Już za kilka miesięcy Komisja Nadzoru Finansowego ruszy z kampanią informacyjną na temat kryptowalut. Jak informuje Puls Biznesu, Komisja chce uświadamiać ryzyko związane z nabywaniem tych produktów.
Komisja Nadzoru Finansowego chce dołączyć do takich instytucji jak NBP i ostrzegać przed ryzykiem związanym z rynkiem kryptowalut. W przeciwieństwie do NBP, Komisja stawia jednak na coś więcej niż tylko słowne ostrzeżenia. Marek Chrzanowski, prezes KNF, zapowiedział stworzenie kampanii informacyjnej, która ma ruszyć najprawdopodobniej w przyszłym roku. Przygotowanie takiej kampanii to jego zdaniem „kwestia kilku miesięcy”.
„To jest bardzo ryzykowny rynek, który potencjalnie może przynieść olbrzymie szkody finansowe klientom kupującym kryptowaluty lub produkty, które je udają” – powiedział Marek Chrzanowski. Wydaje się, że KNF nie chce popełnić błędu jaki zdarzył się Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który ostrzegając przed firmą OneLife Network, wrzucił kryptowaluty do jednego worka z produktem jakim jest OneCoin. OneCoin, a także popularny ostatnio DasCoin to produkty podszywające się pod kryptowaluty, które próbują podpiąć się pod modę na waluty cyfrowe.
KNF dostrzega, ryzyko związane z tzw. quasi-kryptowalutami, które mogą być produktami, przy pomocy których budowane są piramidy finansowe.
KNF wskazuje, że nie jest podmiotem uprawionym do nadzorowania rynku kryptowalut w Polsce, gdyż te są legalne, ale nieuregulowane prawnie. Komisja traktuje je jako dobro/towar/produkt. Marek Chrzanowski jasno stwierdza, że nie należy w tym przypadku mówić o walutach. Prezes KNF stwierdza również, że na rynku kryptowalut mamy obecnie do czynienia z bańką spekulacyjną.