Poprzednia sesja w skrócie
Po relatywnie udanym poprzednim tygodniu na rynkach akcji, co było napędzane przez środowe wystąpienie prezesa Powella, w którym potwierdził możliwość spowolnienia tempa podwyżek stóp procentowych począwszy od grudniowego posiedzenia, poniedziałek przyniósł korektę na rynkach oraz pogorszenie nastrojów. Obawy inwestorów wzbudzają ostatnie dobre dane z amerykańskiej gospodarki, jak piątkowe dane z rynku pracy za listopad czy wczorajszy odczyt wskaźnika ISM dla usług (56,5 pkt.), który nie tylko okazał się lepszy od rynkowych prognoz (53,1 pkt.), ale także był wyższy od październikowego odczytu (54,5 pkt.). Wymienione zestawienie danych pokazuje, że nadejście oczekiwanego spowolnienia, czy nawet recesji w USA opóźnia się, a tym samym Fed może pozostać na kursie dynamicznego zaostrzania polityki monetarnej, co byłoby negatywne zarówno dla akcji jak i obligacji. W rezultacie S&P500 tracił nieco poniżej 2,0% a o połowę niższe spadki zanotowały główne indeksy w Europie.
Na tle rynków bazowych krajowe indeksy wypadły relatywnie lepiej. WIG wzrósł o blisko 0,50%, a indeks największych spółek zanotował zwyżkę na poziomie 0,75%, co miało miejsce jednak przy bardzo niskim obrocie nieprzekraczającym 560 mln PLN. Najlepiej rodziły sobie notowania CCC, KGHM oraz PGE. Na drugim biegunie znalazły się Kęty Kruk oraz LPP?
Oczekiwania co do dzisiejszej sesji
Dziś kalendarium makroekonomiczne nie zwiera ważniejszych odczytów w trakcie dnia. Inwestorzy za to mogą wyczekiwać wyników dogrywki w wyborach do amerykańskiego senatu w stanie Georgia. Głosowanie zostało powtórzone, gdyż w pierwotnym terminie żaden z kandydatów nie zdobył powyżej 50% głosów. Obecnie urzęduje tam kandydat Demokratów i to jemu przypisuje się nieco większe szanse na wygraną. Wynik głosowania jest istotny, gdyż ułatwiłby Demokratom przeprowadzenie głosowań, a co za tym idzie reform. Wygrana senatora Warnock’a oznaczałaby przewagę Demokratów w Senacie 51:49 i nie byłby już konieczny głos rozstrzygający wiceprezydent Kamali Harris.
W godzinach porannych notowaniom może ciążyć wczorajszy słabszy wyniki sesji w USA. Jedocześnie wczorajsze nieudane podejście na WIG20 pod lokalne listopadowe szczyty, również może wzbudzać obawy o kończące się paliwo do dalszych wzrostów. Najbliższym ważniejszym wsparciem pozostaje poziom 1650-1680 pkt.