Pierwsze 3 tygodnie stycznia mijają w szampańskich nastrojach inwestorów. Wyjątkowo ciepła zima, spadająca inflacja oraz otwarcie chińskiej gospodarki wpływają na tak dobre nastroje na giełdach. Wyjątkowo dobrze w ostatnich tygodniach radzą sobie rynki europejskie. Indeks DAX od początku roku zyskał już 9%, podobne zyski notuje francuski indeks CAC, a brytyjski FTSE 100 jest bardzo blisko pobicia swojego rekordu wszechczasów.
Notowania indeksu FTSE 100, 3Y, źródło: baha.com
Indeksy amerykańskie pozostają nieco w tyle. Indeks S&P 500 od początku roku zyskuje ponad 4%, spółki technologiczne z NASDAQ 100 są na plusie około 6%, a Dow Jones Industrial 2,5%. Mimo że od kilku dni nasz rynek dostał zadyszki, prezentuje się bardzo dobrze. Indeks WIG20 od początku roku zyskuje ponad 6%, a od dołka, który zanotowaliśmy 13 października, jesteśmy na 40% plusie. Inwestorzy zagraniczni inwestujący na naszym rynku mają jeszcze więcej powodów do zadowolenia, bo dolarowy WIG20 zyskał od dołka niebagatelne 60%. Jest to niewątpliwie jeden z lepszych okresów w historii naszej giełdy.
Notowania indeksu WIG 20, 3M, źródło: baha.com
Coraz więcej inwestorów zastanawia się, czy to już nowa fala hossy. Zdaje się, że rynki zdążyły wycenić jedynie spowolnienie gospodarcze i nie zakładają jakiejś głębszej recesji. W USA zaczął się właśnie sezon wyników i być może prognozy amerykańskich firm na kolejne kwartały przybliżą nam sytuację w gospodarce. Jak na razie nastąpiła mocna rewizja EPS (Earnings Per Share) w dół i oczekiwania są najsłabsze od 2020 roku. Zazwyczaj tak mocne rewizje w dół zapowiadały recesję. Optymizm na rynkach jest coraz większy i wiara w to, że najgorsze jest już za nami. Indeks prowadzony przez CNN Business, który informuje czy na rynku panuje strach czy chciwość, pokazuje wartość 66 (skala od 0 do 100), co oznacza chciwość. Jeśli okaże się, że spowolnienie będzie silniejsze, niż zakładają to inwestorzy korekta na rynkach może przyjąć dość gwałtowny charakter. Czy czeka nas recesja, pozostaje jednak pytaniem otwartym.
