Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Jak ochronić swój portfel przed atakiem niedźwiedzia? – kolejne porady na okres bessy

|
selectedselectedselected
Jak ochronić swój portfel przed atakiem niedźwiedzia? – kolejne porady na okres bessy | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Z wielu omawianych w tym wątku przeze mnie pożytków bessy, ten opisany poniżej wydaje mi się najmniej doceniany. Pora to zmienić.

 

6. Bessa jako znakomity sposób dowiedzenia się o sobie nowych rzeczy

 

W poprzednich odcinkach wychwalałem okres długoterminowej żałoby dla portfela inwestycyjnego jako twórcze narzędzie do zahartowania charakteru i przysposobienia sobie emocjonalnej zbroi. To jednak są dopiero kolejne etapy po tym, jak dzięki bessie najpierw dobrze poznamy… siebie!

Reklama

 

To w końcu my sami jesteśmy dla siebie największym wrogiem w inwestowaniu, a przecież w każdym znaczącym przedsięwzięciu musimy na jakimś etapie dobrze poznać wrogów i konkurencję. Jak inaczej zawalczyć o rynkową przewagę skoro nie wiemy z kim tak naprawdę i o co musimy konkurować?

 

Hossa w tej mierze to niemal wczasy. Swojemu największemu wrogowi, czyli sobie, wybaczamy wówczas wiele, bo zasobów do podziału jest wiele na wyciągnięcie ręki, więc rywalizacja nie idzie na noże. Pobłażamy błędom, lenistwu, brakowi dyscypliny czy czemu tam jeszcze w swoim wewnętrznym, dalekim od perfekcji ja. Ochrona ego wydaje się w hossie łatwiejsza. A przy tym wielu inwestorów dostaje skrzydeł nieśmiertelności, nieomylności, talentu inwestycyjnego i nabiera przekonania, że oto już na zawsze ‚otwarły się bramy raju’.

Wraz z bessą, szczególnie tą pierwszą w życiu, w tym obrazie następują pęknięcia i wkrada się niepokój. Przestajemy czuć się pewnie, poniekąd dlatego, że nie rozpoznajemy dobrze sytuacji. Głównym wrogiem staje się zazwyczaj rynek i to na niego można przenieść wszystkie winy za stan portfela i swoje niezbyt dobre samopoczucie. Tym samym takie podejście staje się nierozwojowe i uwiązuje nas w poczuciu krzywdy oraz „niedasizmu” na dłużej.

Tymczasem może jednak warto docenić, że oto okres strat tak naprawdę podstawia nam życzliwie przed oczy trójwymiarowe lustro, dzięki któremu możemy dokonać niezbędnej autolustracji i zabrać się za remont lub wymianę niektórych części.

Reklama

 

Jest to ważne nie tylko dlatego, by przeżyć długie miesiące zanurzenia w stratach bez zrobienia sobie krzywdy, ale głównie by nabyć nowych umiejętności oraz rozumienia i działania w podobnych warunkach w przyszłości. I też dlatego, by w razie odejścia z tego biznesu rozumieć dokładnie prawdziwe powody i skutki takiego ruchu. Niewłaściwe zrozumienie zakrzywia nasze przekonania, niesłusznie kastruje z wiary w inwestowanie giełdowe, zostawia w poczuciu żalu, gniewu, niewyrównanego rachunku.

 

A przy tym bessa to w kilku aspektach doznanie nowego rodzaju, które nie przydarza się w innych dziedzinach życia. Mamy więc prawo poczuć się zaskoczonymi, nieprzygotowanymi i w jakiejś mierze nieco bezbronnymi.

 

Jakie nieoczekiwane, zwykle negatywne odczucia i reakcje podczas bessy często się ujawniają? To generalnie brak właściwego zrozumienia ryzyka, jego źródeł i właściwej adaptacji, co przejawia się m.in. w takie sposoby:

Reklama

  – emocjonalny ból, który przeszkadza w normalnym życiu,

  – unikanie podejmowania koniecznych decyzji,

  – podejmowanie mocno nieracjonalnych decyzji i ruchów (np. sprzedaż w dołku),

  – agresja wobec świata,

  – wypieranie, obwinianie, racjonalizowanie,

  – wejście w używki w nadmiernej ilości,

Reklama

  – zachowania sprzeczne z własnymi wartościami, charakterem

 

 

Świadome zabranie się za wgląd w siebie w tej nowej sytuacji, z pełną refleksją, z wnioskami i być może nawet ołówkiem w ręku powinno skupić się na takich aspektach jak:

  – czy w ogóle potrafię przyjrzeć się sobie w refleksyjny, krytyczny, inspirujący, ale nie krzywdzący się sposób?

Reklama

  – jakie negatywne odczucia, reakcje, zachowania, myśli przydarzają mi się w tej sytuacji po raz pierwszy lub z niespodziewaną dla mnie intensywnością?

  – czy na tej podstawie potrafię w tych szczególnych warunkach odkryć swoje słabe oraz silne strony aby wykorzystać je w przyszłości w skuteczniejszym inwestowaniu?

  – czy mój styl inwestowania jest kompatybilny z moją osobowością?

  – czy poznaję jakieś powiązania i zależności w odkrytych, negatywnych reakcjach, czy chcę nad nimi popracować?

  – czy znam wartość tego ćwiczenia dla swojego rozwoju, siły wewnętrznej, zdrowia psychicznego?

Oczywiście kolejny krok po odkryciu i zrozumieniu tych zależności to poszukanie sposobów ulepszeń, naprawy, eliminacji. Już samo wykonanie tego ćwiczenia jest sporą pomocą w odpowiednim odnalezieniu się w tym biznesie.

Reklama

 

Nie każdy lubi, potrafi czy ma odwagę takie lustro przed sobą podstawić. Może prościej będzie to zrobić gdy bessa minie, dystans zmniejsza ewentualny ból i dyskomfort. Taka konfrontacja jest jednak w pewnym momencie nieunikniona. Trzeba to brać na klatę i odbierać jako pozytywny ferment życiowy, może nawet jako przygodę w morałem i lekcją.

Nie da się w tym biznesie, szczególnie wykonywanym dość aktywnie i na sporym ryzyku, działać z pozycji strusia. To kompletnie nierozwojowe, niedojrzałe, a nawet samookaleczające. Brnięcie dalej bez zrozumienia siebie prowadzi tylko do powielania negatywnych zachowań i odczuć, ze szkodą dla wszelkich aspektów życia.

 

Kiedy sam po raz pierwszy walnąłem głową w mur bessy lata temu nie było materiałów, które pozwoliły zrozumieć tych wszystkich zależności. Ale ponieważ sam odkryłem spory dysonans między długoterminowym inwestowaniem a własnych charakterem, najłatwiejszym sposobem wydała mi się… zmiana systemu inwestycyjnego. Nie żałuję dziś tego, ale właśnie bessa była w tej zmianie pomocą.

 

Reklama

Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj więcej 

 

Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Tomasz Symonowicz

Tomasz Symonowicz

Aktywny uczestnik forum dyskusyjnych (nick: Kathay), autor artykułów o inwestowaniu w Forbes. Aktywny inwestor na rynku giełdowym i walutowym od 15 lat. 


Reklama
Reklama