Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Akcje PKO liderem wzrostów na GPW. Wall Street nie załapało się na odbicie

|
selectedselectedselected

Europejskie rynki podjęły w czwartek próbę odreagowania, ale udała się ona w stopniu co najwyżej umiarkowanym. Główne indeksy zamykały się tak naprawdę neutralnie – najsilniejsze FTSE MiB zyskało 0,43%, ale najsłabszy DAX spadł o 0,45%, na minusie znalazł się także Stoxx 600. Zgodnie z oczekiwaniami, EBC nie obniżyło w lipcu stóp, Rada w komunikacie powtórzyła deklaracje o tym, że ścieżka luzowania nie jest zdefiniowana i będzie zależała od danych.

Odbicie na GPW, ale nie na Wall Street
freepik
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Nie pomogło to euro, które osłabiało się względem dolara na fali wzrostu awersji do ryzyka. Rynki wciąż wyceniają dwie kolejne obniżki przed końcem roku, mimo że po posiedzeniu rozpoczął się charakterystyczny dla Europy proces kontrolowanych przecieków i sondowania reakcji na tezę, że jeden ruch byłby wystarczający. Obniżka we wrześniu nie wydaje się na razie przesądzona w kontekście ostatnich słabych danych inflacyjnych, ale obawiamy się, że prawdopodobna kontynuacja przeceny na giełdach i wciąż słabe dane ze sfery realnej jednak do niej doprowadzą.

 

WIG20 wzrósł o 1,70%, mWIG40 o 1,32%, a sWIG80 o 0,48%, można więc powiedzieć, że w Polsce udało się to, co nie powiodło się w otoczeniu zewnętrznym. Lipiec i tak nie okaże się raczej dla Warszawy dobrym miesiącem, ale wczoraj przy solidnych obrotach potężnie drożały PKO (+3,60%), Dino (+2,62%) i PZU (+2,05%), a na minusie w głównym indeksie zamykały się tylko Kęty (-0,12%) i KGHM (-2,10%).

 

Zobacz także: Nowe, innowacyjne wagony dla PKP Intercity. Co się zmieni w branży kolejowej i jak wpłynie to na ceny biletów?

 

Reklama

Niepokojący sygnał dało niestety w czwartek Wall Street – S&P500 spadło o 0,78%, a NASDAQ o 0,70%. DJIA spadało o 1,29%, a Russell 2000 o 1,85%, więc absolutnie nie można też powiedzieć, że obserwujemy dalszy ciąg rotacji. Ostatnie zachowanie Wall Street zdecydowanie nabiera korekcyjnego charakteru, silnie rośnie VIX, a na rynku ewidentnie pojawiła się niepewność. Oczywiście wciąż jest możliwy scenariusz, w którym spektakularne wyniki spółek Magnificent 7 w przyszłym tygodniu dadzą giełdzie nowy impuls, ale na razie wszystko wskazuje, że niezależnie od tego, jak rewelacyjne nie byłyby wyniki za 2Q2024 w sektorze technologicznym, rynek nie wybaczy jakiejkolwiek ostrożności w prognozach na drugą połowę roku.

 

W godzinach porannych spadają indeksy w Azji, komunikat po plenum Komunistycznej Partii Chin okazał się rozczarowujący. Otwarcie w Polsce i Europie prawdopodobnie okaże się lekko spadkowe. Kalendarz makroekonomiczny jest dziś niemal pusty, ale będą wypowiadać się R. Bostic i J. Williams z FOMC. Mimo to wydaje się, że dzisiejsza sesja może okazać się nerwowa, szczególnie, jeżeli na otwarciu w USA nie zobaczymy odreagowania.

Nota prawna

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Kamil Cisowski

Kamil Cisowski

Absolwent Wydziału Nauk Ekonomicznych oraz Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Posiada licencję Maklera Papierów Wartościowych oraz tytuł CFA. Karierę rozpoczął w 2008 r., a doświadczenie zdobywał w Departamencie Skarbu Raiffeisen Bank Polska, w Domu Maklerskim X-Trade Brokers oraz w PKO Banku Polskim. Od września 2015 r. w MetLife TFI odpowiadał za makroalokację w funduszach zagranicznych, komunikację inwestycyjną, a także rozwój oferty produktowej. Pracę w Domu Inwestycyjnym Xelion rozpoczął w 2017 r.


Reklama
Reklama