Mark Karpelès alias MagicalTux, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci rynku bitcoina. Sława Francuza ma jednak ciemną stronę. Karpeles to były właściciel znanej, nieistniejącej już giełdy bitcoinowej – MtGox. Były twórca giełdy stanie przed sądem w Tokio. Jakie zarzuty stawia się Karpeles?
„Przysięgam na Boga, jestem niewinny”
Gdy twórcy giełdy bitcoinowej pali się już grunt pod nogami, nie pozostaje mu nic innego jak powoływanie się na siły wyższe. Skoro Karpeles jest niewinny, to jak wytłumaczy się z zarzutu sprzeniewierzenia 341 mln jenów swoich klientów? To nie wszystko. Francuz ignorował swoich współpracowników, którzy radzili mu, by przechowywać środki klientów na segregowanych kontach bankowych.
Pojawia się więc pytanie, jak doszło do takiego procederu. MtGox było swojego czasu największą giełdą bitcoinową na świecie. Niemożliwym mogło wydawać się bankructwo giełdy w 2014 roku. A jednak stało się faktem. W 2014 roku z kont klientów zniknęło 850 000 bitcoinów, wartych wówczas ponad 450 mln USD. Przyczyną „wyparowania” bitcoinów miał być cyber atak. Co wiecęj, w 2015 roku po znieknięciu środków z japońskich kont, metropolitarna policja w Tokio aresztowała Marka Kerpelesa. Podjerzewano go o zdefraudowanie 50 mln USD znajdujących się na koncie korporacyjnym MtGox. Jak widzimy, zarzuty mnożą się, tworząc piramidę, która doprowadziła do dzisiejszego procesu.
Jak tłumaczył się Karpeles? Początkowo brał w jakiś sposób odpowiedzialność.
"Jako osoba odpowiedzialna za MtGox, muszę pokryć stratę zaginionych bitcoinów i dowiedzieć się gdzie zniknęły. Ale ten proces nie jest próbą wyjaśnienia przyczyn bankructwa”.
Dziś jednak zarzeka się na Boga, że jest niewinny. Ale także w jego słowach pojawia się jakaś skrucha:
„Przepraszam wszystkich klientów za stworzenie kłopotów związanych z bankructwem”.
Czy dziś Karpeles usłyszy ostateczny wyrok sądu? To się okaże. Nawet jeśli wyrok będzie nieprzychylny dla Karpeles, to zapewnie będzie mógł złożyć apelację.
