Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Legalnie KOPIUJ innych inwestorów - najlepsze portfele z dwucyfrowymi zwrotami!

|
selectedselectedselected
Legalnie KOPIUJ innych inwestorów - najlepsze portfele z dwucyfrowymi zwrotami! | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop


Czujesz, że inwestor indywidualny z Ciebie nie najlepszy — Twoje decyzje przyprawiają Cię o straty lub o zysk niewarty spędzonych na analizie godzin. Z drugiej strony wciąż masz w sobie piękne uczucie zwane: chciwością i z tego powodu inwestowanie pasywne Cię nie satysfakcjonuje. Czy jest coś pomiędzy? Niczym remedium na wszystkie bóle pojawia się ściąganie, inaczej mówiąc powielanie, a precyzując KOPIOWANIE TRANSAKCJI.


W tym artykule dowiesz się:
- czy i jak LEGALNIE kopiować transakcje innych inwestorów na giełdach,
- jakie wyniki możesz dzięki temu uzyskać,
- na czym polega problem kopiowania innych i jak możesz go rozwiązać.

 

Jak ściągać w legalny sposób?


Pod pojęciem KOPIOWANIE TRANSAKCJI można rozumieć na przykład obserwowanie doniesień na temat najnowszych ruchów Warren Buffeta i odwzorowanie ich na własnym rachunku. Można też śledzić ulubionego „jutubera” i sugerować się jego NIE-rekomendacjami. Ale oprócz tego na polskim rynku istnieją jeszcze dwie całkiem przyzwoite możliwości.

Reklama


Pierwsza z nich to system CopyTrader od brokera eToro. Od „trader” nie daleko do „trading”, bo faktycznie najlepsze konta dostępne tutaj do powielania to raczej konta, które inwestują krótkoterminowo. Ogólna koncepcja narzędzia CopyTrader jest dość prosta:


- wybierasz inwestorów, których chcesz kopiować,
- określasz kwotę inwestycji,
- zaczynasz automatycznie kopiować wszystkie ich działania w czasie rzeczywistym.


Więcej o samym działaniu systemu przeczytasz tutaj: https://www.etoro.com/pl/copytrader/how-it-works/


Druga możliwość to portfele publiczne – dziś skupimy się na tych dostępnych w serwisie biznesradar.pl. Jak piszą sami twórcy strony:


„Stworzyliśmy w pełni dynamiczny portfel, który nie tylko pokaże Ci aktualne zyski posiadanych walorów ale również zyski wszystkich operacji jakie dokonałeś w ramach portfela. Możesz założyć nieograniczoną ilość portfeli a wybrane z nich możesz upublicznić aby pochwalić się swoimi wynikami innym użytkownikom serwisu.”

Reklama


I właśnie takich publicznych portfeli na biznesradarze znajdziemy mnóstwo! Ich ruchy również możemy naśladować całkowicie legalnie. Nie dzieje się to jednak automatycznie, jak w eToro. Życie w symbiozie z takim portfelem polega na przynajmniej codziennym sprawdzaniu jego stanu i ręcznym odwzorowywaniu ruchów na rachunku.

Portfele z biznesradaru odróżnia jednak od tych z eToro fakt, że w większości nie trejdują, trzymają akcje/kontrakty/lokaty/gotówkę/obligacje po kilka tygodni, miesięcy i lat. Plusem jest też to, że eToro za transakcje pobierze z góry określoną prowizję. W przypadku biznesradaru to TY decydujesz, u którego brokera lub w jakim domu maklerskim zrealizujesz zakup.


Co ważne: korzystanie z obydwu rozwiązań jest bezpłatne.

 

Najlepsi inwestorzy do kopiowania – eToro


Opis teoretyczny nie satysfakcjonował mnie ani trochę, dlatego sprawdziłam, jak w rzeczywistości wygląda tego typu strategia. Czy faktycznie sprawa jest tak łatwa? Jakie stopy zwrotu można wyciągnąć? Co robią inwestorzy, że mają dwucyfrowe zwroty w długim okresie? Jeśli tak jest – czemu nagle wszyscy nie zaczniemy po prostu kopiować?

Reklama

Na eToro, nawet nie mając jeszcze konta, można podejrzeć poszczególnych inwestorów, ich pochodzenie, statystyki, ruchy itd. Założenia, jakie przyjęłam do analizy to:


- konto z Polski - no racism, w następnej kolejności sprawdzałam konta z całego świata,
- rynek dowolny (czyli zarówno akcje, eft-y, jaki i krypto),
- min. zysk 10% - powiedzmy, że mniej więcej tyle daje inwestowanie pasywne, które z uwagi na chciwość odrzucamy,
- zysk za okres 2 lat (to najdłuższy okres jaki możemy wybrać) – statystyki mówią, że trading jest zyskowny tylko w krótkim okresie i to ryzyko trzeba koniecznie zminimalizować,
- konto zweryfikowane przez eToro.


Oto, co otrzymałam:legalnie kopiuj innych inwestorow najlepsze portfele z dwucyfrowymi zwrotami grafika numer 1legalnie kopiuj innych inwestorow najlepsze portfele z dwucyfrowymi zwrotami grafika numer 1Źródło grafiki

 

Uwaga: czerpiąc wiedzę z anglojęzycznych portali, gdzie o kopiowaniu pisze się więcej, nie sugerowałam się liczbą kopiujących w wyszkiwaniach.

Reklama

Nieprzeciętne wyniki, prawda?
Zajrzyjmy jednak nieco głębiej, ponieważ generalnie poleca się, by o inwestorze, którego chcemy kopiować, dowiedzieć się jak najwięcej. A eToro to umożliwia.


Klikając w pierwszy rekord na powyższym obrazku, otrzymujemy pogłębione statystyki – możemy sprawdzić,  co inwestor ma obecnie w portfelu, jakie były jest stopy zwrotu w każdym miesiącu, jak wygląda krzywa kapitału. Nie możemy jednak sprawdzić, w co historycznie inwestował..
Dodatkowe statystyki mówią nam od kiedy aktywne jest konto. Pierwsze konto z obrazka (pomimo wybranego filtru 2 lata) istnieje stosunkowo bardzo krótko. Zestawiając z innymi danymi, okazuje się, że prawie cały zysk konta został wypracowany w kwietniu 2021. Przypadek? Tak sądzę!


Znów, powołując się na wiedzę z zagranicznych portali – nie jest to konto dobre do kopiowania. 


Co z pozostałymi portfelami z naszego TOP5?


Również zbyt duża incydentalność zysków oraz zbyt krótki czas istnienia konta. Szperając w wynikach TOP15 znalazłam już dużo lepsze profile, np. ten. 

Konto istnieje od niecałych trzech lat, ale co miesiąc notuje zyski na podobnym, stabilnym poziomie. eToro ocenia jego ryzyko na 4 w skali 6, czyli i tak niżej niż większości kont. Tyle tylko, że 73% portfela stanowią ETF-y, a roczna stopa zwrotu to 13-14%.


Być może za granicą znajdziemy lepszych speców?

Reklama


Z TOP15 inwestorów z całego świata uwagę przyciąga np. to konto. Na eToro od 2016, tylko pierwszy rok był stratny, potem zwroty na poziomie 5-45%. Prawie 90% portfela to akcje, a średni czas trzymania pozycji to 3 miesiące.


Co z najczęściej kopiowanym inwestorem na eToro?


W 2021 jest nim Jay Edward Smith z 12 381 kopiujących. Choć historia jego konta jest długa, a większość okresów ma dwucyfrowe zwroty, to i tak miał on stratne lata. Jak sam jednak rekomenduje, najlepiej kopiować jego portfolio przez minimum 2 lata, by osiągnąć wyniki zbliżone do średniej z jego portfela.

 

Najlepsi inwestorzy do kopiowania – biznesradar

legalnie kopiuj innych inwestorow najlepsze portfele z dwucyfrowymi zwrotami grafika numer 2legalnie kopiuj innych inwestorow najlepsze portfele z dwucyfrowymi zwrotami grafika numer 2

Reklama

Źródło: https://www.biznesradar.pl/portfele/1,2,2

 

Tutaj z analizą jest ciężej, ponieważ filtry z biznesradaru nie są tak zaawansowane.


Na pierwszej pozycji pod względem zysków widnieje konto, które ostatnią aktywność miało w 2015 roku. Ponadto niezbadane są wyroki biznesradaru, ponieważ „Zysk sum. [PLN]” wygląda na sumę zysków od początku istnienia konta. Zysków, których już nie ma, ponieważ obecny skład portfela w wielu przypadkach mocno traci.


Ale do konkretów. Konta, które udało mi się wyłuskać (dobierając kryteria aktywności oraz dodatniego wyniku obecnie) to np.:

Reklama

1.„Mój portfel” (właściciel: piotr-kazanski)
2.„Wojciech Zawisza”
3.„Hybrid&Value Investments”


Wszystkie trzy mają w portfelu 100% polskich akcji i kontraktów. Udział procentowy poszczególnych walorów w portfelu również jest jawny. Możemy zobaczyć cenę, po której inwestor kupował i ile traci/zarabia na danych pozycjach. Co ważne, widzimy od kiedy akcje trzymane są w portfelu – w niektórych przypadkach jest to nawet powyżej 1500 dni.


Dokonując obliczeń procentowych dla wymienionych portfeli:


1. Mój portfel uzyskał stopę zwrotu (już po uwzględnieniu podatku) średnioważoną stopę zwrotu 113%, ponieważ zyskuje na akcjach, a traci na kontraktach. Ale uwaga stopa ta liczona jest od 1445 dni wstecz. Są to więc prawie 4 lata. Rocznie portfel zyskiwał zatem około 28,5%.
2. Wojciech Zawisza osiągnął zwrotu na poziomie 67% rocznie. Ale konto to istnieje od 569 dni.
3. Hybrid&Value Investments ma 6,2% rocznie.

Pierwsze dwa konta są zatem dość obiecujące, a to tylko 30 przeanalizowanych rekordów z biznesradaru. Gdyby przedrzeć się przez oporne filtry i dotrzeć do portfeli o portfoliach liczonych w tysiącach, a nie milionach, jak powyższe, można by z pewnością znaleźć inwestora najbardziej odpowiadającego naszym preferencjom inwestycyjnym. I po prostu zacząć naśladować jego transakcje.

Reklama

 

Czy kopiowanie transakcji faktycznie ma sens w długim okresie?


Można mnożyć przykłady ludzi, którzy na kopiowaniu zarobili i stracili. W ramach przestrogi, filmik inwestora, który akurat stracił.

Analiza historyczna pokazuje jednak, że w przypadku niektórych kont, kopiowanie miałoby sens. Tzn. stopy zwrotu byłyby wyższe niż w przypadku inwestowania pasywnego, a czas poświęcony na analizie byłby z pewnością krótszy niż w przypadku inwestowania tradycyjnego.


Kilka luźnych wniosków, jakie można wyciągnąć z powyższej analizy to:


- nawet jeśli znajdziesz idealnego inwestora do kopiowania, możesz trafić na stratny rok – czy wytrzymasz wtedy kolejny rok, by te straty odrobić?
- czy masz na tyle zaufania, by kopiować wszystkie transakcje danego inwestora? Nawet jeśli ulokuje pieniądze w aktywie, którego się boisz lub które uważasz za kompletnie nie przyszłościowe?
- czy w razie strat powstrzymasz się od szukania sposobu, by skomunikować się z danym inwestorem?
- co w sytuacji, gdy inwestor, którego kopiujesz, przestanie być aktywny, a Twoja inwestycja zacznie tracić? Być może takie są założenia jego strategii, ale Ty tego nie wiesz.

Reklama

Nie należy jednak zapominać, że obok kopiowania publiczne portfele dają też możliwość obserwowania i nauki. To jak nauczyciel, który „put your money where your mouth is”. Szczególnie w biznesradarze możesz też przeanalizować, co robili najlepsi inwestorzy w przeszłości, np.: jakie akcje kupowali w marcu 2020 i czy w ogóle kupowali „w dołku”? Jak radzą sobie ze stratami – ucinają je szybko, czy trzymają aż do osiągnięcia zysku? Te obserwacje są wartościowe zwłaszcza z tego powodu, że inwestycje dotyczą tylko i wyłącznie polskiej giełdy.

 

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę

Reklama
Reklama