Reklama
twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Giełda Mt.Gox – sprawa coraz bliżej finału

|
selectedselectedselected
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Historia słynnej giełdy kryptowalut Mt.Gox wydaje się zmierzać ku końcowi. Zasłynęła jako jeden z najbardziej dramatycznych przykładów utraty środków przez klientów. Zakończyła się jednak stosunkowo szczęśliwym rozwiązaniem.

 

Rozwiązanie lepsze niż oczekiwano

Jak informuje portal Cointelegraph, klienci upadłej giełdy Mt.Gox mogą składać wnioski o wypłatę odszkodowań. 24 000 osób ma możliwość odzyskania swoich środków, a nawet może uzyskać pewien „zysk” z tej przymusowej 4-letniej inwestycji. Jest to możliwe dzięki grupie wierzycieli, którzy dążyli do przekształcenia procesu postępowania upadłościowego na rzecz procesu odszkodowań cywilnych.

Warto wspomnieć, że ta możliwość została zatwierdzona przez sąd w Tokio 22 czerwca, a od 24 sierpnia można składać wnioski o wypłatę odszkodowań. W 2019 r. nastąpi wypłata środków.

Reklama

Jest to korzystniejsza możliwość niż postępowanie upadłościowe. W toku postępowania upadłościowego poszkodowani klienci giełdy uzyskaliby jedynie równowartość swoich zainwestowanych środków na dzień ogłoszenia upadłości, a nadwyżki po sprzedaży aktywów zostałyby przydzielone akcjonariuszom upadłej spółki. Dzięki nowemu rozwiązaniu mogą odzyskać część swoich aktywów w postaci kryptowalut. Między wierzycieli giełdy Mt.Gox zostaną rozdzielone aktywa o wartości ponad 1,3 mld USD.

Warto wspomnieć, że w toku tradycyjnego postępowania upadłościowego większość środków pozyskanych ze sprzedaży aktywów otrzymałby prezes Mt. Gox - Mark Karpeles, który posiadał 88% udziałów Mt.Gox. Byłoby to krzywdzące dla poszkodowanych klientów giełdy, którzy stracili łącznie 650 000 BTC. Warto również wspomnieć, że Karpeles nie chciał tych pieniędzy, gdyż jak sam stwierdził, byłoby to „niesmaczne”. Wolał on pomóc w procesie niż zmagać się z prywatnymi aktami oskarżeń, które niewątpliwie byłyby wnoszone w związku z przyjęciem przez niego środków, których w gruncie rzeczy nigdy nie zarobił.

 

Początki giełdy Mt.Gox

Mt.Gox zaczynała swą działalność w Japonii jako strona służąca do wymiany kart do gry „Magic: The Gathering”. Została założona przez Jeda McCaleba, który później zasłynął jako twórca protokołu Ripple. W lipcu 2010 r. Mc Caleb przekształcił tę domenę w jedną z pierwszych giełd Bitcoin. Po upływie niespełna roku sprzedał ją Markowi Karpelesowi – francuskiemu programiście, który pragnął rozpocząć przygodę ze światem kryptowalut.

 

Wzrost popularności w cieniu ukrytych problemów

Reklama

Według informacji przedstawionych w sądzie, wkrótce po nabyciu Mt.Gox Karpeles odkrył, że padła ona ofiarą przynajmniej jednego ataku hakerskiego, w wyniku którego straciła ok. 80 000 BTC. Wówczas miały one wartość ok. 60 000 USD. Taka kwota nie stanowiła znacznego problemu dla nowego głównego udziałowca i zarazem prezesa, który był w stanie ją pokryć.

Jednak z czasem zaczęły pojawiać się kolejne straty, które było coraz trudniej wypełnić. Mt.Gox doświadczyła kolejnego ataku hakerskiego w 2011 r. Wówczas atakujący sztucznie zaniżyli cenę Bitcoina na na tej giełdzie do 1 centa. Doszło wówczas do utraty 2000 BTC. Były to poważne problemy dla giełdy, z których Mark Karpeles zdawał sobie sprawę. Nie przypuszczał jednak, że środki zaczęły wypływać z rezerw giełdy. Ta stopniowa utrata środków pozostawała niezauważona przez niemal dwa lata.

W międzyczasie cena Bitcoina coraz bardziej rosła, a giełda Mt.Gox cieszyła się coraz większym uznaniem wśród klientów, którzy nie byli zorientowani w kłopotach giełdy. Liczba aktywnych kont wzrosła z 3000 w momencie zakupu Mt.Gox przez Karpelesa do około 1,1 mln na początku 2013 r.

Mt. Gox stała się największą giełdą kryptowalutową na świecie, odpowiadając za niemal 90% całego handlu BTC.

Mark Karpeles nie radził sobie jako prezes tak ogromnej giełdy. Był przede wszystkim programistą. W czasach, gdy kryptowaluty były jeszcze mało popularne, mógł on prowadzić swą giełdę w sposób niemal prowizoryczny. Z czasem jednak było to coraz trudniejsze. Wielu byłych pracowników giełdy podkreślało problemy organizacyjne i trudności we współpracy prezesa z programistami.

Reklama

Osobliwa postawa prezesa była już zauważalna po ataku hakerskim w 2011 r. Wówczas Jesse Powell (późniejszy założyciel giełdy Kraken) i Roger Ver (inwestor i promotor Bitcoin Cash) przybyli do Tokio, aby pomóc przywrócić działanie Mt.Gox. Okazało się, że prace te zajęły im więcej czasu niż przypuszczali i byli skłonni zająć się tym problemem także przez weekend. Byli zaskoczeni, gdy Karpeles w sobotę nie pojawił się w biurze twierdząc, że musi odpocząć.

 

Ogromna strata

W lutym 2014 r. spółka oficjalnie przyznała, że straciła 850 000 BTC o wartości około 460 mln USD w tamtym czasie, co stanowiło prawie 7% wszystkich BTC w obiegu. Mt.Gox złożyła wówczas wniosek o upadłość.

Zagadką było, co stało się z zaginionymi środkami. Szwedzki inżynier oprogramowania Kim Nilsson wraz z ekspertami z firmy WizSec zajęli się dochodzeniem w tej sprawie. Tropy prowadziły do giełdy kryptowalut BTC-E i jej właściciela – Alexandra Vinnika – obywatela Rosji. Był on zaangażowany w pranie pieniędzy i aresztowano go w Grecji w 2017 r. Jednak sprawa nie została do końca wyjaśniona.

 

Szczęśliwe zakończenie

Reklama

W marcu 2014 r. giełda Mt.Gox poinformowała o odkryciu 200 000 utraconych bitcoinów w starym portfelu. W czasie trwającego 4 lata postępowania upadłościowego ich cena rosła. W międzyczasie nastąpił również hard fork Bitcoina, w wyniku którego powstała kryptowaluta Bitcoin Cash, którą powinni również proporcjonalnie otrzymać poszkodowani klienci giełdy. Gdyby postępowano zgodnie z prawem upadłościowym, roszczenia poszkodowanych zostałyby wycenione na podstawie ceny rynkowej Bitcoina z kwietnia 2014 r. Łączna ich wycena stanowiłaby wówczas ok. 400 mln USD. Aby wierzyciele giełdy Mt.Gox mogli uzyskać przysługujące im aktywa o wyższej wartości, było istotne rozpoczęcie procesu odszkodowań cywilnych.

W związku z tym zniknęły obawy dotyczące dalszej wyprzedaży kryptowalut przez syndyka masy upadłościowej Mt.Gox – Nobuaki Kobayashi.

Mark Karpeles spędził część czasu w areszcie, a w 2016 r. wyszedł za kaucją. Na razie nie może opuścić Japonii. W międzyczasie otrzymuje liczne pozwy sądowe z różnych lokalizacji.

 

Sprawa upadku giełdy Mt.Gox przechodzi do historii, stanowiąc przykład, jak można stracić oszczędności, a jednocześnie nieoczekiwanie je odzyskać. Klienci mogą czuć się rozczarowani, gdyż mogli zarobić dużo więcej, ale mogło też skończyć się to dużo gorzej.

Jesteś dziennikarzem i szukasz pracy? Napisz do nas

Masz lekkie pióro? Interesujesz się gospodarką i finansami? Możliwe, że szukamy właśnie Ciebie.

Zgłoś swoją kandydaturę


Tatiana Pasich

Tatiana Pasich

Absolwentka psychologii oraz finansów i rachunkowości, redaktor portalu FXMAG.


Reklama
Reklama