W piątek obligacje po obu stronach oceanu zachowywały się przeciwnie do trendu z czwartku (tutaj). Amerykańska krzywa UST odnotowała skromne wzrosty rzędu 2 pb. na większości tenorów, niemniej z głównych węzłów (2Y 10Y, 30Y) zmienił się tylko krótki koniec (+1 pb.), pozwalając krzywej zamknąć tydzień na 2,48% (2Y), 2,74% (10Y) i 2,97% (30Y).
W tle został opublikowany raport o dochodach i wydatkach Amerykanów, który wskazał na postępujące kurczenie poduszki płynnościowej amerykańskich gospodarstw domowych (stopa oszczędności wyniosła 4,4%, najniżej od kryzysu w 2008). Z kolei finalny raport Uniwersytetu Michigan pokazał wynik poniżej wstępnego szacunku. Powodem pogorszenia ponownie była rosnąca inflacja, sprowadzając ocenę warunków do zakupu domu, AGD i samochodu do wieloletnich minimów
Europa z kolei korygowała czwartkowe, pokaźne wzrosty długiego końca. Rosnące ceny surowców (w tym ropy o 1,7%) utrudniały spadki na krótkim końcu, w wyniku czego obniżyły się przede wszystkim tenory 3Y+ o średnio 2 pb. W przypadku krzywej niemieckiej zmiany na głównych węzłach wyniosły odpowiednio +1pb., -4pb. i -4 pb., do 0,34% (2Y), 0,96% (10Y), 1,24% (30Y).
Dziś o poranku futures na Bunda spadały na początku sesji europejskiej po dosyć płaskiej sesji azjatyckiej przy niskim wolumenie. Futures na UST podążały w prawo. Towarzyszy temu kolejny dzień powszechnej zieleni na azjatyckich parkietach i rosnące ceny surowców w reakcji na informacje o łagodzeniu ograniczeń COVID-owych w Chinach. Azjatyccy inwestorzy nie pozostali też zapewne nieczuli na słabsze dane o wydatkach konsumentów w USA (odczytanych jako zapowiedź złagodzenia oczekiwanej restrykcyjności polityki Fed) i piątkowe odbicie na nowojorskich parkietach. Sądzimy, że w tym otoczeniu amerykański dług będzie zyskiwał dziś i dalej w ciągu tygodnia, dyskontując mniej restrykcyjną niż dotąd spodziewano się politykę Fed. Dla odmiany wycena europejskich papierów będzie wg nas utrzymywana niżej w obliczu zbliżającego się początku zacieśnienia w strefie euro.