Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Swapy, czyli broń na pasywnych – czym są i jaki jest ich wpływ na działania inwestorów

|
selectedselectedselected
Swapy, czyli broń na pasywnych – czym są i jaki jest ich wpływ na działania inwestorów | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Właśnie spędzałem miło czas nad PITami, czyli rozliczeniem podatków za 2022 rok, gdy trafiłem w zestawieniach transakcji na pozycję, która mnie zmroziła.

 

 

Reklama

Chodzi o PITy i transakcje z forexu, gdzie dodatkowym kosztem działania są tzw punkty swapowe.

 

Cóż to takiego? W handlu na rynku Forex punkty swapowe odnoszą się do różnicy między stopami procentowymi dwóch walut będących przedmiotem obrotu. Utrzymywanie pozycji przez noc oznacza dodatkowe zyski lub straty z tytułu odsetek, w zależności od różnicy stóp procentowych między parą walutową.

Mówiąc prościej, jeśli trader kupi walutę o wyższym oprocentowaniu i sprzeda walutę o niższym oprocentowaniu, uzyska punkty swapowe lub odsetki. I odwrotnie, jeśli kupi walutę o niższym oprocentowaniu i sprzedają walutę o wyższym oprocentowaniu, zapłaci brokerowi punkty swapowe lub odsetki.

Liczy się je co dzień, o ile pozycja jest utrzymywana przez noc, a w takim razie im dłuższy okres utrzymywania, tym większy wpływ punktów swapowych na zyski i straty.

Reklama

Punkty swapowe są integralną częścią handlu na rynku Forex, a inwestorzy muszą zrozumieć, jak działają i jak wpływają na ich zarobki.

 

Więcej szczegółów w przystępny sposób można poczytać na stronie edukacyjnej w bossafx:

          https://bossafx.pl/edukacja/pips-punkt-spread/swapy

 

Reklama

Dodatkowo można owe punkty z góry wyliczyć za pomocą kalkulatora na stronie:

          https://bossafx.pl/narzedzia/kalkulator

 

Z czasem, gdy na Forex doszły kolejne instrumenty takie jak kontrakty CFD na indeksy, towary, kryptowaluty i akcje, niektórzy brokerzy ów koncept wyliczania swapów przenieśli także na tę sferę inwestowania. I to właśnie spotkało moje środki zaangażowane w tego rodzaju handel.

Jednak kwestia ta jest rozwiązywana na różne sposoby przez poszczególnych brokerów, dlatego ważne jest nie tylko poznanie tego mechanizmu przy każdej ofercie, ale może przede wszystkim znalezienie sposobu na uniknięcie go, gdy kosztem tym jesteśmy obciążani.

Reklama

Ja przez całą dotychczasową karierę posiadałem kilka rachunków inwestycyjnych, najpierw u brokerów zagranicznych, gdy w Polsce ten biznes jeszcze raczkował, potem już u brokerów krajowych. Tak się jednak złożyło, że w przypadku jednego z rachunków byłem w pewien sposób zmuszony do utrzymywania go u jednego konkretnego brokera, pomimo że nie było to w moim interesie.

Nie wchodząc głębiej w szczegóły wyznam jedynie, że gdy zakładałem ów rachunek, kwestia kosztów w postaci punktów swapowych nie istniała, po prostu ich nie liczono w obszarze kontraktów na indeksy i towary, czyli w obszarze moich największych zainteresowań. Jednak pewnego dnia to się zmieniło i odtąd musiałem doliczyć ekstra koszt do moich działań. Tak, doliczyć, ponieważ to ja płaciłem, a nie dostawałem.

 

Jak duży był to koszt?

Policzyłem, że za rok 2022 kosztowało mnie to 8990 zł! Przy wielkości rachunku ok 50.000 zł mojego kapitału. Przy czym ok 1/4 to były punkty swapowe naliczone mi za pozycje krótkoterminowe, natomiast reszta za pozycje utrzymywane w długim terminie! Naprawdę spora część zysków w ten sposób jak widać mi uciekła.

I na szczęście tego problemu nie trzeba doświadczać na rachunku utrzymywanym w Bossafx. Kontrakty CFD nie są obarczone punktami swapowymi wcale, to samo dotyczy kryptowalut oraz większości towarów (poza 3). Można to sprawdzić na tej stronie w ostatniej kolumnie „Punkty swapowe w pipsach”:

Reklama

              https://bossafx.pl/oferta/instrumenty

 

Swapy, czyli broń na pasywnych – czym są i jaki jest ich wpływ na działania inwestorów - 1Swapy, czyli broń na pasywnych – czym są i jaki jest ich wpływ na działania inwestorów - 1

 

Chciałem jednak zwrócić uwagę na nieco szerszy problem niż tylko sam koszt utrzymywania pozycji, który odbija się na zyskach, bo w moim przypadku akurat ja je płaciłem, a nie uzyskiwałem. Otóż konieczność ponoszenia tego kosztu uświadomił mi inne niekorzystne wpływy, jaki pociągał on za sobą:

Reklama

 

   1/ Psychologiczny dyskomfort

Czułem się bardzo niedobrze z tym, że pasywne utrzymywanie pozycji na długi termin, bo tak dyktowała mi moja strategia, podlega dodatkowej karze w postaci tych punktów, choć u innego brokera mogłem ich nie płacić. Jednak jak pisałem wyżej, musiałem ten rachunek przez jakiś czas jeszcze utrzymywać. I dochodziło do tego czasami, że transakcja kończyła się zyskownie, a cały zysk pochłaniały mi owe punkty swapowe

 

   2/ Koszty dodatkowe ponad swapy

Zakładam, że ów dodatkowy haracz ma za zadanie pobudzać traderów do częstszych transakcji, choćby takich polegających na zamknięciu pozycji na noc i otwarciu jej już po operacji obliczenia punktów, aby ich uniknąć. Nie robiłem tego, za dużo zachodu z pilnowaniem, z poślizgami przy otwieraniu ponownym, przy koszcie ponownego spreadu. To wszystko dodatkowe obciążenia.

 

   3/ Overtrading 

Reklama

Czasami łapałem się na tym, że próbowałem dokonać dodatkowych transakcji, które pozwolą mi w jakiś sposób zarobić na te dodatkowe opłaty. Szczególnie przed weekendem, bo w weekend kramik zamknięty, a punkty trzeba oddać za 3 dni. Więc wchodziłem na swego rodzaju ponadplanowe transakcje, które przynosiły dodatkowy stres i stratę czasu, albo czasem i finansową.

Podsumowując: rozumiem, że brokerzy mając okazję sięgnąć po dodatkowe środki lub naciski, robią to, nie jest to przecież nielegalne. Kwestia tego, że ja jako trader, nie muszę się na to godzić, przenosząc kapitał tam, gdzie te koszty mnie nie obciążają. 

I na koniec zwrócę uwagę na jedną istotną sprawę, która często jest błędnie rozumiana przez inwestorów.

 

Przy zmianie serii oryginalnych kontraktów, na których opierają się forexowe kontrakty CFD, występują luki. Co jakiś czas dokonuje się przymusowe rolowania i te luki są amortyzowane finansowo przez DM BOŚ tak, by miało to neutralny wpływ na finanse posiadacza kontraktu. To nie są jednak te same punkty, które liczy się na koniec dnia, opisane wyżej, choć tak samo się je nazywa. Wielu inwestorów nie rozumie tych mechanizmów, polecam więc mój wpis z przeszłości właśnie w temacie -> rolowania serii.

Reklama

 

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Tomasz Symonowicz

Tomasz Symonowicz

Aktywny uczestnik forum dyskusyjnych (nick: Kathay), autor artykułów o inwestowaniu w Forbes. Aktywny inwestor na rynku giełdowym i walutowym od 15 lat. 


Reklama
Reklama