GPW ponownie wyglądało bardzo dobrze, WIG20 wzrósł o 1,21%, mWIG40 o 0,27%, a sWIG80 o 0,81%. O 4,21% drożało Dino, o 1,52% rósł WIG_Banki, PZU zyskiwało 2,29%. Lekką zadyszkę było widać w drugim szeregu, rosła mniejszość spółek mWIG40, ale samo ING (+2,20%) mniej więcej równoważyło ujemne kontrybucje trzech najbardziej ciążących indeksowi – Budimexu (-0,85%), InterCars (-1,36%) oraz Text (-3,84%). Choć nominalnie Warszawa prezentowała się dobrze na tle zagranicy, można się zastanawiać, czy brak większego entuzjazmu po deklaracjach Ursuli van der Leyen w sprawie funduszy europejskich nie jest sygnałem lekkiego zmęczenia kupujących.
S&P500 wzrosło o 0,03%, a NASDAQ spadł o 0,28%. Sesja przyniosła po prostu odpoczynek po szalonym czwartku. Część przeceny odrabiało Palo Alto Networks (+5,33%), ale po olbrzymim wzroście nawet najmniejszej korekty nie było na nVIDIi (+0,36%). Przeceniały się za to AMD (-2,94%) czy Tesla (-2,76%).
Sesja w Azji ma mieszany przebieg, Nikkei rośnie znacznie mniej niż wskazywały w piątek kontrakty futures, o 0,35%. Spadają Hang Seng oraz Sensex. Na lekko ujemnych poziomach znajdują się notowania kontraktów na indeksy amerykańskie i europejskie, można się zapewne spodziewać otwarcia w Polsce i Europie lekko poniżej poziomów neutralnych. Nawet jeżeli ten tydzień miałby przynieść jakąś realizację zysków, dziś raczej będzie brakowało do niej pretekstu, jakiekolwiek istotniejsze dane będą pojawiały się dopiero od jutra. Najważniejszą sesją tygodnia będzie zapewne czwartkowa, gdy poznamy wstępne odczyty lutowej inflacji w Europie i styczniowe PCE.
Zobacz także: Warren Buffett: Dni „olśniewających” zysków Berkshire Hathaway dobiegły końca