Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Korekta dosięga wszystkie rynki akcji

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Optymizm, który towarzyszył wczoraj inwestorom podczas pobijania kolejnych rekordów zarówno w USA, ale także w Niemczech, czy też Japonii wydaje się, że dzisiaj wyparował. Dzień korekty musiał jednak w końcu nadejść, a za czerwienią na praktycznie wszystkich głównych parkietach kryje się kilka przesłanek. Główną jest oczywiście pogłębiający się kryzys kataloński. W reakcji na brak rezygnacji z deklaracji niepodległości przez samorząd Katalonii, Madryt zapowiedział uruchomienie w sobotę art. 155 konstytucji, który umożliwia zawieszenie autonomii zbuntowanego regionu. Już sama ta wiadomość mogła zwiększyć wśród inwestorów awersję do ryzyka, jednak paliwa do ogania dolały rozczarowujące wyniki spółek z Europy, a także wiadomość ze spółki Apple (dzisiaj -2,6%), która spotkała się z z redukcją połowy zamówień na iPhone’a 8, co negatywnie oddziałuje przede wszystkim na giełdy w USA. Bardziej sentymentalnym czynnikiem wpływającym na nastroje inwestorów jest 30-sta rocznica słynnego Czarnego Poniedziałku, kiedy indeks Dow Jones odnotował w trakcie 1 dnia ponad 22% przecenę.

Dziś jednak Dow Jones radzi sobie w Ameryce najlepiej i traci jedynie 0,3%. S&P500 nieco więcej bo ok. -0,4%, natomiast spółki z Nasdaqa przecenione są o 0,75%, a najsilniej indeksowi ciąży wspominana już spółka Apple. Oczywiście od wielu tygodniu rynek w Stanach pozostaje mocno przegrzany, a stopy zwroty są już na bardzo zadowalających poziomach, co powoduje, że inwestorzy mogą realizować zyski przy takich właśnie okazjach jak dzisiaj. Niemniej zarówno w USA jak i Europie widać, że na silniejsza przecenę czekali inwestorzy, którzy jeszcze chcą dołączyć do trwającego boomu i podbijają ceny na lokalnych dołkach.

Na starym kontynencie pomimo, że ogniskiem zapalnym była Hiszpania, to tamtejszy indeks IBEX35 wcale nie traci najwięcej bo "tylko" 0,75%". Wyprzedza go chociażby polski WIG20 (-1,3%), czy włoski FTSE MIB (-1%). Korekta w Niemczech, Francji, czy Wielkiej Brytanii nie przekracza 0,5% i tam też widać najaktywniej budzący się popyt na przecenione akcje. Giełdą, która tąpnęła dzisiaj najsilniej był Hong Kong. Tam indeks stracił prawie 2%, pomimo iż inne azjatyckie indeksy podczas sesji nie wypadły tak źle. Chiński Shanghai Composite zamknął się na -0,3%, natomiast Japonia i Australia odnotowały dodatnie wyniki odpowiednio 0,4% i 0,1%.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Daniel Schittek

Daniel Schittek

Absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach na kierunku Finanse i Rachunkowość. Od 2011 roku aktywny inwestor i pasjonat rynków finansowych, szczególnie rynku walutowego. Obecnie analityk w XTB.


Reklama
Reklama