Dochodowość europejskich obligacji we wtorek kontynuowała ruch wzrostowy z poniedziałku. Podobna była także skala zmian (+9 pb. w poniedziałek vs +7 pb. we wtorek). Krzywa niemiecka na głównych węzłach podniosła się o 6, 9 i 8 pb. do odpowiednio 0,95% (2Y), 1,64% (10Y) i 1,83% (30Y). Ten ruch był wspierany przez dwa czynniki.
Pierwszy to trzecia z rzędu wzrostowa sesja cen ropy naftowej, w wyniku której Brent zbliżył się już do 118 $/b. Drugi to wypowiedź prezes Lagarde w trakcie konferencji w Sintrze, w której wspomniała, że EBC może podnosić stopy procentowe w szybszym tempie niż przewidywano do tej pory. Wtórował jej Martins Kazaks z banku centralnego Łotwy, który mówił, że skala pierwszej podwyżki powinna być wyższa niż 25 pb.
W Stanach z kolei przeważyły czynniki związane z obawami o recesję ze spadającymi indeksami giełdowymi w tle. Skala spadku dochodowości nie była mimo to duża. Krzywa UST obniżyła się na całej długości o ~0, 1 i 2 pb. do odpowiednio 3,12% (2Y), 3,18% (10Y) i 3,29% (30Y).
Sądzimy, że dzisiaj dochodowości w Europie podążą za wczorajszym ruchem na Wall Street. Po dobrym przyjęciu informacji o ograniczeniu kwarantanny w Chinach na początku tygodnia obecnie większe szanse widzimy dla pogorszenia nastrojów na giełdach, co powinno sprzyjać niższym rentownościom obligacji.
Dochodowości SPW jednak w dół, w tle wypowiedź Koteckiego
Sądziliśmy, że mogą pojawić się maruderzy w realizacji zysków ze spadku dochodowości z zeszłego tygodnia. We wtorek jednak okazało się, że wycena krajowych SPW jest już na tyle atrakcyjna, że inwestorzy powrócili do zakupów obligacji. W konsekwencji krajowa krzywa obniżyła się na całej długości o 6, 9 i 1 pb. do odpowiednio 7,72% (2Y), 7,58% (5Y) i 7,30% (10Y). Podobnie jak miało to już miejsce, w przeciwnym kierunku przesunęła się krzywa PLN IRS, która podniosła się o śr. 2 pb. na całej długości. Szczególnie mocno wzrósł jej krótki koniec PLN IRS 1Y (+10 pb.).
W tle wypowiedział się Ludwik Kotecki z RPP, który stwierdził, że Rada powinna podnieść za tydzień stopy procentowe o 100 pb. Dodał ponadto, że należy rozważyć oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej. Motywował to nadchodzącymi („zarejestrowanymi” już w URE) podwyżkami cen regulowanych na początku 2023 roku, które jego zdaniem bez reakcji ze strony polityki pieniężnej uniemożliwią powrót do celu inflacyjnego.
Dziś podziewamy się kontynuacji zniżek dochodowości wobec widocznej na rynkach awersji do ryzyka i w ślad za spodziewanym zachowaniem rynków bazowych.