Piątkowa sesja w Europie i USA scementowała negatywny przebieg tygodnia. Główne indeksy na Starym Kontynencie rozpoczęły dzień obiecująco, ale przewagę od początku sesji zyskała podaż. Generalnie dobre dane PMI z UE (w Niemczech wskaźnik w przemyśle wzrósł z 46,2 pkt. do 47,4 pkt., a w usługach z 46,1 pkt. do 49,0 pkt., w całej strefie euro również notowano wzrosty powyżej prognoz, choć w mniejszej skali) nie zdołały odmienić losów handlu. Niezbyt silna próba odbicia została całkowicie przełamana, gdy wskaźniki PMI dla USA gwałtownie spadły – w usługach z 46,2 pkt. do 44,4 pkt. (średnia prognoz: 46,5 pkt.), w przemyśle z 47,7 pkt. do 46,2 pkt. przy oczekiwaniach niezmienionego poziomu. W pierwszym przypadku był to najniższy odczyt od czterech miesięcy, w drugim od 2020 r. Mimo że do badania w USA przykłada się wciąż mniejszą wagę niż do ISM, a jego metodologia czyni je bardziej wolatylnym i słabiej korelującym z późniejszymi danymi o wzroście, wiele wskazuje, że może mieć tym razem wyprzedzający charakter. Główne indeksy w Europie przeceniły się od 0,16% (FTSE MiB) do 1,29% (IBEX).
WIG20 spadł o 0,87%, mWIG40 o 0,48%, a sWIG80 o 0,93%. Obroty sięgnęły 1,85 mld zł, co miało oczywiście związek z zapadaniem grudniowych kontraktów futures i wiązało się z olbrzymią aktywnością w końcówce handlu. Finalny wynik tygodnia jest zadowalający, dla głównego indeksu GPW wciąż jest to jeden z najlepszym kwartałów w historii z opcją tradycyjnego poprawienia wyniku w końcówce roku. W piątek lekko odreagowywał CD Projekt (+2,11%), a wyprzedaż w reszcie czołówki, choć szeroka, nie miała właściwie negatywnych bohaterów.
Niedosyt bykom pozostawia na pewno dotychczasowy bilans grudnia w USA, kończąca tydzień sesja przyniosła pogłębienie spadków – S&P500 straciło 1,11%, a NASDAQ 0,97%. Drugi dzień po wcześniejszych silnych wzrostach korygowała się ropa. Po jednodniowej przerwie ponownie silnie traciła Tesla (-4,72%). Elon Musk, dla którego wszystkie działania od przejęcia Twittera są pasmem porażek, zapowiada głosowanie, czy powinien pozostać szefem firmy (Twittera, nie Tesli). Uwagę przyciągały też informacje o tym, że nawet 8% pracowników może zwolnić Goldman Sachs (-0,99%).
Pomimo niezłego startu dnia, giełdy azjatyckie w godzinach porannych w większości tracą. Wciąż duża niepewność panuje co do tego, czy obecna fala COVID w Chinach okaże się problemem. Oficjalne statystyki, które wciąż pokazują dwa zgony od zniesienia restrykcji, stoją w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem i anegdotycznymi doniesieniami chociażby z Pekinu. Mimo to spodziewamy się, że dzisiejszy dzień przyniesie próbę odbicia w Polsce i Europie. Temat banków centralnych wydaje się krótkoterminowo zdyskontowany, rynek może dostrzeże bardzo pozytywne w wydźwięku załamanie cen gazu w piątek – notowania TTF spadły o 14% m.in. na fali dobrych prognoz pogody. Trudniejsza część grudnia prawdopodobnie za nami, spodziewamy się raczej spokojnego tygodnia, a w przyszłym sezonowej próby przynajmniej krótkoterminowego odbicia.