Najbardziej zadłużony chiński deweloper straszył rynki przez drugą połowę września, ostatnio jednak schodząc na dalszy plan. W ostatnich dniach obawy inwestorów o potencjalną niewypłacalność China Evergrande Group ucichły, zaś określenie nastrojów akcjonariuszy stało się dość problematyczne ze względu na niedawne zawieszenie notowań spółki na hongkońskim parkiecie. Mimo tego, że temat Evergrande zszedł ostatnio z głównych witryn największych portali ekonomicznych, to chiński deweloper jest coraz bliżej upadku i nic nie wskazuje na to, by rząd w Pekinie szykował się do wyciągnięcia z finansowych tarapatów najbardziej zadłużonej spółki świata.
Z artykułu dowiesz się:
- Jak wygląda sytuacja finansowa China Evergrande Group?
- Jakie nadchodzące zobowiązania do spłaty ma przed sobą chiński deweloper?
- W jaki sposób spółka próbuje uniknąć ogłoszenia niewypłacalności?
Coraz bliżej niewypłacalności?
Jak informuje Agencja Reutersa, we wtorek minął termin spłaty kolejnych odsetek od dolarowych obligacji korporacyjnych wyemitowanych przez Evergrande. Mowa o seriach papierów dłużnych z terminem zapadalności (wykupu) w kwietniu 2022 r., kwietniu 2023 r. oraz w 2024 r. Jak nietrudno się domyślić, borykający się z poważnymi problemami finansowymi deweloper, nie był w stanie spłacić odsetek o łącznej wartości 148 mln dolarów. W ostatnich dniach to już trzeci przypadek, w którym China Evergrande Group nie zdołał spłacić odsetek należnych posiadaczom jego denominowanych w dolarze obligacji - w drugiej połowie września deweloper nie wypłacił swoim zagranicznym obligatariuszom kuponu o łącznej wartości 83 mln dolarów, natomiast w ostatnim tygodniu zeszłego miesiąca spółka nie wypłaciła kolejnych odsetek o wartości 47,5 mln dolarów. W przyszły wtorek wypadnie termin spłaty odsetek od obligacji w juanie o wartości niecałych 19 mln dolarów (120 mln RNB). To jednak nie wszystko - do końca tego roku z tytułu samych kuponów obligacji denominowanych w dolarze, Evergrande będzie musiał spłacić ponad 500 mln USD, aby uniknąć bankructwa. W samym 2022 r. minie termin wykupu obligacji korporacyjnych o łącznej wartości ponad 7,4 mld dolarów. To wciąż jednak zaledwie część długu chińskiego dewelopera. Zadłużenie Evergrande przekracza astronomiczne 300 mld dolarów, z czego większość tej kwoty (ponad 250 mld dolarów) stanowią wierzytelności wobec chińskich banków i instytucji finansowych wyceniane w juanie.
Przed Evergrande Group stoi zatem wyjątkowo trudne zadanie. Do 23 października (miesiąc po terminie spłaty, w ramach karencji) będzie musiała spłacić pierwszą zaległą serię odsetek, aby uniknąć ogłoszenia upadłości, a następnie sukcesywnie spłacać kolejne. Problem pojawi się jednak na początku przyszłego roku, kiedy nadejdą terminy wykupu kolejnych serii obligacji - przykładowo, w samym marcu 2021 r. minie termin zapadalności papierów o łącznej wartości 2 mld USD.
Jak doszło do tego, że Evergrande stał się najbardziej zadłużoną spółką świata?
Akcje Evergrande zawieszone w oczekiwaniu na ratunek
Scenariusz, w ramach którego chiński rząd przeprowadzi bailout najbardziej zadłużonego dewelopera, którego upadek mógłby pociągnąć za zarówno cały sektor nieruchomości, jak i bankowy, jest coraz mniej oczekiwany przez rynek. Wiadomo, że Evergrande nie przetrwa bez podjęcia próby restrukturyzacji długu i sprzedaży znacznej części posiadanego majątku. Jak dotąd chińskiemu deweloperowi udało się sprzedać niemal 20% akcji notowanego na giełdzie w Hong Kongu Shengjing Banku (HKEX:2066), za co otrzyma 9,99 mld juanów (ponad 1,5 mld USD). Po drugiej stronie transakcji znalazła się państwowa spółka, kontrolowana przez władze prowincji Liaoning, w której znajduje się siedziba Shengjing Banku. Umowa sprzedaży zakłada, że Evergrande przeznaczy pełną kwotę, jaką uzyska ze zbycia akcji banku do spłaty zobowiązań, które ma… wobec samego Shengjing Banku, chroniąc go tym samym przed problemami z płynnością.
Od zeszłego poniedziałku (4 października) notowania China Evergrande Group są także zawieszone z powodu trwającego procesu odsprzedaży części grupy kapitałowej, konkretnie większościowego pakietu akcji w spółce zależnej Evergrande Property Services Group, zajmującej się głównie administracją nieruchomościami użytkowymi. Udziały mają zostać przejęte przez jednego z chińskich konkurentów Evergrande na rynku nieruchomości - kontrolowanego przez Pekin Hopson Development Holding, którego notowania na giełdzie w Hong Kongu (HKEX:0754) również zostały zawieszone na czas finalizacji transakcji. Jak dotąd nie wiadomo jeszcze za jaką kwotę Evergrande odsprzeda część swojego biznesu, agencja Reutersa donosi jednak, że Hobson może przejąć ponad połowę udziałów w Evergrande Property Services Group za ponad 5 mld dolarów (40 mld dolarów hongkońskich). Mimo tego, że kwota jest imponująca, to i tak wycena spółki w ramach transakcji jest o 17,5% niższa niż pod koniec zeszłego roku. W tym samym czasie notowania Evergrande spadły o ponad 80%. Akcje chińskiego dewelopera na gieł∂zie w Hong Kongu są obecnie wyceniane na 2,95 HKD za sztukę (kapitalizacja 39 mld dolarów hongkońskich), jest to jednak cena z zamknięcia sesji handlowej 30 września, ostatniej przed zawieszeniem notowań w związku z planowanym przejęciem części biznesu Evergrande przez Hopson Development.
Jeżeli transakcja dojdzie do skutku, będzie tymczasowym ratunkiem przed niewypłacalnością dla Evergrande i pozwoli na pokrycie zobowiązań, wraz z wykupem obligacji, co najmniej przez następne sześć miesięcy .
