Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Traderzy, których nie znamy – czyli nieoczywiste decyzje w obliczu zmian na rynku akcji

|
selectedselectedselected
Traderzy, których nie znamy – czyli nieoczywiste decyzje w obliczu zmian na rynku akcji | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Dla traderów towarowych takich jak Rich, którzy nie bali się ryzyka i chcieli robić interesy z każdym, było to idealne środowisko. Lewicowy rząd nacjonalizuje przemysł? Traderzy chętnie pomogą mu sprzedać towary. Prawicowy rząd przejmuje władzę w wyniku wojskowego zamachu stanu? Cóż, on również będzie potrzebował pomocy w sprzedaży towarów.

 

Świat nie jest czarno-biały. Nieustanie się zmienia, również dzięki tym, którzy łamią dotychczasowe zasady, przełamują granice, działają na krawędzi lub poza prawem. Nie chodzi o usprawiedliwianie tego rodzaju działań, tylko o zrozumienie mechanizmów. Możemy się fascynować opowieściami o dawnych traderach, w rodzaju Jessiego Livermore’a (Wspomnienia gracza giełdowego), ale wiele zachowań i transakcji, które wówczas poruszały społeczność finansową dziś ocenilibyśmy jednoznacznie, jako manipulację lub wykorzystywanie przewagi rynkowej.

Gdy czytam Pieniądz Emila Zoli, opowiadający o francuskiej giełdzie z XIX wieku, widzę tam wiele podobieństw ze współczesnością (o czym napisałem w posłowiu do nowego wydania), ale z drugiej strony widzę też, dlaczego powstawały pewne regulacje i rozwiązania, które dziś wydają się nam oczywiste i istniejące „od zawsze”. Co więcej rynek finansowy, a zwłaszcza rynek kapitałowy właśnie przez ogrom regulacji nie jest już tym najbardziej innowacyjnym. Instytucje unikają pewnych ryzyk, a ci, którzy potrzebują adrenaliny, nowych wyzwań i kreatywności spoglądają w zupełnie nowe obszary, co najlepiej pokazał w ostatnich latach boom na rynku kryptowalut. Tam gdzie jeszcze nie ma regulacji jest mnóstwo przestrzeni na kreatywność.. oraz oszustwa, przekręty, nadużycia, manipulacje.

Reklama

 

W weekend wciągnęła mnie całkowicie książka Świat na sprzedaż dwóch autorów – Javiera Blasa i Jacka Farchy. Przez polskiego wydawcę pozycjonowana, jako „ujawniająca” kulisy dziennikarskiego śledztwa, kto rządzi światem. Napisałem nieco o tym na speculatio.pl. Tymczasem jest to świetne opracowanie poświęcone traderom na rynkach towarowych. Ale nie tych, których znamy my działając na rynkach finansowych, spekulujących akcjami, kontraktami terminowymi i opcjami. Autorzy świata na sprzedaż zajęli się tymi, którzy handlują na rynkach bazowych. Każdy z czytelników i klientów bossa.pl może bez większego problemu w ciągu kilku chwil zająć dowolną pozycję na rynku ropy naftowej, miedzi, kukurydzy czy innego z wielu surowców czy produktów rolnych. Dokona transakcji, ale nie musi się przejmować, że będzie musiał w określonym terminie dostarczyć lub kupić wagon bawełny, czy tankowiec z ropą.

To wszystko jest możliwe, dzięki instrumentom pochodnym. Ale wciąż istnieje świat fizycznych towarów, które ktoś kupuje, sprzedaje, przechowuje. Boryka się z przesyłem, znalezieniem kupców, wykorzystaniem okazji. Czytam ponad pięciuset stronicową książkę i w zasadzie nic mi nie mówią nazwiska głównych bohaterów. Poza firmą Cargill, niewiele mi również mówią nazwy korporacji – zarabiających miliardy na handlu towarami, które codziennie omawiają czy analizują inwestorzy, analitycy czy zarządzający. Pewne wydarzenia co najwyżej mgliście kołaczą mi się, gdzieś z doniesień medialnych, ale nie w kontekście tradingu tylko różnego rodzaju oszustw podatkowych, czy malwersacji.

 

Zobacz także: Euro (EUR) pod presją danych z niemieckiej gospodarki. Polska waluta (PLN) twardo się trzyma

 

Reklama

To co uwielbiam w tego rodzaju książkach to tło zdarzeń politycznych i gospodarczych, opowiedziane przez historię ludzi za nimi stojącymi. Od lat interesuję się historią rynków finansowych, ale po raz pierwszy usłyszałem o radzieckich zakupach zboża w latach 70. roku od amerykańskich firm – nazywanym „wielkim rabunkiem zboża” (w notce w Wiki, nie ma niuansów dotyczących negocjacji opisanych w książce). Korzystamy czasami z różnego rodzaju historycznych wykresów rynków, żeby do czegoś się odwołać, albo o czymś napisać. Popularny są choćby takie wykresy, jak ten z historycznymi cenami ropy.

 

Traderzy, których nie znamy – czyli nieoczywiste decyzje w obliczu zmian na rynku akcji - 1Traderzy, których nie znamy – czyli nieoczywiste decyzje w obliczu zmian na rynku akcji - 1

 

Ale dopiero lektura książki uświadamia mi coś oczywistego. Rynek ropy do lat osiemdziesiątych był rynkiem faktycznie fizycznego towaru. Kontrakty terminowe pojawiły się dopiero w 1983 roku. Wcześniej traderzy handlowali i ryzykowali w zupełnie inny sposób. Co więcej opisywane historie, to również historia pewnej rewolucji – osób, które zmieniły świat zdominowany przez kilka monopolistycznych firm naftowych. To zaś sprawiało, że ceny nie były „wolnorynkowe” tak jak to zwykle rozumiemy. Sytuację zmieniła grupka rewolucjonistów, pośredników – traderów. Naturalnie trudno nie oczekiwać by w historii o ludziach i pieniądzach nie pojawiły się kwestie wątpliwe etycznie. Tak właśnie wygląda świat.

Reklama

Jesteśmy spekulantami – przyznaje Mark Hansen, prezes Concord Resources, firmy handlującej metalami – i nie zamierzamy za to przepraszać. Najgorsze rzeczy, które wydarzyły się w tej branży, miały miejsce, gdy ludzie udawali, że w tym, co robią, nie ma elementu spekulacji.

 

Grupa krajów nakłada embargo na jakąś dyktaturę? No cóż, to tylko kwestia czasu, żeby kluczowe towary z takiego obszaru pojawiły się na świecie. Nie tylko dla żadnych zysku inwestorów i pośredników. Również dla każdego z nas – przecież to my korzystamy z towarów w przedmiotach codziennego użytku – smartfonach, samochodach, elektronice, kosmetykach. Chcemy, żeby były tanie i dostępne. A co jeśli zasoby danego surowca mają przede wszystkim autorytarne kraje w Afryce lub Azji. Przymykamy na to oko. Choć oburzamy się reportażami o dzieciach wydobywających mikę w Indiach, czy kobalt w Kongo.

W książce pojawiają się również znane nam rynki finansowe – czyli instrumenty pochodne, które również miały wpływ na zachowania, kariery i majątki tych, którzy wcześniej handlowali fizycznymi towarami. Niektórzy z nich wykorzystali tę szansę, dla innych była to zmiana zasad gry.

Polecam każdemu kogo interesują rynki, mechanizmy ich funkcjonowania oraz motywy ludzi, którzy nie obawiają się podejmować różnego rodzaju ryzyka.

Reklama

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Niezależnie, DM BOŚ S.A. zwraca uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanych środków. Podjęcie decyzji inwestycyjnej powinno nastąpić po pełnym zrozumieniu potencjalnych ryzyk i korzyści związanych z danym instrumentem finansowym oraz rodzajem transakcji. Indywidualna stopa zwrotu klienta nie jest tożsama z wynikiem inwestycyjnym danego instrumentu finansowego i jest uzależniona od dnia nabycia i sprzedaży konkretnego instrumentu finansowego oraz od poziomu pobranych opłat i poniesionych kosztów. Opodatkowanie dochodów z inwestycji zależy od indywidualnej sytuacji każdego klienta i może ulec zmianie w przyszłości. W przypadku gdy materiał zawiera wyniki osiągnięte w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika na przyszłość. W przypadku gdy materiał zawiera wzmiankę lub odniesienie do symulacji wyników osiągniętych w przeszłości, to nie należy ich traktować jako pewnego wskaźnika przyszłych wyników.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Grzegorz Zalewski

Grzegorz Zalewski

Grzegorz Zalewski – Na rynku od 1993 r. Twórca portalu futures.pl Autor książki “Kontrakty terminowe w praktyce” i “Droga inwestora”. Prowadzi szkolenia dot. analizy technicznej, instrumentów pochodnych. Pisuje felietony od 1996 r. na różnych łamach pod ogólnym hasłem “wokół parkietu?”.


Reklama
Reklama