ich bandach, a we wewnątrz przypominają raczej szum, a zatem trudno obecnie wnioskować o zamiarach byków.
Dziś uwagę rynków powinny przykuwać wystąpienia publiczne popołudniowe szefowej EBC (C. Lagarde)
oraz wieczorne szefa Fed (J. Powell). Aktualnie nastroje na kontraktach na indeksy DAX i S&P500 są symbolicznie pozytywne, co dla FW20 powinno oznaczać otwarcie raczej neutralne.